Logo

Skandale i prowokacje z "czerwoną kaliną" w tle

Wrocław: Jak czytamy w portalu wprawo.pl,  pieśń „Czerwona kalina”. Powstała w 1914 roku i w czasie I wojny światowej była hymnem Legionu Ukraińskich Strzelców Siczowych. W czasie II wojny światowej „Czerwona kalina” była jedną z najpopularniejszych pieśni śpiewanych przez członków Ukraińskiej Powstańczej Armii. Dziś nazywana jest nieformalnym hymnem UPA, organizacji odpowiedzialnej za przeprowadzenie ludobójstwa na Polakach w latach 1942-1947. Teraz, bez jakichkolwiek konsekwencji, odśpiewywana jest na ulicach i rynkach polskich miast.

Przedziwna sytuacja a nawet wprost skandaliczna, że w przededniu 79. rocznicy ukraińskiego ludobójstwa, być może potomkowie zbrodniarzy podejmują na terenie polskich miast próby bicia światowego rekordu w śpiewaniu „Czerwonej kaliny”. Zastanawiające w tym wszystkim jest to, że o ile organizatorzy obchodów rocznicy ludobójstwa muszą mierzyć się z coraz częściej rzucanymi przez władze pod ich nogi kłodami, to ukraińscy organizatorzy bicia idiotycznych "rekordów" w gloryfikowaniu ludobójców Polaków wystawiają swoje "spektakle" na ulicach.  

Kraków: Oczywiście zupełnie „przypadkowo” przed zgromadzonych wyprowadzono dwóch chłopców którzy  również „przypadkowo” zaprezentowali zgromadzonym -a przede wszystkim mediom- „zbitkę propagandową” flagi ukraińskiej z czerwono czarnym znakiem Ukraińskiej Powstańczej Armii umieszczonym na kapeluszu drugiego chłopca.
W Polskim mieście, na oczach tysięcy widzów tego video  pokazano, że Ukraina jest nierozerwalnie związana z tradycjami OUN-UPA  i nie zmierza z tego związku zrezygnować. Reakcji władz miasta na ten polityczny incydent do dnia wydania KSI nie znaleziono.

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.