Logo

Polską historię fałszują mniejszości narodowe za polskie pieniądze

Tadeusz Chrzanowski w książce "Kresy czyli obszary tęsknot”  wydanej w 2009 roku (Wydawnictwo Literackie) w rozdziale Województwo ruskie, Podole i Wołyń wspomniał  o księgarni i drukarni Zukerkandlów w Złoczowie (też uważam, że byli to wspaniali polscy żydzi,  piszą o ich wydaniach uczniowie Rzeczypospolitej!!!) i niby już nic więcej o Złoczowie autor nie pisze, a jednak dostarcza czytelnikowi pewną myśl:

potrafili oni wydać przez czas istnienia firmy ponad dwa tysiące pozycji. I choć nie były to arcydzieła z punktu widzenia edytorskiego, ich znaczenie dla rozszerzenia oświaty w naszym kraju było ogromne, a przecież Złoczów to nie żadna metropolią, lecz zwyczajny, no, może trochę większy od innych „sztetl”.

Z wikipedii: Sztetl, sztetł (jid. ‏שטעטלsztetl, lm. ‏שטעטלעך‎ sztetlechmiasteczko”, zdrobnienie od jid. ‏שטאָט‎ sztot „miasto”) – w literaturze popularnonaukowej, genealogicznej, etnograficznej jest to małe skupisko miejskie zachowujące tradycyjną obyczajowość żydowską.

Nie było to żydowskie miasteczko "sztetl" lecz polskie, królewskie miasto, w którym tak jak w innych miastach Rzeczypospolitej, zwłaszcza na Kresach Wschodnich był tygiel narodowości.

W popularnym przewodniku dla turystów (nomen omen wydanym przez Zukerkandlów) jest informacja:

Miasto Złoczów — to dziedzictwo Strumiłłów, Rzeszowskich, Buczackich,Sienieńskich, Górków, Czarnkowskich, Sobieskich (Marka, Jakóba, kr.Jana III i królewiczów Aleksandra i Jakóba), oraz Radziwiłłów. Początkowo wieś Złoczów, z końcem XV. wieku została przemienioną w miasto obronne z zamkiem i wałami od strony południowej, a palisadami od strony Złoczówki.

Wielkie też są zasługi tych rodów polskich, które serdeczną opieką otaczały tę ziemię. Szczególnie i najwięcej zawdzięcza Złoczów Jakubowi Sobieskiemi i jego synowi królowi Janowi III. Już za Sobieskich a nawet jeszcze wcześniej za Siemieńskich i Górków istniały w Złoczowie i okolicy: młyny, tartaki, browary, gorzelnie, warzelnie miodu, cegielnie, huty szklane itp.. Znane były ogólnie targi i jarmarki złoczowskie. Dzisiaj z pozostałych zabytków, wzniesionych niegdyś hojną ręką Sobieskich, zasługują na uwagę: zamek, dom ubogich, cerkiew św. Mikołaja, kościół parafjalny i cerkiew parafialna… Wspomnieć jeszcze należy o złoczowskim klasztorze 00. Bazyljanów, założonym tu wedle tradycji około r. 1665, (dzisiejsza ich cerkiew leży za miastem przy trakcie lwowskim i pochodzi z r. 1862), oraz o synagodze, wybudowanej przez Jakóba Sobieskiego królewicza (1724). Liczni Ormianie przybyli do Złoczowa za króla Jana III. i znacznie ożywili handel.

Dom ubogich dla starców i kalek, zbudowany około r. 1627. pod wezwaniem św. Łazarza, uzyskał w 1630 uposażenie od Jakóba Sobieskiego, pomnożone przez Jana Sobieskiego w 1663. Zakład przeznaczony zrazu dla 12, potem dla 18 nieszczęśliwych i bezdomnych starców był pod dozorem każdorazowego proboszcza złoczowskiego, lecz miał do zarządu osobnego kapłana, zwanego prowizorem lub prebendarjuszem.

W Złoczowie miała miejsce  zbrodnia ukraińska na Polakach. Uroczyście ich pochowano a rząd powołał specjalną komisję do zbadania zbrodni.

Kiedy zmienimy podręczniki szkolne i dokonamy erraty pisanych i wydawanych za pieniądze polskiego podatnika "dzieł" promujących mniejszości a nie naród polski?

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.