Logo

By nie zapomniano

 W tym roku ukazała się książka , której autorką jest  Małgorzata Witko zatytułowana: "Wyrka. Utracony wołyński raj" . Nie mieliśmy okazji zapoznania się  z treścią tej pozycji, ale zapoznaliśmy się z  kilkoma  recenzjami  osób które ją przeczytały (https://www.taniaksiazka.pl/wyrka-utracony-wolynski-raj-malgorzata-witko-p-1533139.html) i dlatego uważamy za słuszne gorąco ją polecić. Nim przywołamy opinie czytelników prezentujemy opis wydawcy.

"Wyrka. Utracony wołyński raj" to książka o miejscu, które pozostało na zawsze w ludzkich sercach. Wieś na Kresach Wschodnich ma w sobie pewną wyjątkowość, a przetrwała tylko dlatego, że osoby z nią związane postanowiły opowiedzieć jej historię. Jak to się stało, że miejsce to straciło na znaczeniu? Dlaczego wołyński raj został odebrany tym, którzy do niego przynależeli?

Zosia przyjechała do Wyrki z rodziną, córką i mężem. Ten ostatni miał prowadzić na miejscu szkołę. Miejsce okazało się na tyle wyjątkowe, że Zosia bardzo szybko się zaaklimatyzowała. Sąsiedztwo lasów sprawiało, że krajobraz naokoło był niemal idealnie sielski. Ośmiolatka Wanda wychowuje się właśnie we wsi. Jej marzeniem jest, by kiedyś stać się aktorką. Podobnie jak inne dzieci z okolicy, nie wyobraża sobie życia gdzie indziej. To tutaj czuje się najlepiej, bawi się, uczy, poznaje świat.

Niestety, gdy do Wyrki wkraczają wojska, wszystko się zmienia, a wszelkie plany stają pod znakiem zapytania. Wraz z początkiem II wojny światowej, bandy UPA zaczynają polować na Polaków. Mieszkańcy nie mogą się poddać - nie tylko, by zachować własne życie, ale i tożsamość. Kiedy opuszczali swoją ojczyznę, nie mieli pojęcia, czy kiedykolwiek do niej wrócą bądź czy w ogóle ją jeszcze zobaczą."

Należy przyznać, że wydawca  zaprezentował bardzo ciekawie wydaną książkę. Jednak najlepszą oceną jest opinia czytelników  do których trafiła ta kresowa historia . Oto kilka z nich (https://www.taniaksiazka.pl/wyrka-utracony-wolynski-raj-malgorzata-witko-p-1533139.html).

 Pani Katarzyna J.  między innymi  pisze: " Małgorzata Witko zderzyła się z ogromnie trudnym i bolesnym tematem. Za pomocą fabularyzowanego reportażu przedstawiła losy mieszkańców wsi Wyrka, położonej na Kresach Wschodnich. (...) Rzeż Wołyńska, do której doszło na Kresach Wschodnich jest nadal wielką, niezabliźnioną raną i choć na jej temat powstało już wiele książek i filmów, to mam wrażenie, że i tak nigdy nie ukoimy bólu tamtych ludzi. Możemy jedynie wysłuchiwać tych, którzy jeszcze mogą mówić i przekazywać tę wiedzę kolejnym pokoleniom. (...) Książka Małgorzaty Witko poruszyła mnie do głębi. Chociaż nie pierwszy raz zetknęłam się z tematyką Rzezi Wołyńskiej, sposób w jaki autorka przedstawiła swoich bohaterów wywołał we mnie mnóstwo emocji. (...)  .Wyrka, to niezwykle ważna książka i chociaż opowiada historię jedną z setek podobnych wsi, to jest pięknym hołdem złożonym wszystkim ofiarom tej okrutnej zbrodni."  Pan Kacper S. zauważa, że " "Wyrka. Utracony wołyński raj" to pasjonująca opowieść o polskiej wsi leżącej w dawnym województwie wołyńskim. Małgorzata Witko na podstawie wspomnień dawnych mieszkańców wioski ukazuje idylliczny obraz polskiej osady i starannie odwzorowuje rytm życia jej polskich, ale też ukraińskich mieszkańców. W książce świetnie opisane zostały zwyczaje, tradycje i obrzędy wyrczan. (...)  W tej historii Witko umiejętnie splata losy wielu wyrczańskich rodzin uwikłanych w jeden z najbrutalniejszych epizodów II wojny światowej. Ich członkowie w obliczu trudnej sytuacji byli zmuszeni radzić sobie z codziennymi problemami, troskami, rozterkami, a przede wszystkim własnymi słabościami, by nie dać sobie utonąć w odmętach sąsiedzkiej nienawiści i okrucieństwa, które zrodziło  się z  wcześniejszej przyjaźni." Niestety wśród tych opinii trafiają się i takie które dowodzą, ze nie wszyscy czytają dokładnie. Przykładowo zacytujemy kilka zdań które o tym świadczą: " Wyrka to niewielka wieś na Wileńszczyźnie. (...) Polacy, Białorusini, Żydzi żyją w zgodzie i harmonii, do czasu."  Sądzimy, ze tego nie trzeba komentować. Wyrka to wieś na Wołyniu w powiecie kostopolskim, która zostałaby zapomniana, gdyby nie ludzie, którzy do dziś opowiadają jej historię, a młode pokolenia przekazują ją  dalej. Tak uczyniła pani Małgorzata Witko pisząc swoją książkę. Na zakończenie zaprezentujemy opinię   pani Małgorzaty B.  w całości, bo trudno  cokolwiek z niej  ująć: " Dawno nie czytałam tak pięknej, a jednocześnie tak przejmujące książki. Jest to niesamowicie opisana historia, która na pewno zostanie ze mną na długo, jeśli nie na zawsze. Przyznam szczerze, że fabuła jest bardzo smutna, ale jednocześnie daje czytelnikom dużą naukę. Sama fabuła wciąga i zaciekawia. Chce się po prostu czytać tę książkę. Przyznam szczerze, że po skończeniu tej powieści, jeszcze długo dużo się działo w mojej głowie, a i łza wzruszenia i smutku pojawiła się niejednokrotnie. Jeśli nie boicie się smutnych historii, które nie zawsze mają pozytywny koniec, to dajcie szansę tej pozycji."

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.