Logo

"Zmarłych pogrzebać", to stanowczo za mało!!

W  ramach cyklu TVP "Historia bez tajemnic" 5 lutego 2020 r. wyświetliła film dokumentalny Katarzyny Underwood pt. "Zmarłych pogrzebać". Film ten to dokument o "Rzezi Wołyńskiej", czyli bestialskich mordach dokonanych na  Polakach przez Ukraińców , w dużej mierze oparty o relacje świadków   tego okrutnego ludobójstwa. To  film Instytutu Pamięci Narodowej, oddział w Gdańsku, który powinien pojawić się co najmniej 30 lat wcześniej,  wielu świadków  nie doczekało się emisji tego dokumentu. Jednak stare polskie przysłowie mówi, że "lepiej późno niż wcale".

Wszyscy śledzący na bieżąco stosunki polsko-ukraińskie zapewne zauważyli , że powstał on w odpowiedzi na  wydarzenia jakie miały miejsce w 2017 r. Przypomnę, że 26 kwietnia tego roku doszło do rozebrania nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach na Podkarpaciu przez społeczników, w tym członków Ruchu Narodowego i rodziny ofiar OUN-UPA.    

No i zaczeło się,jak podała "Gazeta Prawna": "Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wyraziło w czwartek (27. 04. 2017) oburzenie w związku z demontażem ukraińskiego pomnika we wsi Hruszowice w województwie podkarpackim i oceniło, że jest to prowokacja w przededniu obchodów 70. rocznicy akcji „Wisła”. Ukraińskie media poinformowały w czwartek, że dzień wcześniej w Hruszowicach aktywiści i działacze społeczni rozebrali znajdujący się tam pomnik żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA), co wywołało zdecydowany sprzeciw Związku Ukraińców w Polsce." https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1038980,demontaz-pomnika-upa-w-hruszowicach.html   To był dopiero początek reakcji strony ukraińskiej, bo juz niebawem nasze media doniosły: " Planowane na ten rok przez Instytut Pamięci Narodowej prace poszukiwawcze i ekshumacyjne w trzech miejscowościach na Ukrainie zostały zablokowane, poinformowała Anna Szeląg, wicedyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN."  http://www.pch24.pl/ukraina--zablokowano-ekshumacje-ofiar-rzezi-wolynskiej--w-tle-sprawa-pomnika-upa-w-hruszowicach,51972,i.html#ixzz6F4HDauSm

Spór jaki powstał miedzy Kijowem a Warszawą zdawał się, że będzie momentem przebudzenia się strony polskiej i wreszcie zmiany polityki wobec kraju, gdzie odpowiedzialni za "ludobójstwo dziesiątków tysięcy Polaków" są od dawna bohaterami narodowymi.

https://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-zagraniczne/art,247,w-75-rocznice-rzezi-wolynskiej-prezydent-na-ukrainie-oddaje-czesc-pomordowanym-rodakom.html

 2018 r. w 75. rocznicę rzezi wołyńskiej Prezydent Polski na Ukrainie oddał cześć pomordowanym Rodakom, symboliczny hołd ofiarom ludobójstwa na terenach nieistniejących już polskich wsi na Wołyniu oraz złożył wieniec w miejscu bezimiennego pochówku zamordowanych Polaków w zbiorowej mogile. Ten krok zaskoczył nie tylko Polaków, ale i Ukraińców. Prezydent Andrzej Duda na cmentarzu w Ołyce na Wołyniu, powiedział między innymi: , "zbrodnia wołyńska to straszna karta w historii narodów - polskiego i ukraińskiego, naznaczona cierpieniem i wzajemnymi głębokimi urazami". (...) Jak ocenił, że to nie była wojna między Polską czy Ukrainą, ale "zwykła czystka etniczna". (...)  Wyraził przy tym pogląd, że dysproporcja tego, że na Wołyniu zginęło około 100 tysięcy Polaków i około pięciu tysięcy Ukraińców jest "rażąca". - Ona rzeczywiście robi ogromne wrażenie. To jest prawda historyczna - oświadczył. (https://tvn24.pl/swiat/75-rocznica-rzezi-wolynskiej-duda-z-wizyta-na-ukrainie-ra852096-2400356 ) Po tych słowach należało się spodziewać i stosownych czynów, tym bardziej, że w kraju obchody rocznicowe również odbywały się pełna parą.

jpg/2020/zmarłychpogrzebac4.jpg"Nie ustaniemy w wysiłkach, by wydarzenia rzezi wołyńskiej zostały godnie upamiętnione" - napisał premier Mateusz Morawiecki w liście, odczytanym podczas  Światowych Obchodów 75. Rocznicy Ludobójstwa na Wołyniu. Wydarzenie  to odbywało się pod honorowym patronatem  premiera. "Ludobójstwo na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej pozostaje wciąż bolesną raną w zbiorowej pamięci naszego narodu. Raną tym większą, że przez dekady przemilczaną. Przez lata komunizmu strażnikami pamięci o bestialskich wydarzeniach na Wołyniu byli ocaleni i rodziny ofiar" - napisał premier Mateusz Morawiecki, w liście odczytanym przez szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka. Jak zaznaczył premier, dlatego dziś mamy tym większy obowiązek głośno mówić o tym "przerażającym doświadczeniu i pamięć o nim przekazywać kolejnym pokoleniom", lecz "nasza pamięć musi być oparta na prawdzie". Zdaniem premiera, "zbrodnia wołyńska nie może być relatywizowana, nie można jej usprawiedliwiać". "Musimy więc udźwignąć ciężar historii ze świadomością, że nie zmienimy przeszłości, ale możemy uczynić wszystko by budować lepszą przyszłość" - zaznaczył. Morawiecki zadeklarował, że "nie ustaniemy w wysiłkach, by wydarzenia rzezi wołyńskiej i innych miejsc kaźni Polaków na Kresach Wschodnich zostały godnie upamiętnione"https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1167254,morawiecki-na-swiatowych-obchodach-75-rocznicy-ludobojstwa-na-wolyniu.html

Niestety jak czas wykazał to były tylko okazjonalne słowa i deklaracje, wypowiedziane przez polityków, którzy szybko zapominają o swoich obietnicach. Nastąpił powrót do smutnej rzeczywistości. Jak podawały media internetowe cytując przedstawicieli IPN:  W kwestii poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów padło niezwykle dużo słów ze strony Ukrainy; ważne są jednak fakty, nie słowa. Ukraina jest jedynym państwem na świecie, które zabrania nam takich badań – mówił w PR24 wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk. (...)"Kilka miesięcy temu obchodziliśmy rocznicę zbrodni wołyńskiej. Do dziś, z kilkuset miejsc, gdzie wymordowano Polaków, przebadano jedynie 5 procent. To pokazuje skalę działań, które musimy wykonać tylko na Wołyniu. A gdzie ofiary wojno polsko-bolszewickiej, gdzie ofiary działań wojennych lat 1939-45? Skala wyzwań jest ogromna" - mówił.  Wicepremier Ukrainy Pawło Rozenko powiedział PAP, że Ukraina gotowa jest rozmawiać z Polską o wznowieniu prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych, jednak powinny być one poprzedzone umową ze szczegółami takiej współpracy. (...)  "Bo jest to proces wzajemny” – powiedział Rozenko, który stoi na czele Międzyresortowej Komisji ds. Upamiętnień w swoim kraju. Wicepremier oświadczył, że napięcie w relacjach polsko-ukraińskich w kwestii ekshumacji zostało w pewnym stopniu rozładowane po wydanym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego (TK) w sprawie ustawy o IPN w części dotyczącej zbrodni ukraińskich nacjonalistów.  17 stycznia  ( 2019 r.)TK orzekł, że przepisy noweli ustawy o IPN w części dotyczącej zbrodni ukraińskich nacjonalistów są niezgodne z konstytucją. Przepisy zaskarżył prezydent Andrzej Duda, wskazując, że pojęcia "ukraińscy nacjonaliści" i "Małopolska Wschodnia" są nieprecyzyjne. https://dzieje.pl/aktualnosci/wiceszef-ipn-ze-strony-ukrainy-ws-zakazu-ekshumacji-padlo-wiele-slow-ale-wazne-sa-fakty   Takie zachowanie prezydenta trudno w tym miejscu nawet skomentować.   27 września 2019 r. prasa doniosła, że " Ukraina pozytywnie odpowiedziała na wniosek Polski o pozwolenie na wznowienie poszukiwań i ekshumacji polskich ofiar konfliktów, którzy pochowani są na ukraińskim terytorium - oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Wasyl Bodnar. (...) Dyplomata wyjaśnił, że w ramach kolejnych kroków strona polska powinna teraz wybrać ukraińskiego wykonawcę prac poszukiwawczych i ekshumacji, a ten powinien uzyskać niezbędne pozwolenia ukraińskich władz. (...) "  (https://niezalezna.pl/289976-przelom-na-ktory-polska-czekala-ukraina-zgodzila-sie-na-ekshumacje-na-swoim-terytorium    Tymczasem   : " Na Wołyniu otwarto szlak turystyczny prowadzący przez niezapomniane miejsca "chwały bojowej" UPA.  Licząca 64-kilometrowa trasa została otwarta 8 lutego. Trasa dla pieszych i rowerzystów wkrótce zostanie wzbogacona o elektroniczne tablice z planem zwiedzania i wizualizacjami dotyczącymi "bohaterskiej" walki oddziałów UPA." https://polityka.news/post-502/na-wolyniu-otwarto-szlak-turystyczny-prowadzacy-przez-niezapomniane-miejsca-chwaly-bojowej

Zatem fałszowanie historii na Ukrainie postępuje bez żadnych przeszkód. Szlak przesiąknięty potem i krwią polskich mieszkańców Wołynia zostanie zadeptany przez turystów uczących się "nowej historii Ukrainy". Nieodkryte "Doły śmierci" przykryje skutecznie turystyczna infrastruktura upamiętniająca  zbrodniarzy a nie ofiary. Reasumując p/w ciśnie się na usta pytanie, dlaczego państwo polskie zachowuje się tak, jak się zachowuje? 60 tysięcy , a może znacznie więcej, bo tego nikt nie policzył, polskich ofiar ludobójstwa na Wołyniu, o innych obywatelach II RP nie wspomnę, mają prawo oczekiwać znacznie więcej niż "godnego pochówku" od państwa dla którego poświęcili swoje życie.

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.