- Kategoria: Aktualności
- Super User
- Odsłony: 563
Antypolska manifestacja w Lublinie – czytanie poezji Tarasa Szewczenki
/ Członek Zarządu Fundacji Niepodległości Jan Fedirko
Prezes Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie dr. Grzegorz Kuprianowicz oraz Andrij Saweneć sekretarz TU w dniu 9 marca 2024 r po raz kolejny zorganizowali publiczne czytanie poezji Tarasa Szewczenki na skwerze jego imieniem. W tej antypolskiej manifestacji wzięło udział 31 Ukraińców w tym siedmioro dzieci w wieku szkolnym oraz trzech żołnierzy z Wielonarodowej Brygady Dowództwa Wojsk Lądowych stacjonującej w Lublinie. Na powyższą manifestację wybrało się również sześciu kresowian aby wyrazić sprzeciw wobec publicznego czytania tej poezji na polskiej ziemi. Posiadaliśmy ze sobą baner ze strofami Tarasa Szewczenki z poematu „Hajdamacy” - „ Więc szanujcie się, złe Lachy wściekłe psy: -wytracać”.
Aby udowodnić dlaczego poezja T. Szewczenki jest antypolską sięgnę do krótkiego rysu historycznego.
W XVIII w. na ziemiach dzisiejszej Ukrainy pojawił się nowy ruch – „Hajdamacy” nazwa pochodzi od tureckiego słowa hajdamak (ścigać, rabować). Wywodzili się oni ze zbiegłych ukraińskich chłopów, zubożałych mieszczan i Kozaków Zaporoskich, łączyła ich wspólna profesja – na co dzień działali w luźnych grupach trudniących się rozbojem i napadami. Budowali obozy na wyspach Dniepru gwarantujące im największe bezpieczeństwo. Takie ufortyfikowane wyspy nazywali „siczą”, (co można przetłumaczyć na polski jako „zasieki”), natomiast Zaporoska dlatego, że leżała za porohami (w tłumaczeniu na polski „progami”), czyli granitowymi skałami przecinających bieg tej rzeki. Teren ten znajdował się od XVI ( od 1569 - Unii Lubelskiej). w granicach Rzeczypospolitej. Toteż była to swego rodzaju ziemia niczyja, która oddzielała Podole od Chanatu Krymskiego. Stąd nazywano ją także Dzikimi Polami. Był to teren słabo zaludniony ale jednocześnie bardzo żyzny dlatego magnaci zaczęli zachęcać kolonistów do osiedlania się na wschodzie. Również dwór królewski, zachęcał szlachtę, by obejmowała tam majątki. To spowodowało szybki rozwój gospodarczy wschodnich terenów Rzeczypospolitej. Nad .Dnieprem błyskawicznie rozrastały się gigantyczne majątki polskich magnatów Wiśniowieckich, Koniecpolskich, Lubomirskich, Sobieskich, Tyszkiewiczów, Zasławskich. W tym czasie w Europie Zachodniej panowało ogromne zapotrzebowanie na zboże, które w dużej mierze było importowane z Polski, tak właściciele ziemscy szybko się bogacili. W ślad za wzrostem ilości mieszkańców na tym terenie wyznania rzymskokatolickiego powstawały liczne kościoły.
I tutaj dochodzimy do istoty konfliktu o którym pisze Taras Szewczenko w wierszu „Do Polaków” –
( I tak, Polaku, druhu, bracie, Zachłanni księża i magnaci Nas poróżnili, rozdzielili). Czyli było pięknie całkowita sielanka kiedy Kozacy napadali na bezbronnych mieszkańców narodowości polskiej, tatarskiej czy rusów łupiąc ich dobytek, było pięknie, kiedy odłogiem leżały bezkresne stepy. Kiedy żyzną ziemię zagospodarowano i wydała obfity plon to Szewczenko pisze („O, tak bracie! W imię Boże Raj nasz zamącili,”). Narastała również z biegiem lat religijna wrogość, którą Taras Szewczenko uznawał za główną przyczynę ostatecznego rozwodu Lachów z Kozakami, pisząc: („ Pomarniało głów bez liku A ksiądz wyśpiewuje głośno w obcym nam języku Swoje Alleluja…”)
Jak żyli Hajdamacy i Kozacy w Siczy Zaporowskiej warto sięgnąć do książki z 1840 r znakomitego polskiego kronikarza czasów saskich, Jędrzeja Kitowicza, który w rozdziale „O wojnie z hajdamakami” m.in. pisze: „(…) żon Kozacy nie mieli ani kobiety żadnej między sobą nie mogli znieść, a kiedy się okazało, że ktoś za granicą miał kontakt z kobietą, wtedy go przywiązywali do pala i tłukli polanami drewna, póki nie zabili: „pokazując na pozór jakoby czcili stan czystości; dla czego też nazywali się powszechnie mołojcami, to jest młodzieńcami, gdy w samej rzeczy prowadzili życie bestialskie, mażąc się jedni z drugimi grzechem sodomskim albo łącząc z bydlętami, na które sprośności, samej naturze obmierzłe, nie było żadnej kary, jakby uczynek z kobietą był plugawszy niż z kobyłą albo krową.”
Powróćmy do okresu Rzeczypospolitej Obojga Narodu (1569–1795) jak już powiedziałem powyżej magnaci i szlachta zagospodarowywali ziemie „Dzikich Pól”, które należały do Rzeczypospolitej a co za tym idzie bogaciły się na tym bo ziemia była bardzo żyzna. Na tym tle zrodził się kompleks, że Polak to „Pan” a Ukrainiec to biedny „uciskany chłop”. Kozacy (Ukraińcy) wiec uciekali przed władzą królewską na dalekie stepy „ Dzikich Pól” bo uważali, że należy im się wolność ponad wszystko a w gruncie rzeczy chodziło im o napady i grabieże. W tym miejscu pragnę przypomnieć, że Rzeczpospolita Obojga Narodów była najbardziej liberalnym, tolerancyjnym i łagodnym państwem na świecie a elekcyjni królowie nie mieli zbyt dużo do powiedzenia bo elita narodu - szlachta pilnowała swoich praw. W takich krajach jak Rosja, Francja czy Brandenburgia chłopi nie mieli ani trochę lepiej a pewnie nawet i ciężej. Takie są fakty. Kozacy z nienawiścią i zazdrością patrzyli na szlacheckie swobody oraz bogactwa. Tę sytuację wykorzystał narodowy bohater Ukraińców - bandzior, zdrajca Rzeczypospolitej - Bohdan Chmielnicki. Wyjaśnił swoim ukraińskim kolegom, że nadszedł czas rżnąć szablami polskich panów na co tamci ochoczo przystali.
Powstanie Kozaków Zaporowskich i chłopstwa ruskiego pod przywództwem hetmana kozackiego Bogdana Chmielnickiego przeciwko Rzeczypospolitej (1648–1657) przyniosło same nieszczęścia narodowi polskiemu. Bogdan Chmielnicki po zwycięstwie nad wojskami koronnymi Królestwa Polskiego nad Żółtymi Wodami i Korsuniem w dniu 8 czerwca 1648 r z Czerkas pisze list do cara Aleksieja Michajłowicza z prośbą Kozaków Zaporowskich o poddanie się Cesarstwu Rosyjskiemu. W 1654 r. w Perejasławiu nad Dnieprem Kozacy zawarli unię z Moskwą. Postanowiono, że Ukraina wejdzie w skład państwa moskiewskiego. Gdy Kozacy przybyli tłumnie do Perejesławia na zawarcie ugody nagle ogarnęła ich zgroza i zdumienie, ponieważ Rosjanie kazali bezwzględnie podporządkować się carowi. Poczuli czym pachnie rosyjski bat kochanego batiuszki, Kozacy bowiem przesiąknęli złotą wolnością Rzeczpospolitej, którą tak chętnie mordowali a która im dawała tyle swobody. Nie w smak im było bezwzględne zginanie karku przed carem. Część Kozaków zaczęła się buntować ale na to już było za późno i zmuszono ich siłą do poddaństwa. To, że do dnia dzisiejszego naród ukraiński nie może się oderwać od panowania Rosji nad Ukrainą jest właśnie konsekwencją ugody w Perejesławiu. Śmiało również można powiedzieć, że odległym skutkiem Pejeresławia jest dzisiejsza wojna między Ukrainą a Rosją. Pomimo tego hetman Bohdan Chmielnicki na Ukrainie uznawany jest za bohatera narodowego i prawie w każdej miejscowości Ukrainy jest jego pomnik. W Kijowie na Placu Sofijskim B. Chmielnicki siedzi na koniu i lewą ręką powstrzymuje rozgorączkowanego konia a prawa trzymająca buławę hetmańską wskazuje na północ w kierunku Moskwy. Przed tym pomnikiem odbywały się uroczystości w obronie niepodległości Ukrainy, składane były kwiaty, odgrywany hymn, śpiewane niepodległościowe pieśni czy odnajdzie ktoś tutaj jakiś sens logiczny.
Odnosząc się do powyższych faktów należy z pełnym uznaniem przyznać rację Papieżowi Franciszkowi, który w dniu 11.03.2024 r wezwał do odwagi i wywieszeniu białej flagi oraz podjęcia negocjacji aby zakończyć tą bezsensowną wojnę, która przyniosła już tyle ofiar. Na tą wypowiedz oburzył się Prezydent Ukrainy, polskie MSZ, zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego w Ukrainie, padły obraźliwe słowa na papieża, że jest „pożytecznym idiotą Kremla” – czas pokaże że papież miał rację tylko zginie jeszcze wiele tysięcy niewinnych i bezbronnych ludzi.
Po tym wstępie powróćmy do Tarasa Szewczenko który publikuje swój poemat „ Hajdamacy”, w roku 1841. Poeta miał głęboko zakorzenioną sympatie do hajdamaków bo w jego oczach byli to mściciele krzywdy ludzkiej. W roku 1768 na kresach doszło do powstania chłopskiego, hajdamaków i kozaków znanego jako koliszczyzna lub rzeź humańska. Powstanie skierowane było przeciwko ludności polskiej i żydowskiej oraz duchowieństwu rzymskokatolickiemu i unickiemu. Na czele powstania stanął Kozak Zaporowski Maksym Żeleźniak oraz setnik pułku humańskiego Iwan Gonta. Liczbę ofiar zamordowanych szacuje się do 200 tysięcy a apogeum tych zbrodni była rzeź w Humaniu gdzie zginęło około 20 tysięcy bezbronnej ludności cywilnej. Cechą hajdamaczyzny była wszechobecna anarchia, ruchem opartym na zemście, który po drodze palił grabił, mordował i gwałcił. Ulubioną bronią hajdamaków były piki i właśnie od nich mogła wziąć się potoczna nazwa powstania: koliszczyzna– od słów „Koli! Koli!” (po polsku oznaczających kłucie). Okrucieństwo w Humaniu przekroczyło wszelkie granice, ofiary przywiązywano do pala, bito, kłuto pikami, by na koniec dobić nożem lub wystrzałem z broni palnej. Kobiety gwałcono, ciężarnym rozcinano brzuchy, a dzieci podnoszono triumfalnie na pikach do góry, nie przepuściwszy niemowlętom które do studni ciskali.
Na kanwie hajdamackich morderstw, gwałtów, ludzkich nieszczęść, spalonych miast i wiosek niektóre elity ukraińskie i historycy w XXI w upatrują zaczątków, narodzin nowoczesnego narodu ukraińskiego.
Na temat koliszczyzny pisało wielu historyków z reguły większość odrzuca tezę o spowodowanie koliszczyzny przez Rosję i wskazuje na jego religijne, etniczne i społeczne podłoże. Czy więc koliszczyzna była spowodowana antypolskimi nastrojami hajdamaków i miejscowych chłopów z powodu ucisku pańszczyźnianego ?.Wszystko wskazuje na to, że faktycznego ucisku ze strony „polskich panów” na terenach objętych powstaniem nie było. Są opracowania twierdzące wręcz, że do buntu chłopstwa mogło dojść ze względu na zbyt dużą swobodę oraz antagonizm religijny. Śmiało można więc postawić tezę, że głównym powodem powstania nie był ucisk polskiej szlachty, ale chęć łatwego i czystego zysku opartego na zwykłym rabunku. Za powyższym przemawia fakt, że w tamtym czasie co prawda była konieczność odpracowania pańszczyzny w wymiarze 12 dni w roku ale Kozacy również nakładali kontrybucje na spokojnych obywateli miast i wsi. Fakty historyczne dowodzą, że ruch hajdamacki, który działał na terenie Ukrainy w latach 1730-70 oparty był na rozbojach, napadach, grabieży i zbrodniach. Taras Szewczenko przedstawi hajdamaków w poemacie jako zuchwałych rozbójników, którzy byli obrońcami ludzi uciśnionych i biednych, grabili tych panów co chłopom krzywdę wyrządzali, bogatym zabierali a biednym dawali.
Obrazy okrucieństwa dokonane przez hajdamaków wplecione w kanwę poematu Tarasa Szewczenki przerażają, trwożą i uderzają polskiego czytelnika. Szczególnie porażający jest wątek „Hajdamaków” dotyczy mordu dokonanego przez Iwana Gontę na własnych dzieciach, tylko dlatego, że zostały ochrzczone po katolicku. W utworze krzywdę wszystkich Ukraińców poeta ucieleśnia wręcz symbolizuje tragedię jednego Kozaka, którego postać jest fikcyjna. Aby wykazać ogrom cierpienia narodu ukraińskiego wplata w tło tego
utworu wątek miłosny a mianowicie ogromną miłość Kozaka do swojej dziewczyny. W dalszej części utworu dowiadujemy się, że cierpienie Kozaka spowodowane było przez Polaków a konkretnie przez Konfederatów Barskich bo pozbawili życia ojca tej dziewczyny w której jest tak zakochany. Ten fikcyjny Kozak aby pomścić tą śmierć dokonuje okropnych zbrodni na Polakach na zamku w Humaniu. Poeta ukazuje w utworze jak wielkim ten Kozak jest wojownikiem, jest symbolem, że w obronie Ukrainy można dokonywać nawet największych zbrodni bo Ukraina jest wielką miłością każdego Ukraińca. Są tutaj ukazane metody walki o niepodległość Ukrainy oraz, że tej niepodległości zagrażali Konfederaci Barscy (czyli Polacy). Nadmieniam, że zbrojne powstanie narodowe Konfederatów Barskich było rozpaczliwą próbą ratowania suwerenności Rzeczpospolitej
O zgrozo i w Polsce są ulice, skwery, tablice, pomniki oraz nazwa szkoły ogólnokształcącej imieniem Tarasa Szewczenki. Należy nadmienić również, że na tej poezji, tak wyraźnie antypolskiej, ukraińskie dzieci, także w Polsce, uczą się postaw społecznych. Twórczość Tarasa Szewczenki ukazuję pogardę z jaką odnosił się do Polaków. W poemacie „Hajdamacy” są ukazane szczyty tej pogardy, wzywa do zbrodni ludności pochodzenia polskiego oraz nadaje kult zbrodniarzom i oprawcom naszego narodu. Natomiast środowiska ukraińskie w Polsce przedstawiają poetę jako wielkiego przyjaciela narodu polskiego i powołują się przy tym na wiersz „Do Polaków”.
Wyraźnie widać podobieństwa ogromnego bestialstwa i mordowania ludzi jakie miało miejsce w rzezi wołyńskiej i rzezi humańskiej. To właśnie Taras Szewczenko heroizując Gontę i Żeleźniaka torował drogę dla Bandery i Szuchewycza. Apogeum nienawiści, antypolonizmu i antykatolicyzmu budzi treść poematu „Hajdamacy” który jest publikowany w książkowym zbiorze p.t. „Kobzar”. Ta książka znajdowała się prawie pod strzechą każdego Ukraińca na której wychowały się całe pokolenia.
Nadmieniam, że Ukraińców na skwerze Szewczenki ochraniało czterech policjantów po cywilnemu oraz dwóch w pełni uzbrojonych siedzących w radiowozie. Policjanci byli z II Komisariatu Policji w Lublinie ul. Walecznych 1 Poezje czytała m.in. Łesia Stepowyczka reprezentująca Narodowy Związek Pisarzy Ukrainy, która po zakończeniu czytanych strof wznosiła banderowskie zawołania „Sława Ukrainie”. Również takie okrzyki wznosiła nieznana mnie kobieta – zdjęcie dołączam do artykułu. Słysząc te okrzyki odpowiedziałem „Hanba” „Hanba” a jeden z policjantów po cywilnemu podszedł do mnie aby mnie uciszyć. Na powyższe zadałem pytanie, dlaczego nie zwróci uwagi Ukraińcom gdyż tutaj jest Polska i obowiązuje zakaz propagowania banderyzmu. Wstrząsającą jest rzeczą, że czynny udział w tym czytaniu wziął członek zarządu Fundacji Niepodległości w Lublinie Pan Jan Fedirko. Biuro Fundacji Niepodległości znajduję się w 20-704 Lublin ul. Skromna 5 e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Na stronie internetowej tej fundacji możemy przeczytać m.in., że Misją Fundacji Niepodległości jest: „(…) Postaramy się przypominać ludzi i wydarzenia związane z historią polskiego czynu niepodległościowego od czasów Konfederacji Barskiej po czasy najnowsze,(…)”. W dniu 8 marca 2024 r zamieszczono na stronie fundacji informację zachęcającą do udziału w czytaniu Szewczenki na skwerze jego imieniem. O naszym proteście nie wspomniały żadne media lubelskie, natomiast TVP3 Lublin w Panoramie Lubelskiej oprócz informacji o powyższym czytaniu dodała, że : „Szewczenko wzywał do pojednania obu narodów przyzywając wiersz - Do Polaków” – szczyt nonsensu.
Zdzisław Koguciuk