- Bogusław Szarwiło
- Kategoria: Publikacjie
- Odsłony: 1465
Historia to fakty, a „prawdopodobne” to już legenda
W rocznicę zbrodni dokonanej 9 lutego 1943 r. na ludności polskiej w Parośli, IPN zaprezentował tekst dr Joanny Karbarz-Wilińskiej z Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Gdańsku, pod tytułem : „Tylko w morzu krwi...” – początek zbrodni ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej Wołynia. ( https://gdansk.ipn.gov.pl/pl2/aktualnosci/137573,Tylko-w-morzu-krwi-poczatek-zbrodni-ukrainskich-nacjonalistow-na-ludnosci-polski.html ). Artykuł bogaty zarówno w relacje świadków , jak i przywołujący opinie innych historyków. Niestety pojawiły się w nim słowa które zwróciły moją uwagę, a właściwie to zbulwersowały. Zacytuję je w zdaniach napisanych przez w/w autorkę:" Zbrodnię w Parośli poprzedził atak UPA na miasteczko Włodzimierzec, którego dokonał oddział zorganizowany prawdopodobnie przez urodzonego w 1912 r. Hryhorija Perehiniaka „Dowbesza-Korobkę”. (...) Do wioski sotnia „Dowbeszki-Korobki” przybyła prawdopodobnie 9 lutego nad ranem." Zastanawiam się dlaczego zawodowy historyk użył zwrotu "prawdopodobnie"? Nim jednak podejmę próbę odpowiedzi zaprezentuję co w tym temacie mają do powiedzenia inni autorzy.