Logo

Wydarzyło się, zanim powstała UPA

Rok 2016 to kolejny rok, rok-porażka  w staraniach Organizacji Kresowych o godne upamiętnienie ofiar ludobójstwa na dawnych ziemiach RP, umownie  zwanych dzisiaj Kresami.
Wielonarodowość i wielokulturowość utraconego dziedzictwa dawnych ziem Rzeczypospolitej sprawiła, że pamięć kresową inaczej postrzegają dzisiaj Litwini, inaczej Białorusini a jeszcze inaczej Rusini zwani od 1991 roku Ukraińcami.  
Po 123 latach zaborów i uzyskaniu przez Polskę upragnionej Niepodległości, w wyniku Traktatu Ryskiego ponownie utraciliśmy część ziem dawnej Rzeczypospolitej pozostawiając los mieszkających tam rodaków im samym i bez opieki Macierzy.

Oś „Wilno-Lwów” stanowiąca niegdyś centrum Rzeczpospolitej straciła swoje znaczenie a dawniejsze centralne województwa stały się województwami granicznymi II RP.  
Rozpętany na utraconych ziemiach sowiecki terror nie oszczędził pozostawionych osamotnionych i zdanych tylko na siebie  Polaków.
Czystki etniczne z lat 1934-1936 to m.in. masowe wywózki do Kazachstanu.
W latach 1937-1938 „piekło” Jeżowa pod nazwą „Akcja Polska NKWD”, to ok. 150 tys. ofiar ludobójstwa o którym dzisiaj niechętnie się mówi i niechętnie pamięta.
Niemiecka i Sowiecka agresja z roku 1939 zakończona okupacją Kresów II RP przez Sowietów i Niemców stała się podłożem kolejnych czystek etnicznych na okupowanych ziemiach. Już w lutym 1940 roku, sowiecki okupant  przeprowadził pierwszą z „serii” czterech wielkich akcji deportacyjnych zakończonych w maju 1941r.
Wg. polskiej histografii Szacuje się, że cztery deportacje pochłonęły niemal połowę z 800 tys. objętych  deportacją a ze względu na utajnienie danych szczegółowych, dokładniejsze zbadanie liczby ofiar nie jest możliwe.

Los deportowanych Polaków dzielili również mieszkańcy państw nadbałtyckich ale najbardziej ponurą wydaje się lutowa deportacja.
W nocy temperatura spadała nawet do -40o dlatego wagony w transportach nazywano „białymi krematoriami”. W tych wagonach - „białych krematoriach” ludzie zamarzali żywcem a strażnicy wyrzucali ich zwłoki na torowisko.   
W roku 1941, w wyniku agresji Niemiec na Związek Sowiecki następuje zamiana okupanta. Pochłonięci wojną z Sowietami Niemcy uzbrajają nacjonalistów wywodzących się z mniejszości etnicznych II RP i tworzą z nich podporządkowane sobie formacje pomocnicze które następnie  wykorzystują do przeprowadzania pacyfikacji miejscowej ludności i siania terroru.
    
W Ponarach pod Wilnem, uzbrojeni przez Niemców szaulisi (strzelcy litewscy) od lipca 1941 r. do lipca 1944 r. wraz z Niemcami zamordowali ponad 100 tysięcy niewinnych obywateli II RP. Zdecydowaną większość stanowili Żydzi ale byli to również obywatele II RP.  
Podobnie było z dozbrajaniem ukraińskich nacjonalistów.  
Wg. Włodzimierza Bonusiaka zarówno batalion „Nachtigall”, jak i ukraińska milicja uczestniczyła w masowych pogromach lwowskich Żydów i Polaków, w tym lwowskich profesorów.
Gabriele Lesser, niemiecka dziennikarka i publicystka, korespondentka Die Tageszeitung w Warszawie twierdziła zgodnie z materiałami pokazowego procesu Oberländera w NRD (1960), że we Lwowie żołnierze Nachtigall wzięli udział w mordowaniu Żydów w więzieniu Brygidki.
Los profesorów lwowskich  spotkał profesorów ze Stanisławowa.
Bataliony Nachtigall i Roland utworzone były jako Drużyny Ukraińskich Nacjonalistów i od niemieckiego ataku na Związek Sowiecki działały wspólnie z Niemcami.

Dopiero pod koniec 1942r. frakcja OUN -B (Bandery)„przechwyciła” Ukraińską Powstańcza Armię od Tarasa Bulby który była jej założycielem.
Już w roku następnym UPA systematycznie dokonywała eksterminacji ludności polskiej początkowo Wołynia gdzie 11 lipca 1943r. nastąpiło apogeum ludobójstwa oraz Małopolsce Wschodniej gdzie  apogeum ludobójstwa przypada na luty 1944r.

W lutym 2016 r. Poseł Dworczyk  wniósł do laski marszałkowskiej projekt Ustawy upamiętniający pamięć ofiar ludobójstwa wszystkich Kresowian zamordowanych   przez szowinistów sowieckiego i niemieckiego totalitaryzm, oraz przez nacjonalistów składających się z mniejszości etnicznych RP.
Szczególnym okrucieństwem wykazali się ukraińscy nacjonaliści skupieni w OUN a od końca 1942r. w UPA.
Wspierani oni byli przez służby pomocnicze swoich pobratyńców usłużnych Niemcom od początku agresji na Związek Sowiecki.
W 1943 roku Niemcy utworzyli kolejne zbrojne oddziały składające się z Ukraińców m.in. dywizję SS Galizien, która aktywnie brała udział w mordowaniu Polaków w Małopolsce Wschodniej.

Z powyższych faktów wynika, że „Golgota Kresów” to liczone w setkach tysięcy ofiary ludobójstwa Kresowian którzy ginęli tylko dlatego że byli Polakami.

Źle się stało że przerwano nagle proces legislacyjny nad projektem Ustawy i wprowadzono nic nie znaczącą uchwałę.

To wszystko co powyżej powyżej wydarzyło się zanim powstała UPA jednak zwyciężyła opcja postrzegania całych Kresów przez optykę wołyńską a to nie jest zgodne z faktami historycznymi bowiem Wołyń to zaledwie część Kresów.

Powalająca z nóg licytacja nad wartościowaniem śmierci przeraża, bo traktuje pamięć selektywnie i niezgodnie z prawdą historyczną.   
Taka sama pamięć należy się wszystkim zamordowanym Kresowianom a sprawcom ludobójstwa należy się takie samo potępienie i penalizacja (to tylko może ustawa) by już nigdy więcej nie doszło do podobnych potworności.

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.