- Kategoria: Publikacjie
- Bożena Ratter
- Odsłony: 1331
Historia wymienia tylko zwycięzców a nie wspomina o ofiarach
/ "Kłótnia rzek" przykładem -jednym z wielu- fałszowania i manipulowania historią
PRL godziła się oficjalnie na fałszowanie historii jeszcze w 1978 roku. W Katyniu umieszczono po polsku i rosyjsku fałszywy napis: Ofiarom faszyzmu – polskim oficerom rozstrzelanym przez hitlerowców w 1941 roku.
Natężenie zbrodni ukraińskiej to lata 1942 – 1944 , wtedy rządzą Niemcy i to oni odpowiadają za tę zbrodnię – powiedział Premier RP 11 lipca 2022 r.
Kiedy usłyszymy prawdę od Ukrainy i polskich władz, iż to zatruty ukraiński nacjonalizm odpowiada za bestialskie ludobójstwo na Polakach, Ormianach, Żydach?
Hitler jawnie uzasadniał eksterminację słowami, „kto w końcu pamięta o Ormianach?”.
To stwierdzenie wywodzi się z przekonania, że historia wymienia tylko zwycięzców a nie wspomina o ofiarach - prof. Richard G.Hovannisian
Czy czekamy z prawdą na zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją by nie wspominać więcej o Polakach- ofiarach ukraińskiego nacjonalizmu?
Kresy Wschodnie Rzeczypospolitej tkwią w naszej pamięci jako ziemie w granicach z 1939 roku z siedmioma województwami a przecież Kresy Wschodnie są szersze , sięgają ziem zabranych w czasie zaborów i terenów, które kiedyś stanowiły Księstwo Litewskie.
Lwów był dłużej w granicach Rzeczypospolitej niż dziesiątki miast współczesnej Polski a Kijów, Odessę, Charków zamieszkiwały dziesiątki tysięcy Polaków. Kiedy dzisiaj oglądamy sceny bombardowania tych miast, czy mamy świadomość, że niszczona jest także substancja, którą tam pozostawili Polacy, niszczone jest polskie dziedzictwo kulturowe – przypomina Tomasz Kuba Kozłowski.
Na terenie współczesnych Niemiec istnieje kilkaset instytucji rządowych zajmujących się niemieckim dziedzictwem kulturowym pozostawionym na wschodzie. Dokumentacja niemiecka jest niezwykle szczegółowa, np. w dokumentacji miasta Wrocławia do planu budynków dołączona jest lista lokatorów z 1939 roku.
A jaką wiedzę zgromadziły instytucje polskie pod rządami kolejnych ekip o polskim dziedzictwie pozostawionym na wschodzie? Czy działa w Polsce Centrum Przeciwko Wypędzeniu Polaków, które tak jak niemieckie uczyłoby Europę historii wypędzenia Polaków z Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej?
Potrzebna nam jest wiedza szerzona już od przedszkola a tymczasem do dzisiaj nie została przywrócona oryginalna wersja wierszy Jana Brzechwy. Przez 30 lat nie udało nam się zdekomunizować zawłaszczonej przez komunę literatury polskiej i nasze dzieci czytają teksty ocenzurowane w latach 40. – kontynuuje Tomasz Kuba Kozłowski.
Żadnej z tych nazw nie ma w wierszach publikowanych w ostatnich 30 latach. Ani Ministerstwo Kultury, ani Polski Związek Literatów, ani polskie uczelnie, ani profesura, ani poloniści, ani dziennikarze, ani nauczyciele nie zadbali o to, aby powrócić do oryginalnych, przedwojennych tekstów nafaszerowanych kresowymi nazwami. Cała topografia kresów. Dzieci polskie nigdy się z nimi nie zetkną bo czytają komunistyczną (pro ukraińską) ocenzurowaną wersję. Czy mówimy dzieciom, że autor Koziołka Matołka - Kornel Makuszyński pochodzi ze Stryja, że autor Przygód Misia Uszatka to najwspanialszy poeta z Wołynia a autor komiksu Kajko i Kokosz Janusz Christa urodził się na Kresach w Wilnie?
To skala naszych nieprawdopodobnych zaniedbań i ogromne wyzwanie. Żeby ocalić i przekazać nasze dziedzictwo na Kresach Rzeczypospolitej trzeba mieć jego świadomość od oseska, by przyszli senatorowie, posłowie , ministrowie, dyrektorowie , premierzy, prezydenci tego dopilnowali. (Tomasz Kuba Kozłowski).