- Kategoria: Publikacjie
- Redakcja
- Odsłony: 1393
Wschodnia granica II RP w ogniu
Po zakończeniu działań wojennych związanych z wojną polsko-bolszewicką w latach 1919–1920 władze Rosji Sowieckiej postanowiły zorganizować we wschodniej części II Rzeczypospolitej szeroko zakrojone działania dywersyjno-terrorystyczne w celu zdestabilizowania tego obszaru. Wszystko zaczęło się oczywiście po zawarciu między Polakami i Sowietami traktatu pokojowego w Rydze 18 marca 1921 r. Granica Polski na wschodzie w tym czasie była palącym się Meksykiem…
Sowiecka dywersja zbrojna na Kresach Wschodnich miała miejsce w latach 1921-1925.
Zadanie zostało powierzone Zarządowi Wywiadowczemu Rawiedupr Sztabu Generalnego Armii Czerwonej, do którego zadań należało m.in. prowadzenie tzw. aktywnego wywiadu. Razwiedupr rozpoczął już latem 1921 roku operację formowania i przerzucania oddziałów dywersyjnych na wschodnie tereny II Rzeczypospolitej. Oprócz prowadzenia działań zbrojnych do ich zadań należała również agitacja rewolucyjna wśród miejscowej ludności w celu doprowadzenia do powstania masowego ruchu partyzanckiego przeciwko polskim władzom. Ostatecznym celem było oderwanie ziem ukraińskich i białoruskich od Polski i przyłączenie ich do Rosji Sowieckiej. Co zapewne nie jest zaskoczeniem dla naszych czytelników, tak samo jaki stosowane przez sowietów metody realizacji celów. Wśród najważniejszych akcji zbrojnych w 1922 r. warto wymienić:
- zajęcie i spalenie majątku ziemskiego Dobre Drzewo w gminie Lenin w powiecie łuninieckim w poł. czerwca,
- napad na majątek ziemski Szpakowszczyzna w powiecie wilejskim w sierpniu,
- zniszczenie posterunku Policji Państwowej we wsi Ilia w powiecie wilejskim w grudniu.
- spalenie majątku ziemskiego Struga w powiecie stolińskim w poł. października,
- zniszczenie 3 majątków ziemskich, spalenie dworku księcia Druckiego-Lubeckiego, wykolejenie 2 parowozów, wysadzenie mostu kolejowego i zniszczenie nasypu kolejowego na linii Lida – Wilno na obszarze powiatu grodzieńskiego i okolicznych w okresie od poł. czerwca do pocz. sierpnia,
- atak na posterunek Policji Państwowej w Puszczy Białowieskiej w maju,
Wiosną 1923 roku stan bezpieczeństwa na granicy wschodniej uległ jeszcze większemu pogorszeniu. Napady rabunkowe, grabieże, kontrabanda, ataki terrorystyczne komunistycznych bojówek, agitacja sowieckich prowokatorów stały się niemal codziennością. Nie pomogła likwidacja Straży Granicznej (1 lipca 1923 r.) i przekazanie jej zadań młodej Policji Państwowej. Polskie władze zaczęły wzmacniać garnizony Policji Państwowej, szczególnie na terenie Zachodniej Białorusi. Do miast i większych wsi kierowano też oddziały wojskowe. W teren wysyłano agentów i prowokatorów, których zadaniem było rozpracowywanie sowieckiej konspiracji. Dzięki temu udało się ująć 2 dowódców mniejszych oddziałów dywersyjnych, Radkiewicza i Szebeta. Pomimo tego w tym roku Sowieci przeprowadzili następujące ważniejsze akcje zbrojne:
- zniszczenie posterunku Policji Państwowej i urzędu gminnego w miasteczku Telechany w powiecie iwacewickim (woj. poleskie). W nocy z 25 na 26 sierpnia 1923 r. miasteczko otoczyła około 40-osobowa, dobrze uzbrojona banda. Po opanowaniu posterunku i obezwładnieniu pełniących w nim służbę policjantów: st. post. Mieczysława Mirkowskiego i post. Antoniego Szmiglarskiego, bandyci rozpoczęli grabież. Za życie schwytanego wójta gminy zażądali od mieszkańców okupu w wysokości 5 tys. dolarów oraz 2 tys. rubli w złocie. Nie uzyskawszy ani rubla, zabili go strzałem w tył głowy. W ten sam sposób pozbawili życia funkcjonariuszy PP oraz dwóch innych mieszkańców próbujących bronić swego mienia. Około godziny drugiej, po załadowaniu na furmanki zrabowanych łupów, bandyci opuścili w pośpiechu miasteczko, kierując się w stronę granicy.
w powiecie kosowskim zabito 2 policjantów i wójta i napad na majątek ziemski Mołodowo w powiecie drohiczyńskim pod koniec sierpnia,
- zniszczenie posterunku Policji Państwowej i urzędu gminnego w Czuczewicach Wielkich w powiecie łuninieckim w poł. maja,
- schwytanie na szosie Radoszkowicze-Kraśne dowódcy policyjnego oddziału karnego w Radoszkowicach por. Kucharskiego wraz z jego żoną, który w zamian za darowanie życia obiecał zakończyć prowadzenie działań przeciwko dywersantom sowieckim wkrótce potem odszedł ze służby i wyjechał w głąb Polski w maju,
- atak na miasteczko Horodek i rozbicie garnizonu policyjnego w powiecie mołodeckim w poł. grudnia.
- napad na pociąg na linii kolejowej Buda – Baranowicze, którym jechali oficerowie uczestniczący w operacjach antydywersyjnych, we wrześniu,
W 1924 r. nastąpiło apogeum dywersji sowieckiej na polskich Kresach Wschodnich:
doszło do co najmniej 200 napadów i 30 zamachów o charakterze terrorystycznym. Największą akcję przeprowadził w nocy z 3 na 4 sierpnia 1924 r. w polskiej miejscowości Stołpce nad Niemnem ok. stuosobowy oddział dywersantów, przetransportowany do granicy ciężarówkami Armii Czerwonej. W czasie napadu, który trwał godzinę, zniszczeniu uległa m.in. miejscowa komenda Policji Państwowej oraz gmach poczty. W nierównej walce z bandą zginęło siedmiu funkcjonariuszy Policji Państwowej, kilku zostało rannych. Zginął również urzędnik starostwa oraz dwie osoby cywilne.
Był to najtragiczniejszy epizod w historii polskiej policji okresu międzywojnia. Tym razem sowieckim bandytom nie uszło to na sucho. Obława na nich trwała do końca sierpnia. Schwytano kilkunastu. Sądzono ich w trybie doraźnym. Tragedia w Stołpcach przelała czarę goryczy. W piśmie do premiera RP Władysława Grabskiego z 5 sierpnia 1924 r. minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski wskazywał na konieczność przeciwdziałania wzmożonej aktywności „sowieckich band”, terroryzujących polskich mieszkańców Kresów. W Warszawie w dniach 21-22 sierpnia 1924 r. zebrał się Komitet Polityczny Rady Ministrów z udziałem prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego. Tematem posiedzenia była ocena sytuacji na Kresach Wschodnich. Jednomyślnie podjęto uchwałę o konieczności zastąpienia policji granicznej nową formacją zorganizowaną na wzór wojskowy (będąca częścią sił zbrojnych) – Korpus Ochrony Pogranicza (KOP).
Tymczasem sowieci działali:
- zniszczenie posterunku Policji Państwowej w miasteczku Wiszniów i zorganizowanie agitacyjnego mityngu mieszkańców, rozbicie oddziału policyjnego we wsi Żodziszki, zajęcie zakładów leśnych we wsi Żerdele, w których zabrano kasę zakładową i zwołanie agitacyjnego mityngu robotników, a następnie rozbicie między rzekami Isłocz i Berezyna policyjnego szwadronu policyjnego na pocz. lipca,
- zniszczenie posterunku Policji Państwowej w miasteczku Krzywicze w powiecie wilejskim w poł. maja,
- zajęcie przez 50-osobowy oddział dywersyjny majątku ziemskiego Ogarewicze w gminie Kruhowicze na pocz. lutego,
- zniszczenie posterunku Policji Państwowej we wsi Kożangródek i okolicznego majątku ziemskiego w powiecie łuninieckim na pocz. października,
- napad na pociąg pod Łunińcem w celu zdobycia pieniędzy wychłostanie wojewody poleskiego Stanisława Downarowicza i komendanta powiatowego Policji Państwowej insp. Józefa Mięsowicza za cenę 3 zabitych i postrzelenia m.in. senatora Bolesława Wysłoucha pod koniec września,
- zniszczenie majątków ziemskich Józefów w powiecie pińskim i Dukszty w powiecie święciańskim pod koniec września,
- spalenie mostu kolejowego w powiecie nieświeskim w poł. października.
Na pocz. listopada tego roku 35-osobowy oddział zbrojny napadł na pociąg na linii kolejowej Brześć nad Bugiem – Baranowicze, zabijając policjanta i raniąc 2 oficerów Wojska Polskiego. Obława przeprowadzona przez oddziały WP doprowadziła do okrążenia dywersantów. Wprawdzie udało im się zbiec, ale w poł. listopada 16 spośród nich schwytano 4 zostało rozstrzelanych, zaś pozostałych 4 skazanych na karę dożywotniego więzienia.
Oficjalnie KOP powstał na mocy rozkazu Ministerstwa Spraw Wojskowych z 12 września 1924 r. Utworzono sześć Brygad KOP (najwyższy szczebel organizacyjny Korpusu) – „Grodno”, „Wilno”, „Nowogródek”, „Polesie”, „Podole” i „Wołyń” (nazwy brygad brały się od miejscowości lub regionów ich stacjonowania). W 1929 r. w strukturę Korpusu włączono pułki. Z uwagi na rejon odbywania służby oraz zadania z tego wynikające pododdziały KOP podzielono na strażnice oraz odwody. Każda strażnica liczyła kilkunastu żołnierzy mających do pomocy specjalnie wyszkolonego psa (lub dwa psy), stacjonujących bezpośrednio przy granicy. Docelową liczbę sił KOP ustalono na 27 687 żołnierzy. Pod koniec lat 20. łączna długość linii granicznej obsadzonej przez KOP wynosiła 2334 km, z czego większość (1412 km) stanowiła granica ze Związkiem Sowieckim. Na pocz. 1925 r. Sowieci podjęli decyzję o zakończeniu operacji dywersyjnej we wschodniej części II RP. Do czerwca tego roku zdołano jednak jeszcze przeprowadzić ok. 60 akcji zbrojnych, po czym oddziały dywersyjne zostały rozformowane. Część dywersantów powróciła do Rosji Sowieckiej, część pozostała w ukryciu w Polsce. Było to związane z faktem, że nie udało się doprowadzić do rozpętania masowego ruchu partyzanckiego wśród Ukraińców i Białorusinów. Utworzenie KOP od razu przyniosło wymierne korzyści. Tylko w okresie od listopada 1924 r. do października 1925 r. żołnierze Korpusu zatrzymali ponad 4,3 tys. podejrzanych osób; w tym czasie sowieccy dywersanci próbowali 89 razy naruszyć polską granicę, 219 razy oddawali ogień do żołnierzy KOP, odnotowano też 151 przypadków prób ich przekupienia. Gdy Polska uporała się z komunistycznym zagrożeniem na wschodnim pograniczu, w destabilizację Kresów włączyli się z ogromną siłą ukraińscy nacjonaliści. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Od marca 1929 r., kiedy to członkowie UWO obrabowali lwowskiego listonosza, lista zamachów terrorystycznych tylko się wydłużała. Ale to już szerszy temat na inną okazję.