- Bogdan Lwow
- Kategoria: Historia
- Odsłony: 1515
Nie okalały ich mury ani kolczaste druty
Czytając opracowania historyczne, dotyczące Kresów Wschodnich, trudno nie natknąć się na fakty związane z gettami dla Żydów, tworzonymi przez okupanta niemieckiego. Jak wyglądały prawie każdy potrafi sobie wyobrazić. Jednak w latach 1943 -1945 w wielu miejscach na Kresach i polska ludność miała swoje getta, co prawda nie okalały ich mury ani kolczaste druty, ale okalała je czyhająca męczeńska śmierć z rąk ukraińskich sąsiadów. Mówią o nich relacje ocalałych z Wołynia i Podola. Jedną z nich jest relacja: Stanisława Leszczyńskiego (ur. w 1927 r.)z Germanówki na Podolu. Był naocznym świadkiem napadu ukraińskich nacjonalistów na wesele jego krewnych - Stefanii Szczerby i Bolesława Poniatowskiego w Germakówce 13 lutego 1944 r. Zamordowano wtedy kilkadziesiąt osób, w tym jego ojca i babkę .