- Kategoria: Publikacjie
- Bożena Ratter
- Odsłony: 1161
Królewskie dary rzucał Siemiradzki Rzeczypospolitej hojną ręką
Maria Gerson Dąbrowska w książce „Polscy artyści” wspomina ważne wydarzenia z biografii Henryka Siemiradzkiego. Dom państwa Siemiradzkich gromadził Polaków, którzy przebywali na dalekich kresach. Polskich oficerów, którzy w „rosyjskiem wojsku służbę przymusową pełnili, znakomitego powieściopisarza Józefa Korzeniowskiego, brata wieszcza Adama -Aleksandra Mickiewicza. Każdy Polak, którego los zagnał w te dalekie strony, znajdował w domu państwa Siemiradzkich drzwi i serce otwarte. Mówiono o Polsce po cichu, głośniej o sztuce i literaturze, odżywały wspomnienia, snuły się tradycje rodowe, stawały w oczach rodzinne, nowogródzkie strony…
W tym domu wychowywał się Henryk. Gdy ukończył akademię malarską w Petersburgu, przyznano mu stypendium i wyprawiono na dalszą naukę do Włoch, do Rzymu. Szybko zdobył uznanie w europejskim świecie znawców i miłośników sztuki.
W salonach Sukiennic w Krakowie zgromadziło się wszystko, co jest kwiatem i koroną narodu. Więc politycy, działacze, uczeni, artyści, literaci. A między zebranymi na pierwszem miejscu siwowłosy, sędziwy jubilat - Józef Ignacy Kraszewski, ów, który „zbudował miasto powieści polskiej". Na uczcie jubileuszowej, u boku jubilata, między innymi gośćmi zasiadł przybyły na uroczystość Henryk Siemiradzki.
Wygłoszono już szereg mów na cześć wielkiego powieściopisarza, mówcy rozochoceni zwracają się teraz z toastami do tych lub owych z uczestników. Powstał wreszcie prezydent miasta Krakowa, Zyblikiewicz, wznosząc kielich na cześć Siemiradzkiego.
Siemiradzki wysłuchał toastu i powstał na znak, iż chce odpowiedzieć. Wnet ustał gwar rozmów, a artysta ozwał się w te słowa:
„Podziękować pragnę maleńkim czynem. Ponieważ pan prezydent był tyle łaskaw, iż odstąpił mi jedną ścianę w Sukiennicach, przeto zawieszę na niej moje „Pochodnie Nerona", ofiarowując je krajowi z tem przeznaczeniem, aby w Sukiennicach były umieszczone". Chwila zdumionego milczenia. Co? Jak to? „Pochodnie Nerona"? - to dzieło olbrzymie, które w triumfalnym pochodzie obeszło wystawy europejskie?
Nazajutrz czterdziestu artystów podpisało akt - zobowiązanie, iż każdy ofiaruje pracę swoją na rzecz przyszłego Muzeum Narodowego w Krakowie. Siemiradzki był więc fundatorem tej wielkiej instytucji. (Maria Gerson Dąbrowska, 1930 r. Pamięci Ojca mojego Wojciecha Gersona tę pracę poświęcam)
Tymczasem generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski (PSL) w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego (minister Bogdan Zdrojewski z PO) w rządzie PO - PSL z Prezesem RM Donaldem Tuskiem i sekretarzem stanu Małgorzatą Kidawą Błońską wyraża zgodę na wyprowadzenie z Polski obrazu Henryka Siemiradzkiego i jego sprzedaż na aukcji w Londynie za 1 mln 82,5 tys. funtów. Kto był beneficjentem?
Obraz uznany przez MKiDN za „ nie ważny dla polskiego dziedzictwa narodowego” trafił na aukcję „Znaczącej sztuki rosyjskiej”. Nie słyszałam o żadnej odkłamującej nocie dyplomatycznej Rady Ministrów czy Radosława Sikorskiego (MSZ).
Jak za PRL w III RP grabież polskiego dziedzictwa kulturowego/narodowego pozostawionego Rzeczypospolitej przez twórców trwa. Brak reakcji na pozbywanie się polskiego majątku kulturowego, wbrew woli ofiarodawców, na rzecz interesu wrogów polskości trwa.
O ile brak „zainspirowania” Małgorzaty Kidawy Błońskiej utratą dzieła sztuki daje się dzisiaj zrozumieć, o tyle postawa historyka sztuki z PSL według mnie wymaga nostryfikacji dyplomu. Ciekawe, w 2015 został nagrodzony przez Stowarzyszenie Konserwatorów Zabytków prestiżową Statuetką „Memoria-Spiritus-Materia”.
Oto dzień uroczysty otwarcia nowego teatru w Krakowie. Najwybredniejsza publiczność zgromadziła się w nowym gmachu; wśród ciszy oczekiwania, wśród powodzi świateł opuszcza się zwolna kurtyna, kurtyna - obraz, kurtyna - dzieło sztuki, gdzie na tle klasycznej architektury grupują się alegoryczne postacie poezji, muzyki, dramatu, komedji, muzy śpiewu i tańca, a wszystko w barwach pięknych, harmonijnych, odpowiadających znaczeniu postaci. I cały ten obraz wykonany za cenę farb i płótna! Królewskie dary rzucał Siemiradzki hojną ręką.
Henryk Siemiradzki rzucał królewskie dary hojną ręką Rzeczypospolitej także w Lwowie. Teatr Lwowski na otwarcie pokazał widzom drugą kurtynę wykonaną przez malarza.
W Gmachu sejmowym zbudowanym w latach 1877—81 (według planu Hochbergera na podstawie nagrodzonych planów konkursowych) wspaniałą, podwójnie założoną klatką schodową, ozdobioną rzeźbami dłuta Z. Trembeckiego wchodzi się do sali posiedzeń sejmowych z obrazami Henryka Rodakowskiego. Z przeciwnej frontowej strony apartamentu marszałka krajowego i sali posiedzeń Wydziału znajduje się obraz „Unia Lubelska" J. Matejki, będący własnością kraju.
W sali zaś przylegającej do gabinetu Marszałka umieszczone są portrety dotychczasowych marszałków krajowych, a mianowicie portrety Alfreda hr. Potockiego i Mikołaja Zyblikiewicza, pędzla J. Matejki; Ludwika hr. Wodzickiego, pędzla Henryka Siemiradzkiego; Włodzimierza hr. Dzieduszyckiego, Leona ks. Sapiehy i Jana hr. Tarnowskiego, pędzla Henryka Rodakowskiego; wreszcie portrety Eustachego ks. Sanguszki, Andrzeja hr. Potockiego i Stanisława hr. Badeniego, pędzla Pochwalskiego. (Lwów, jego rozwój i stan kulturalny skreślił prof. dr. Józef Wiczkowski- nakładem X Zjazdu lekarzy i przyrodników polskich, księgarni H. Altenberga we Lwowie w lipcu 1907 roku)
W Galerii Narodowej m. Lwowa prócz obrazów Matejki i Grottgera znajdują się w tych salach: Juliusza Kossaka „Targ na Pradze" i „Targ pod Warszawką" obok kilku innych jeszcze prac tego artysty, Aleksandra Gryglewskiego widoki architektury i zabytkowych wnęk, Józefa Chełmońskiego trzy obrazy, z pośród których zachwyca zwłaszcza „Wyjazd na polowanie", Józefa Brandta „Pożegnanie" i „Bogurodzica", Alfreda Wierusz- Kowalskiego „Z rozkazem wojennym", Czachórskiego „Dama z różą", Pillatiego „Szwed", a ponadto, obok dzieł innych jeszcze artystów, kolekcja obrazów Henryka Siemiradzkiego. W sali wykładowej muzeum zawieszono wielki obraz Styki o treści narodowej „Polonia".
(…) Zbiory Bolesława Orzechowicza (ul. Ossolińskich 3) stanowią Oddział Muzeum Narodowego im. króla Jana III. z fundacji ziemianina, właściciela Kalnikowa, Bolesława Orzechowicza, który w staraniach o pomnożenie kultury narodowej na kresach, nadzwyczaj cenne historyczno-artystyczne swe zbiory muzealne ofiarował Miastu. Gromadzone przez niego w ciągu długich lat drogocenne skarby malarstwa polskiego i inne zabytki sztuki oraz przedmioty muzealne stworzyły kolekcję o wysokiej wartości artystycznej i stały się w ten sposób podwaliną nowej, bardzo cennej placówki kultury polskiej we Lwowie.
Wśród nich Obraz Henryka Siemiradzkiego „Za przykładem bogów”. (Lwów, Przewodnik dla zwiedzających miasto, Aleksander Medyński 1937)
Bożena Ratter