- Kategoria: Publikacjie
- Bożena Ratter
- Odsłony: 769
CZY MOŻEMY ODDAĆ CZEŚĆ I CHWAŁĘ tym, bez których NIE BYŁOBY WOLNEJ POLSKI ?
/ Aleksandra Zagórska (z tyłu) z członkiniami Ochotniczej Legii Kobiet w 1920 roku
Dziś (26 maja) w Warszawie odbyły się uroczystości pogrzebowe śp. ppłk Aleksandry Zagórskiej po ekshumacji jej doczesnych szczątków i przeniesieniu na Cmentarz Wojskowy na Powązkach. Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wspólnie z przedstawicielem Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie Konsulem Rafałem Kocotem złożyli do grobu urnę z ziemią z Cmentarza Obrońców Lwowa, na którym spoczywa Jerzy Bitschan syn Aleksandry Zagórskiej.
- W 1965 roku, kiedy odbywał się Jej pogrzeb, podczas komunistycznego zniewolenia nie można było mówić prawdy o takich osobach jak Ona. PRAWDA O NASZEJ HISTORII, O NASZEJ DRODZE DO WOLNOŚCI BYŁA WÓWCZAS ZAKŁAMYWANA.
Wreszcie przyszedł ten czas, kiedy nad trumną Aleksandry Zagórskiej chyli się sztandar Wojska Polskiego, chylą się inne sztandary i chorągwie. Wojsko Polskie prezentuje broń, a my MOŻEMY ODDAĆ CZEŚĆ I CHWAŁĘ kobiecie, bez której NIE BYŁOBY WOLNEJ POLSKI - powiedział minister Kasprzyk.
W 15 numerze Lwowskich Spotkań z 1939 r. jest wspomnienie uroczystości odsłonięcia „Pomnika Chwały” na Cmentarzu Obrońców Lwowa w dniu 11 XI1934 r.
Poniżej Kaplicy Obrońców Lwowa i Katakumb stoi monumentalny, z kamienia polańskiego wzniesiony, a jednak lekki i wytworny Pomnik Chwały. Ma on kształt wielkiej, łukowej kolumnady, (12 kolumn), wypukłej w kierunku pagórkowatej Pohulanki. U wejścia do niego od południa strzegą go dwa kamienne lwy, z których jeden ma na tarczy napis: „Zawsze wierny", drugi zaś: „Tobie Polsko". (Lwowskie spotkania 1939 r.)
22 maja 2022 osłonięto lwy na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Nie ma na nich napisów „Zawsze wierny" i „Tobie Polsko”.
PRAWDA O NASZEJ HISTORII, O NASZEJ DRODZE DO WOLNOŚCI JEST WCIĄŻ ZAKŁAMYWANA. Czy wciąż trwamy w komunistycznym zniewoleniu nie pozwalającemu mówić prawdy? Dlaczego nasi sąsiedzi Ukraińcy zabraniają nam ODDAĆ CZEŚĆ I CHWAŁĘ POLAKOM, BEZ KTÓRYCH NIE BYŁOBY WOLNEJ POLSKI?
Dalszy ciąg opisu uroczystości (Lwowskie spotkania 1939 r.)
Nad sklepioną bramą środkową, ku której zbiegają się obydwa skrzydła kolumnady, jest wyryte: Mortui sunt ut liberi vivamus", („Polegli, abyśmy wolni żyli"). Po przeciwnej stronie pomnika płaskorzeźba, przedstawiająca miecz na tle pięknej ornamentacji. Skrzydła pomnika zamknięte są potężnymi pylonami. Na jednym z nich wyliczone są miejsca bitew z czasów obrony Lwowa, jak: Wólka, Szkoła Kadecka, Kozielniki, Persenkówka,
Cytadela, Poczta, Ogród Kościuszki, Dyrekcja Kolejowa, Góra Stracenia, Żółkiewskie, Zamarstynów, Kleparów, Sokolniki, Zimna Woda, Rzęsna. Na drugim pylonie wyliczono miejscowości z walk na terenie Małopolski Wschodniej, a to: Winniki, Pasieki, Zubrza, Brzuchowice, Grzybowice Wielkie, Dublany, Malechów, Zaszków, Kulików, Żółtańce, Jaryczów, Laszki, Zadwórze, Kurowice, Mikołajów, Przemyślany, Gołogóry, Złoczów, Wołków, Cecowa, Zborów, Olejów, Załoźce, Jezierna, Tarnopol, Zbaraż.
Po odegraniu przez orkiestrę wojskową hymnu państwowego i odśpiewaniu przez kadetów pieśni „Bogurodzica", przemówiła do zebranych długoletnia przewodnicząca „Straży Mogił", Wanda Mazanowska. Treść jej przemówienia, była następująca:
„...Gdy przed piętnastu laty architekt śp. inż. Rudolf Indruch, obrońca Lwowa, zwyciężył w konkursie na plan urządzenia Cmentarza Obrońców Lwowa, składali mu życzenia koledzy i profesorowie, ale tylko warunkowo, tj. jeżeli Towarzystwo Straży Mogił Polskich Bohaterów będzie miało dość wytrwałości a społeczeństwo będzie odpowiednio ofiarne w wykonaniu pięknego zamierzenia.
Dzisiaj dumni jesteśmy i szczęśliwi, gdy chwila ta nadeszła i to właśnie w roku naszego jubileuszu, tj. piętnastolecia naszego istnienia i pracy. Wytrwałość i ofiarność znalazły się, a nasze przedsięwzięcie zostało poparte przede wszystkim przez nasze społeczeństwo. Między innymi poparło nas ofiarnie kilka osób z wydziału «towarzystwa „Straży Mogił" nie tylko bezinteresowną pracą, ale ponadto poważnymi funduszami. Wydatnej udzieliła nam pomocy Gmina miasta Lwowa, fundując jedną kolumnę. Drugą ufundowało miasto Poznań, na trzecią i czwartą złożyły się Związek Nar. Polsk. w Stanach Zjednoczonych Półn. Ameryki i Mieszczańskie Tow. Strzeleckie Król. Stoł. m. Lwowa. Reszta kolumn, w liczbie 8 czeka na swych fundatorów. Wszystkim tym, którzy w jakikolwiek sposób, choćby najmniejszym datkiem, przyczynili się do tego monumentalnego dzieła, składam na tym miejscu wyrazy szczerej. serdecznej podzięki. Urządzamy cmentarz i wznieśliśmy pomnik nie tyle dla poległych, gdyż tym oprócz modlitwy niczego nie trzeba, lecz dla żywych, dla młodzieży, dla żołnierza, dla ich nauki i przykładu. Cmentarz ten nie jest i nie ma być miejscem smutku i rozpaczy, lecz raczej otuchy i zadowolenia wewnętrznego, że w chwili grozy i kataklizmu światowego, nie tylko ci, którzy polegli, ale żywi, którzy wraz z poległymi patrzyli śmierci w oczy, wypełnili to, czego wymagały HONOR, OJCZYZNA I OBOWIĄZEK POLAKA.
Niechże te kolumny uczą teraźniejsze i przyszłe pokolenie, że naszą wolność zdobyliśmy ciężkim trudem i krwią ofiarną, a pamięć o tym i wdzięczność za to niech opanuje serce i duszę Polaka i trwa wieki cale".
W następnych latach dwie dalsze kolumny ufundowali: miasto Warszawa i XVII Sejm Związku Polek w Ameryce. Jeszcze 6 kolumn czeka na swych fundatorów. (Lwowskie spotkania 1939r.)
W Dniu Matki wspomnijmy "bezimienne matki”, o których również nie można było mówić prawdy podczas komunistycznego zniewolenia, którym hołd wierszem oddaje syberyjski bard, Marian Jonkajtys. Wzruszające, serdeczne słowa poety oddają cześć setkom tysięcy wspaniałych, bezimiennych Matek, kobiecych i delikatnych w potrzebie twardych jak stal. To dzięki Matkom, ich ofiarności, oddaniu - tak wiele dzieci przeżyło zesłanie: to dzięki ich samozaparciu, głębokiemu patriotyzmowi i wierze w Boga zdołały one w tych skrajnie trudnych warunkach wychować swe dzieci (Anna Kubajak)
To o Was, Bezimienne...