- Kategoria: Publikacjie
- Red
- Odsłony: 2301
Dlaczego zapomniano o żołnierzach WP pomordowanych przez bojówki OUN?
Nie znalazło się miejsce na „Grobie Nieznanego Żołnierza” dla żołnierzy Wojska Polskiego podstępnie pomordowanych przez bojówki OUN. Zapomniano o nich na uroczystościach z okazji „80. rocznicy września 1939 r.” Dlaczego? Takie pytanie ciśnie się na usta wszystkich patriotów. Czy dlatego, że nie zginęli w walce, a w zasadzce zgotowanej przez bojówki nacjonalistów ukraińskich?
Czy dlatego, że poddano ich torturom i upokorzeniu? To przecież byli żołnierze Wojska Polskiego z różnych regionów Polski, którzy po bojach z Niemcami cofali się na ostatni skrawek wolnej Rzeczypospolitej. Tam dopadł ich wróg niespodziewany, znienacki, obdzierając ich nie tylko z mundurów, ale przede wszystkim z godności, bo dla tych wrogów pozbawienie życia było za mało. Żołnierze Ci nie mają grobów, nikt nie pali im zniczy, ani nie wystawia warty honorowej.
Dlaczego? Czy dlatego, że ich kości walają się gdzieś w lesie, na bagnie, w rzece lub rozdmuchał je wiatr, po spaleniu w jakiejś stodole. To pytanie do naszego prezydenta, zwierzchnika Wojska Polskiego, do premiera rządu, zwierzchnika ministra obrony narodowej i ministra do spraw kombatantów. To pytanie skierowane jest również do szefa IPN, dlaczego ta sprawa nadal jest na marginesie historii. Dlaczego 1 listopada w” Święto Zmarłych” i 11 listopada podczas obchodów „Narodowego Święta Niepodległości” nie przewidziano upamiętnienia tych żołnierzy? Państwo Polskie powinno się wstydzić za tą amnezję, celową lub nie zamierzoną. Jest jednak w naszym kraju takie miejsce jak Zielonogórska Łężyca, gdzie od 10 lat, co roku prywatni fundatorzy dokonują odsłonięcia tablic, umieszczanych na pomniku Ofiar Ludobójstwa, upamiętniających ofiary tej zbrodni z lat 1939 -1947. 5 października br. pani Beata Pachnik - Łodzińska razem z mężem, nie tylko odsłoniła tablicę poświęconą” Pamięci żołnierzy Wojska Polskiego – uczestników wojny obronnej 1939 roku „, ale zaprezentowała stosowny materiał historyczny, który udostępniamy poniżej, by przypomnieć tym wszystkim co zapomnieli.(bs)
1 września 1939 r. wojska III Rzeszy Niemieckiej zaatakowały Polskę i już po kilku dniach krwawych walk ujawniła się ich przewaga. Na ziemiach polskich zapanował chaos. W kierunku granicy rumuńskiej ciągnęły kolumny wojska i tłumy uchodźców. Jednocześnie pancerne zagony wojsk Wehrmachtu przesuwały się na wschód. Osłabienie państwa natychmiast wykorzystały bojówki Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, które napadały na polskie wsie, rabowały i mordowały miejscową ludność oraz uciekinierów z Polski centralnej, atakowały cofające się jednostki Wojska Polskiego. Oprócz wspomnianych bojówek działał wówczas również sformowany latem 1939 r. przez Abwehrę Legion Ukraiński pod dowództwem Romana Suszki, liczący około sześciuset żołnierzy. Politycznym zwierzchnikiem Legionu była OUN.
We wrześniu 1939 r. okazało się, że Polska oprócz dwóch potężnych wrogów zewnętrznych ma trzeciego wroga, wewnętrznego – mniejszości narodowe. W wielu kresowych miejscowościach Ukraińcy oraz Żydzi budowali bramy powitalne i organizowali ceremonie przywitania armii niemieckiej, a później Armii Czerwonej. Nacjonaliści ukraińscy, dążąc do stworzenia jednolitego etnicznie państwa, Rzeczpospolitą uważali za wroga i już na początku wojny bez skrupułów mordowali Polaków, co uczyniło z nich faktycznych sojuszników nazistowskich Niemiec. Dziś, z powodu tzw. „banderowskiego odrodzenia” na Ukrainie, należy nieustannie o tym przypominać. Oto wybrane przykłady mordów dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów na polskich żołnierzach.
W połowie września 1939 r. w miejscowości Bystrzyca w woj. lwowskim faszyści z Legionu Ukraińskiego spalili żywcem 40 jeńców, żołnierzy Wojska Polskiego.
17 września 1939 roku, w dniu agresji Związku Sowieckiego na Polskę, bojówki OUN z udziałem chłopów ukraińskich dokonały napadów na ludność polską oraz żołnierzy WP w kilkuset miejscowościach Wołynia, Małopolski Wschodniej oraz Lubelszczyzny, między innymi:
– We wsi Dryszczów (pow. Brzeżany, woj. tarnopolskie) bojówka OUN rozbroiła około 20 żołnierzy WP, którzy od strony Złoczowa szukali przejścia przez wieś Koniuchy do granicy, a następnie wszystkich wymordowała w pobliskim lesie.
– We wsi Jasienica Solna (pow. Drohobycz, woj. lwowskie) bojówkarze OUN otoczyli odpoczywających w stodole 15 żołnierzy WP i żywcem ich spalili.
– We wsi Taurów (pow. Brzeżany) bojówka OUN rozbroiła i wymordowała 20-osobowy oddział żołnierzy WP podążający do granicy z Rumunią, zrabowała konie oraz sprzęt wojskowy wieziony na 12 wozach.
– We wsi Żuków (pow. Brzeżany) bojówka OUN zamordowała 8 żołnierzy WP śpiących w stodole.
– We wsi Potutory koło Brzeżan w zasadzce na kolumnę samochodów jadących do granicy bojówka OUN zabiła 32 polskich żołnierzy, a 50 zostało rannych.
– W majątku Romanówka (pow. Łuck, woj. wołyńskie) 17 września chłopi ukraińscy ze wsi Nemir i Tychotyn zażądali złożenia broni przez oddział WP. Po odmowie w dniu 18 września wraz z sowieckim oddziałem zaatakowali polskich żołnierzy, pojmali i po torturach potopili w pobliskiej rzece Stochód.
– We wsi Majdan (pow. Drohobycz) miejscowi bojówkarze OUN, którymi dowodził Stepan Hubysz, rozbroili i zamordowali 20 żołnierzy WP idących do granicy.
19 września we wsi Schodnica (pow. Drohobycz) bojówkarze OUN rozbrajali grupki żołnierzy WP idących do Rumunii i zamykali w drewnianym baraku, który potem oblali benzyną i podpalili – żywcem spłonęło 50 żołnierzy.
W dniach od 16 do 20 września w rejonie wsi Narajów (pow. Brzeżany) bojówki OUN wyłapały, rozbroiły i wymordowały około 80 polskich żołnierzy i kilku kapelanów.
W okresie od 16 do 20 września w rejonie Żukowa(pow. Borszczów, woj. tarnopolskie), według świadków zginęło ok. 1000 żołnierzy oraz cywilnych uciekinierów z centralnej Polski.
W dniach od 17 do 20 września w osadzie wojskowej Borowicze (pow. Łuck) Ukraińcy ze wsi Topólno oraz okolicznych wsi zabili około 50 żołnierzy WP.
Od 17 do 20 września we wsi Byszki (pow. Brzeżany) ounowcy po okrutnych torturach zamordowali przy użyciu siekier, noży i bagnetów 250 żołnierzy, ponadto na polu między Byszkami a Potokiem zamordowali 30 polskich żołnierzy z ich kapelanem.
Około 20 września w okolicach Trembowli (woj. tarnopolskie) Ukraińcy bestialsko wymordowali 14 artylerzystów – żołnierzy WP.
23 września we wsi Urycz (pow. Stryj, woj. stanisławowskie) bojówkarze OUN wspomagając żołnierzy niemieckich spalili żywcem w stodole wziętych do niewoli 77 żołnierzy 4 Pułku Strzelców Podhalańskich.
24 września w majątku Husynne (pow. Hrubieszów, woj. lubelskie)sowieci i miejscowi Ukraińcy zamordowali 28 żołnierzy WP (w tym 3 oficerów).
25 września we wsi Tyszowce (pow. Tomaszów Lubelski, woj. lubelskie) po nocnej bitwie sowieci i miejscowi Ukraińcy okrutnie wymordowali kilkudziesięciu polskich jeńców.
26 września we wsi Niemirówek (pow. Tomaszów Lubelski)sowieci i miejscowi Ukraińcy zamordowali 17 żołnierzy WP, w tym 14 podchorążych i 3 oficerów.
28 września we wsi Mokrany (pow. Kobryń, woj. poleskie)sowieci wraz z Ukraińcami zamordowali 18 wziętych do niewoli oficerów i podoficerów Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej, Korpusu Ochrony Pogranicza oraz piechoty.
28 września Ukraińcy ze wsi Kodeniec (pow. parczewski, woj. lubelskie), współdziałając z kilkoma żołnierzami sowieckimi, zamordowali ośmiu żołnierzy Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga. Po kapitulacji Grupy, czyli po 6 października, urządzali „polowania” na rozbrojonych wojskowych. Zabili 20 żołnierzy.
Ponadto we wrześniu 1939 r. miały miejsce liczne mordy o nieustalonej dacie dziennej, w tym między innymi:
–We wsi Husynne (pow. Hrubieszów)sowieci razem z Ukraińcami z czerwonej milicji zakłuli bagnetami 28 żołnierzy WP, w tym 3 oficerów.
– We wsi Jaśniska (pow. Gródek Jagielloński, woj. lwowskie) miejscowi Ukraińcy spalili żywcem w stodole 32 żołnierzy WP.
– We wsi Łapszyn (pow. Brzeżany)nacjonaliści ukraińscy utworzyli samozwańczy „sąd”, który wydawał wyroki śmierci na polskich żołnierzy, powracających z wojny. Specjalnie utworzone bojówki zajmowały się łapaniem żołnierzy na szosie ze Lwowa do Brzeżan, których rozbrajano i dostarczano do wsi. Tam ich torturowano, a potem zabijano. Akcją kierował Iwan Bożykowski, nauczyciel fizyki ze szkoły podstawowej w Brzeżanach. Liczba ofiar jest nieustalona.
– We wsi Olesin (pow. Brzeżany) zamordowano około 30 żołnierzy i oficerów WP.
– W miasteczku Poryck (pow. Łuck)na Wołyniu bandyci z OUN zakopywali w dołach polskich żołnierzy rozebranych do naga i związanych drutem kolczastym. Gdy bawiące się nieopodal polskie i ukraińskie dzieci postanowiły odkopać męczenników, bandyci rozstrzelali wszystkie dzieci oraz ich rodziców.
– We wsi Potok (pow. Brzeżany) zamordowano od 500 do 700polskich żołnierzy, tam jest wspólna ich mogiła.
– We wsi Żupanie (pow. Stryj, woj. stanisławowskie) miejscowi bojówkarze OUN zamordowali 16 żołnierzy WP, którzy przyszli z Węgier, chcąc wrócić do swoich domów.
***
Pochylenie się nad daniną życia wszystkich Obrońców naszej Ojczyzny i uczczenie Ich pamięci jest powinnością Państwa Polskiego. Niestety, żołnierze wojny obronnej 1939 roku, którzy zginęli na Kresach z rąk ukraińskich nacjonalistów, to ofiary niemal zupełnie zapomniane, zepchnięte na margines badań historycznych oraz nieistniejące w świadomości polskiego społeczeństwa. Nie znalazło się dla nich miejsce w uchwale Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 22 lipca 2016 roku, zawężającej czas trwania ukraińskiego ludobójstwa do lat 1943-1945, czyli do okresu największego nasilenia zbrodni. Tymczasem bestialskie wymordowanie przez Ukraińców w kilkunastu miejscowościach na Kresach we wrześniu 1939 roku wszystkich lub prawie wszystkich mieszkańców ze względu na ich narodowość, a także polskich żołnierzy, bezwzględnie należy uznać za ludobójstwo. Wspomniana uchwała nie obejmuje również polskich żołnierzy, którzy zginęli z rąk OUN-UPA w latach 1945-1947, a w tym w operacji „Wisła”.
Relacje między Polakami a mniejszością ukraińską we Wrześniu 1939 roku zgodnie ze stereotypem poprawności politycznej ukazał podczas niedawnej oficjalnej wizyty w Warszawie, w przededniu 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej ,prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Podkreślając współudział Ukraińców w walce Polaków z Niemcami, stwierdził: „Wtedy naród polski walczył o swój kraj; do walki stanęło z Polakami tysiące Ukraińców. Wielu oddało swoje życie w imię obrony Polski”. Nie kwestionując patriotyzmu żołnierzy polskich narodowości ukraińskiej, musimy jednak pamiętać o licznych aktach zdrady, jakich już na początku wojny dopuścili się przedstawiciele mniejszości ukraińskiej, kolaboranci zarówno najeźdźcy niemieckiego, jak i sowieckiego. Wskutek tej zdrady z rąk ukraińskich obywateli II Rzeczypospolitej zginęło wielu polskich żołnierzy – bohaterskich obrońców naszej Ojczyzny. Dziś, w osiemdziesiątą rocznicę ich śmierci, pragniemy złożyć im hołd. Cześć ich pamięci!