- Redakcja za wprawo.pl
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 116
Kresowianie na proteście rolników.
Fala rolniczych protestów, która przelała się w ostatnich tygodniach przez całą Zachodnią Europę, dotarła już do Polski. Jednym z głównych powodów wzburzenia chłopów jest forsowany przez Komisję Europejską „Zielony Ład”, czyli pakiet ustaw prowadzących do ujednolicenia polityki klimatycznej z branżą transportową, energetyką i rolnictwem. Brukselscy urzędnicy założyli bowiem, że do 2050 r. państwa wspólnoty osiągną tzw. „neutralność klimatyczną”, co w odniesieniu do rolnictwa będzie miało swe głębokie konsekwencje w sposobie upraw. Rolnicy wskazują tu m. in. na zapis mówiący o przymusie ugorowania części ziem uprawnych, które pozostawione odłogiem, nawet na krótki czas, jałowieją i zarastają chwastami. Te z kolei trudno wyplenić zwłaszcza, gdy Komisja Europejska zakazuje też używania coraz większej liczby herbicydów.
Rentowność rolnictwa staje zatem w Europie pod znakiem zapytania, choć w tym samym momencie rynki państw członkowskich UE zalewają produkty rolne z Ukrainy, gdzie nie ma tak restrykcyjnych norm i zakazów. Problem ten szczególnie dotyczy Polski. Tu protestujący rolnicy zwracają uwagę, że czują się niejako w kleszczach systemu, bowiem z jednej strony muszą spełnić szereg płynących z Brukseli wytycznych, aby ich płody rolne w ogóle zostały dopuszczone do obrotu, a z drugiej strony wymaga się od nich konkurencyjnych cen wobec produktów napływających z Ukrainy.