Logo

OD NAROCZY DO NIEMNA RELACJE PARTYZANTÓW KMICICA - ŁUPASZKI – RONINA ARMII KRAJOWEJ NA WILEŃSZCZYŹNIE III.1943 – VII.1944. Część 1

/ 06 Burzyński Antoni ppor. Kmicic w podchorążówce 1934

KALENDARIUM
ODDZIAŁ „KMICICA”  
1943                                                                   
 26.III.      Bryle  koło Kobylnika. Powstanie i wymarsz  oddziału  w kierunku Świra, spotkanie z grupą „Maksa”
 15.IV.      Geladnia  Rozbicie stacji kolejowej, zdobycie zaopatrzenia; potyczka z Litwinami
  3.V.         Ludwinowo Wręczenie sztandaru, działalność patrolowa, gromadzenie oddziału
 VI/VII.    Hatowicze Powstanie stałej Bazy nad Naroczą w porozumieniu z  stacjonującym w pobliżu oddziałem   partyzantki sowieckiej  
7-9. VI.     Przybycie polskiej konspiracji z policji białoruskiej w  Miadziole
6.VII.       Miadzioł  Nieudany zamach na burmistrza; na jez. Batoryno ginie 3 partyzantów w łodzi
11/12.VII. Stracza  Zasadzka oddziałku konnego „Maksa” na niemiecką kolumnę motorową

VII–VIII. Łyntupy, Mikolce, Czećwierć Potyczki patroli z Niemcami, Litwinami i policją białoruską, ginie kilku partyzantów. Rozrost oddziału do ok. 200 osób
1/2.VIII.  Duniłowicze Rozbicie posterunku,wstąpienie do  oddziału Polaków z policji białoruskiej

11.VIII.    Antonisberg Likwidacja opuszczającego Kobylnik garnizonu niemiecko-białoruskiego
15.VIII.    Żodziszki  Rozbicie garnizonu niemiecko-białoruskiego; zdobycie broni i zaopatrzenia
22.VIII.    Święto Żołnierza na Bazie A z udziałem delegacji sowieckiej, przemowa mjra „Sulimy”
26.VIII.    Rozbrojenie Bazy A, B  przez partyzantów sowieckich.
VIII/IX.    Przesłuchania, egzekucje („Kmicica”, sztabu i ok. 80 żołnierz) powstanie oddziału im. Głowackiego  „Zapory” pod nadzorem sowieckim, ucieczki z Bazy
pocz.IX.    Miadzioł Nieudana akcja partyzantów sowieckich i  „Zapory” na  garnizon niemiecki
½ IX.      Wyjście zakonspirowanej grupy do „Łupaszki” drugie rozbrojenie Bazy, egzekucja reszty
                 
BRYGADA „ŁUPASZKI”      1943                  
                                               
1. IX.   Zanarocze  Podejście  „Łupaszki” pod rozbrojoną Bazę „Kmicica”,  potyczka z  Sowietami   
IX.  Świr – Michaliszki Zbieranie rozproszonych partyzantów “Kmicica”, scalanie   brygady,
Podział na plutony: 1. „Janusza”, 2. „Kitka”, 3. „Maksa”, 4. „Zapory” / „Bohuna”
IX.        Szymanele-Bujaki Rozbicie patrolu partyzantów sowieckich
IX.        Koreniaty  Rozbicie litewskiej zasadzki, „Zapora” zabity podczas ucieczki do Sowietów
IX / X.  Chojeckowszczyzna Atak pl. „Maksa”  na  partyzantów sowieckich rabujących  wieś.
4. XI.  Bibki – Pracuty Zwycięski bój spotkaniowy z oddziałem sowieckim w lesie między wsiami
11.XI.   Gieluny Święto Niepodległości, przysięga
½ XI.    Pracuty Likwidacja  grupy agitacyjnej spadochroniarzy sowieckich   z drukarnią polową    
23. XI.   Łyntupy (okolice) Akcja pl. „Rakoczego” na niemiecki pociąg gospodarczy
25.  XI.  Sauguciewo Rozmowy  dowództwa  Brygady z przedstawicielami partyzantki sowieckiej
XI-XII.  Mickuny, Mościszce, Zawidzinięta, Świr Utarczki i porachunki z policją litewską
14.XII   Syrowatki Rozmowy  gen. „Wilka”  z kombrygiem Manochinem z partyzantki sowieckiej  
XII. 43 /I. 44  Nadanie oddziałowi nazwy V Brygada, awanse, odznaczenia, pismo «Partyzant»                                                                                                                                                                  
1944
pocz.I.   Penetracja  plutonów do strefy partyzantki sowieckiej: „Maks” → Kobylnik, Miadzioł;                  
„Kitek”→ Woropajewo, Głębokie
18.I.      Żodziszki Rozbicie oddziału   niemieckiego  ze Smorgoń i Wojstomia
25.I.      Swejginie Rozmowy „Wilka” z delegacją niemiecką   pod osłoną V Brygady
31.I.      Worziany Zwycięska bitwa  z ekspedycją niemiecką z Podbrodzia (zginął  „Dornik” 17) 

2.II.  Radziusze-Łozowe Odparcie zmasowanych  ataków partyzantów sowieckich (zginęło 2 )  
3.II.       Supronięta Rozbicie przez patrol „Maksa” patrolu sowieckiego  
½  II.     Żukonie (Strackie) Rozbrojenie posterunku niemieckiego
29.II.  Pogołonie  Wyprawa mjra „Sulimy”po broń, potyczka z Litwinami na jeziorze                  

II-III.    Michaliszki, Żukojnie Rozmowy i Porozumienie z    Łotyszami
II-III.    Jasień, Polany, Stracza  Zwycięskie potyczki z partyzantką sowiecką (zginął „Pirat”)
4.III.      Mejrańce Udział plutonu „Rakoczego”  w  likwidacji sowieckiego oddziału „Borodacza”
III.          Powstanie IV Brygady NAROCZ  pod dowództwem „Ronina”  
pocz.III. Dawciuny Rozbicie przez V i IV Brygadę litewskiej policji z Kiemieli­szek                  
½ III.     Żukiszki-Rudnia Akcja V i IV Brygady na pociąg, rozbrojenie niemieckiej ochrony
20-28.III.Marsz propagandowyV, V  i VI Br.w rejon partyzantki sowieckiej Wiszniew - Bonda
pocz. IV. Strunojcie Likwidacja posterunku  litewsko-niemieckiego, Wielkanoc  Bujwidze
pocz. IV. Wilno   Aresztowanie  „Łupaszki” , mjr „Węgielny” obejmuje dowództwo
1. poł. IV.Worniany - Michaliszki - Świr Łapanie zakładników  na   wymianę   za „Łupaszkę”.
17. IV.  Pohulana k. Podbrodzia. Nocny   atak    na   niemiecki  pociąg  urlopowy (ranni)               
28. IV.  Bołosza  Rozbicie niemieckiej ekspedycji kontrucyjnej przez V i IV Br.    
IV/V     Powiewiórka Powrót „Łupaszki” zwolnionego przez Niemców  
3. V.     Żukojnie Obchody Święta 3-go Maja  wspólnie z XXIII Brygadą Brasławską „Ostrogi”
10.V.     Supronięta zwycięska potyczka z Sowietami (raport „Łupaszki” dla BIP w Wilnie)     
V.         Łyntupy - Komaje - Niestaniszki Likwidacja przez  V i IV  desanciarzy  sowieckich
½V.      Bujwidze  Wizytacja V Brygady przez komendanta „Wilka”, odznaczenia, awanse  
2.poł.V.Janiszki  Rozbicie  przez  V i IV Brygadę  bunkrów i posterunku policji litewskiej  
pocz.VI.Sużany (okolice) Przejście V Brygady na zachód rozmowy z Łotyszami (dozbrojenie)   19.VI.   Glinciszki  Zasadzka żołnierzy V Brygady na patrol policji litewskiej, zajęcie  majątku
20.VI.   Glinciszki  Masakra ludności polskiej przez policję litewską
23.VI.   Dubinki   Akcja odwetowa V Brygady    na ufortyfikowaną litewską wieś  
22-26.VI. LITWA Marsz pacyfikacyjny na tereny litewskie II zgrupowania mjra „Węgielnego”
29.VI.  Podbrodzie Przybycie  z koszar organizacji Todta grupy Polaków, powstanie komp.ckm
5/6.VI.  Jewie   Ostrzelanie niemieckiej kolumny samochodowej  na szosie Wilno – Kowno  
6.VII.   Suderwa Zajęcie miasteczka, likwidacja  stacji radiowej Luftwaffe.
ok.10.VII.  Ponary  Przejście frontu, przeprawa przez WILIĘ, w kierunku Puszczy Rudnickiej
½VII.    Byrtymańce - Olita Marsz V Brygady na zachód, rozbrajanie Niemców, zmiany pseud.
20.VII.Olita(okolice) Rozmowy delegacji  Brygady z generałem sowieckim, marsz na pd.wschód.
21.VII.  Kobele Postój, przybycie „Reginy” z wiadomością o rozbrojeniu Wileńskiej AK
23.VII.  Dubiniki koło Porzecza Okrążenie  V Brygady przez  Sowietów, wysłanie kawalerii, rozwiązanie Brygady; przebijanie się  grupkami za Niemen w kierunku Puszczy  Augustowskiej.
                  

/ Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”

BRYGADA „RONINA” W II ZGRUPOWANIU „WĘGIELNEGO”                                                                          

1944

 21.VI.  Łokciany Atak na pociąg, zginął d-ca XXIII Br. por./ †kpt. „Ostroga”(Marek Kisielewski)
 2.VII. Szakieny (Czerany?) Atak IV Brygady  na wycofujący się z Głębokiego  garnizon  niem.
 5 / 6.VII. Santoka  - Dryżule Bój spotkaniowy Zgrupowania „Węgielnego” z  niem. kolumną  
13.VII.Krawczuny - Nowosiółki Bitwa Zgrupowania „Węgielnego”  z  opuszczającymi  Wilno oddziałami niemieckimi (głównie SS)   + d-ca I Br. „Jurand” (i ok. 30 żołnierzy)    
14-15.VII. Jerozolimka pogrzeb poległych, przejście na koncentrację w rejon Turgiele –
Taboryszki,  defilada przed gen. „Wilkiem”, odznaczenia i awanse ( kpt. „Ronin”)
17-18.VII.Bogusze.  Uwięzienie dowództwa i oficerów Wileńskiej AK (m.in. „Ronina”). Nocny
marsz IV Br.w  kierunku Puszczy Rudnickiej, rozbrojenie, ucieczka kawalerii „Ola”
VII-VIII. Miedniki internowanie  żołnierzy Wileńskiej AK w tym IV Br.,  ucieczki,  egzekucje,
próby werbunku do Armii Berlinga, wywózka do  Kaługi, od  1946 zwolnienia do PRL

DZIAŁANIA  BOJOWE   
ODDZIAŁ  „KMICICA”

25. III.  BRYLE koło KOBYLNIKA    Wymarsz oddziału
Dnia 25.III.1943 w dzień Zwiastowania NMP w zaścianku BRYLE koło KOBYLNIKA „Kmicic” zaprzysiągł swoich pierwszych 4 żołnierzy, nadając im pseudonimy: „Akacja”, „Grab”, „Olek” i „Alfons”-1 w domu p. Kursewiczów i tego dnia wyruszył poprzez zasc.  CIELAKI  i zamarznięte jez. NAROCZ  do schroniska w NIESŁUCZY, gdzie przenocowano. Stamtąd oddziałek  wymaszerował w kierunku ŚWIRA do zasc. LEONOWICZE. Tam spotkał się z „Maksem” i jego ludźmi, których wysłał w kierunku ŁYNTUP i KIEMIELISZEK dla zbierania ukrytej broni. Sam „Kmicic” z resztą oddziału przybył do zasc.  DOBRZYŃ,  skąd zabrał „Dzięcioła” i „Kukusia” oraz ukrywających się w okolicy „Łomota”, „Olszynę”, „Waligórę” i „Janusza”.     
15.IV. GELADNIA w porozumieniu z pracującym na stacji „Ostrogiem” dokonał  nocnego ataku na stację   zdobywając  zaopatrzenie, trochę broni i niszcząc urządzenia stacyjne, zabierając. „Ostroga” i jego ludzi. Następnego dnia oddziałek przeszedł do zasc. JÓZEFOWO, koło ŚWIĘCIAN, gdzie po kilku dniach zaatakowała go  uzbrojona w broń maszynową policja litewska. Ostrzelani przez Litwinów Polacy bezpiecznie odskoczyli przez bagienny las i dotarli po kilku dniach do wsi KRASKI  na pn. od KOBYLNIKA, skąd przyszli do zasc. LUDWINOWO, gdzie  rodzina  kpt. Soroko  przechowywała partyzantów przez kilka tygodni.
IV-V.  LUDWINOWO  Rozbudowa oddziału, wręczenie sztandaru
Do LUDWINOWA  przybywają coraz liczniejsi partyzanci z WILNA i z terenu, m.in.  „Podbipięta” ze swoimi ludźmi, „Jastrząb”, „Rapir-Dąb”, „Parowóz-Stacja”, „Chmura”, „Matros”, „Wołodźka”, „Bachus”. Bracia „Budzik” i „Świt” z Kobylnika organizują konspirację w  DUNIŁOWICZACH. „Kmicic” rozsyła po okolicy patrole. W maju oddział liczy ok. 30 żołnierzy.   3.V (lub kilka dni później) zostaje wręczony  sztandar, pochodzący ze szkoły w MACIASACH,  przechowany przez nauczycielkę Helenę Celuch, a córki kpt. Józefa  Soroko  wyhaftowały na nim napis :  BÓG  HONOR  OJCZYZNA - ARMIA KRAJOWA - ODDZIAŁ KMICICA – WILNO.
6-9. VI. Przybycie policji z MIADZIOŁA
Umieszczeni w białoruskiej policji w MIADZIOLE członkowie  konspiracji przybywają z bronią do oddziału. By uniknąć represji wobec ich rodzin 6.VI zostają fikcyjnie rozbrojeni przez patrol terenowy w składzie  Stanisław Kozioł, „Groch” i (?) „Bartosz”. Z policji miadziolskiej przybyli: plut. 23 p.uł. Edward Kilczewski – „Ostrowski”, sierż. Tadeusz Mataczyna – „Konus”, „Zawisza” i nie wtajemniczony Markiewicz, który przyjął pseudonim „Rekin”. Następnej nocy dotarła z MIADZOŁA reszta członków konspiracji: plut. 23 p.uł. Ludwik Wińciun –„Ułan”, „Hermes”, „Irenek”, „Czarny”, „Koliber”, „Ben Hur”; spoza policji działający w konspiracji  nauczyciele: ppor. Niciński z rodziną, ppor. Wasiłojć z rodziną, pp. Denkowscy. W innym czasie  dotarli  z MIADZIOŁA  do oddziału: ppor. Zakrzewski - „Murat”, ppor. Ziembiński - „Prus”,  Edward Deszcz - „Hrabia”. Przybyły  też sanitariuszki: Bronisława Audycka (przed 1939 urzędnik  gminy Miadzioł, konspiratorka) i siostra zakonna Ptaszyńska.
20. VI. BONDA  Biwak, szkolenie, umowa z Sowietami
Liczący kilkudziesięciu żołnierzy, nieźle uzbrojony oddział „Kmicica” przesunął się na południowy zachód od jez. NAROCZ  do kompleksu bagienno-leśnego BONDA, gdzie odpoczywa i prowadzi szkolenie wojskowe. Wcześniej doszło do wstępnych rozmów z dowódcą  działającej  od 1942  silnej brygady partyzantów sowieckich Fiodorem Markowem (starowier spod Święcian, do 1939 nauczyciel-komunista, po 17.IX.1939 i działacz polityczny, w 1942 wykonawca zamachu na Niemców koło Święcian, co spowodowało liczne represje na Polakach ze strony Litwinów). Spotkanie odbyło się koło NIESŁUCZY, gdzie   zawarto porozumienie, by uniknąć niepotrzebnych starć. Na 20.V.43 zaplanowano wspólną akcję na niemiecki garnizon w KONSTANTYNOWIE (stacja kolejowa) . Nie doszło do niej, bo Sowieci chcieli skierować na silnie umocnione bunkry  (rozpoznane przez „Babcię”-Wandę Kolasińską) polskich partyzantów.
VI/VII.  HATOWICZE  Powstanie stałej bazy
W porozumieniu z Sowietami,  którzy mieli swoje bazy  na południe od jez. MIASTRO  i BLADO, „Kmicic” postanowił założyć stałą bazę w trudno dostępnym miejscu (na wschód  od ujścia rzeki z  jez. NAROCZ, ok. 5 km. na pd. od wsi HATOWICZE,  na dostępnym tylko przez groblę pagórku, otoczonym bagnami), ale  położonym o 2–3 km od bazy sowieckiej (wspólne hasła, ubezpieczenia, przepustki 2-języczne, częste kontakty). Najpierw powstała Baza „A” – obóz wojskowy (kilka długich szałasów  dla żołnierzy,   kuchnia,   namiot sztabowy)  a  w  jej  pobliżu (ok. 1 km)  na  polanie  w suchym lesie Baza „B” ( gospodarcza, kilka baraków drewnianych w myśli o zimowaniu, cywile, szpitalik, zapasy, bydło).  Ubezpieczające posterunki były: (1) przy brodzie na jez. NAROCZ naprzeciw wsi ZANAROCZE, (2) na przesmyku Szkiema między jez. NAROCZ a MIASTRO, (3)  nad jez. BLADO w gajowce Kałuha  i  Apanasówka. Sam „Kmicic” nocował często w oddalonej ok. 5 km gajówce o nazwie Mniszyn Krzyż.
6. VII. MIADZIOŁ  Nieudany zamach  na starostę (kreisleitera) Miadzioła
W dzień targowy patrol pod dowództwem „Czarnego” miał zlikwidować nastawionego antypolsko  burmistrza kreisleitera  Białorusina Kosiaka (? Rosiaka), który jednak zdołał się uchronić. W czasie niemieckiego pościgu  zginęli na jez. Batoryno partyzanci: „Stary” - Zygmunt  Wiśniewski, „Kłos” - Edward Kołosowski oraz Zygmunt Łapo, pochowani na cmentarzyku na Bazie „A”.
11/12. VII.  STRACZA  Zasadzka oddziałku konnego na niemiecką kolumnę motorową
Po zmierzchu na szosie  MICHALISZKI  - ŚWIR w lesie Ziaziulka w pobliżu majątku Sprudinów STRACZA MAŁA dowodzony przez „Ostroga” oddziałek konny po usłyszeniu odgłosu motorów urządził zasadzkę, ostrzeliwując opancerzone auto z tyłem gąsienicowym, które po kilkudziesięciu metrach spadło z serpentyny szosy na bagienną łąkę. Wkrótce nadjechały dalsze wozy, a gdy się zatrzymały, „Maks” z „Gryfem” zaatakowali je granatami i ogniem. Niemcy po ciemku odpowiedzieli zmasowanym ogniem w kierunku lasku. Oddział polski po rozproszeniu, bez strat wycofał się w kierunku ŻUKOJNI. Według informacji ze ŚWIRA Niemcy stracili 7 ludzi, a po kilku dniach kolumna odjechała przez KONSTATYNÓW wschód.
26. VII. MIKOLCE   Potyczka z Niemcami
Do  przejeżdżających na ciężarówce Niemców  kilku partyzantów na  terenie wsi spontanicznie otworzyło ogień. Wielokrotnie silniejsi Niemcy skutecznie kontratakowali. Jeden z partyzantów udał pracującego parobka, uciekli ranni „Gryf” i (?) Ratoń; w zbożu dobity został ranny w nogę „Bachus” - Zbigniew Rudzki, schwytany „Witalio” - Władysław Zieliński został publicznie powieszony w MIADZIOLE (wykonawcę egzekucji  policjanta Emilianowicza  z rozgłoszonego rozkazu   „Kmicica” spotkał  ten sam los).
VII/VIII.  ŁYNTUPY  Napad litewskiej policji na patrol
Wysłany  w okolice ŁYNTUP „Waligóra” z trzema partyzantami został w stodole ostrzelany przez policje litewską.  dwóch zginęło, jeden partyzant został ranny. „Waligóra” otworzył ogień erkaemu, zmuszając Litwinów do odwrotu, a następnie zarekwirował podwodę i  przywiózł  rannego i zwłoki 2 partyzantów  na Bazę.
VII/VIII.  Okolice MIADZIOŁA  Przepędzenie partyzantów sowieckich
Wracający z okolic Uzły patrol oddziałek konny napotkał o świcie grupę pijanych partyzantów  sowieckich, bijących wiadrem  po głowie i ramionach dziewczynę, która skoczyła przed nimi  do drewnianej studni, a rodzice stali pod ścianą domu pod lufami. Ujrzawszy Polaków  Sowieci  uciekli nie ścigani (porozumienie!), a „Kmicic” zgłosił incydent Markowowi, który obiecał skończyć z bandytyzmem. Gospodarze z  ocalałą córką zaraz opuścili  swą osadę.
1/2. VIII. DUNIŁOWICZE  Rozbicie posterunku niemieckiego
Akcję przygotowali „Świt” i „Budzik” wciągając do konspiracji większość Polaków z policji białoruskiej. Atak na posterunek żandarmerii przeprowadził granatami  „Kitek”. Zlikwidowano kilku Niemców i konfidentów bez własnych strat. Zdobyto broń i  zaopatrzenie. W czasie akcji rozmawiano po rosyjsku, by uniknąć represji wobec ludności. Do Oddziału wstąpiła prawie cała policja, m.in. „Jarek”, „Bohun”, „Zbieg”, „Orzeł” oraz pracujący w nadleśnictwie „Szpagat” i „Pająk”, były legionista Kuczkiewicz z synem,  Holik, Bukato, Kremis, Sak, Wołodkowicz (większość  zamordowana prze Sowietów po rozbrojeniu Bazy 26.VIII). Przybyli następnego dnia Niemcy zabrali kilku gospodarzy z furmankami do prac na zapleczu frontu.
10.VIII. CZEĆWIERĆ   Potyczka patrolu  z policją białoruską
Wysłany przez „Kmicica” patrol został wskutek donosu zaatakowany w zasc. Czećwierć przez policję białoruską z POSTAW. Zginęli „Wred”, „Sęk”, Duczyński, a ranni zostali „Łomot”, „Komar”, „Orlik”. Policjanci  obrabowali poległych a zdobycz wymienili na wódkę (złoty krzyżyk od narzeczonej „Wreda” i mundur 23 p.uł.) skąd dowiedziały się rodziny. Rannych i zabitych przewieziono  na Bazę (cmentarzyk przy drodze).
11.VIII. ANTONISBERG Likwidacja opuszczającego KOBYLNIK   garnizonu  niemieckiego       Po uzyskaniu wiadomości, że Niemcy zamierzają opuścić KOBYLNIK (gdzie atakowali ich Sowieci podpalając kilkakrotnie miasteczko) „Kmicic” przygotował zasadzkę na pagórku w lesie obok zasc. ANTONISBERG  przy drodze do MIADZIOŁA. Zlikwidowano Niemców i kilku policjantów. Zdobyto sprzęt, broń i zarekwirowane bydło (zapędzone na Bazę „B”). Ze strony polskiej zginął „Matros/Kruk” – Jan Mietliński (jeden z najodważniejszych partyzantów,  pochowany na Bazie).
VIII pocz. - Reorganizacja Oddziału
Liczący 150-200  żołnierzy   oddział „Kmicica” otrzymał nową organizację:  Pluton szkolny (później kompania):  d-ca (i szef Bazy „A”) „Ostrowski”; drużyny : 1. „Konus”, 2.   NN, 3. „Olszyna”.   Pluton strzelecki: d-ca Kitek;  kawaleria  d-cy: „Ostróg”(do poł.VII), „Ułan”(do pocz. VIII), „Maks” (do końca). Sztab: komendant „Kmicic”, szef sztabu: „Twardowski”, adiutant: „Ostróg”; kadra oficerska: „Prus”, „Murat”, „Janusz”, „Kaczan/Świerk”; żandarmeria: d-ca „Błyskawica”; wywiad „Jastrząb”, grupa specjalna: d-ca „Czarny”(skład „Szpagat”, „Ursus”, „Skrzetuski”); szef Bazy „B” „Tata”; służba sanitarna przełożona zakonnica Ptaszyńska,  siostry: „Bronka”, „Basia”, „Grażyna” ,”Danuta”, „Poziomka”, „Lala” , strzelec „Jachna”; szef kuchni: Sylwester Jachimiak; nasłuch radiowy: „Zielonka”, biuletyn Żołnierska Dekada (red. kpt. Borkowski z Niesłuczy).
15.VIII. ŻODZISZKI - Rozbicie garnizonu niemieckiego
Akcje przygotował i  dowodził osobiście „Kmicic”, kierując wcześniej do policji białoruskiej w ŻODZISZKACH „Pala”, „Żbika”, „Gracę” i „Jokera”, którzy przygotowali akcję od wewnątrz . W silnie ufortyfikowanym budynku (dawny konwikt jezuicki), otoczonym murem, stacjonowało kilkunastu Niemców i ok. 50 policjantów . W miasteczku były liczne magazyny, obok most strategiczny na Wilii. Nad ranem  oddział konny „Maksa” przeciął połączenia telefoniczne, a czołowa grupa partyzantów w  mundurach niemieckich i policyjnych prowadzona przez „Alfonsa” Hirscha (uciekiniera z Wermachtu) i „Kukusia” - Jerzego  Jurczyka (ze  Śląska) zlikwidowała śpiących  Niemców odcinając ich od warowni z bronią. Policja białoruska się poddała, przechodząc częściowo do oddziału, tylko oddany Niemcom komendant Karkosz został zastrzelony przez „Pala”, gdy próbował strzelać z erkaemu (już bez zamka). Strat własnych nie było, a sama akcja zbrojna trwała kilkadziesiąt minut, 2-4 godz. Ładowanie zdobytej broni, amunicji, sprzętu i żywności. Podpalony most na Wilii  ugasiła ludność. Na terenie lasu BONDA  oddział się przegrupował i  16.VIII dotarł do Bazy. W ZANAROCZU napotkał na patrole sowieckie.
22. VIII. BAZA „A” - Święto Żołnierza   
Uroczystość została przesunięta z 15.VIII na następną niedzielę. Odbyła się uroczysta zbiórka i wspólny obiad. Przemawiał w duchu patriotycznym mjr „Sulima”. Byli przedstawiciele społeczeństwa (m.in. nauczycielki z Kobylnika), członkowie konspiracji, a równocześnie delegacja sowiecka z Markowem. Podobno „Sulima” radził „Kmicicowi” przenieść Bazę na bezpieczną  odległość od Sowietów; myślano o lesie BONDA.
26. VIII. Rozbrojenie Bazy przez  partyzantów sowieckich
Od poniedziałku 23.VIII  w sprawie wspólnej akcji na  MIADZIOŁ toczyły się rozmowy z Sowietami, którzy według niektórych informacji gromadzili większe siły. Na  Bazie „A” obowiązywało pogotowie bojowe (chodzenie z nabitą bronią). Rano 26. VIII na Bazę sowiecką pojechali bryczką : „Kmicic”, „Twardowski”, „Ostróg”, „Prus”, (?) „Murat”, Sylwester Jachimiak i „Kukuś”.[Według informacji córki „Twardowskiego” p. Ireny Sitnik-Nicińskiej (1983 r.) na Bazie sowieckiej w ziemiance sztabowej pochyleni nad mapami Polacy zostali znienacka rozbrojeni, a potem oddzielnie przesłuchiwani z propozycją podporządkowania się polskim władzom komunistycznym Wandy Wasilewskiej w Moskwie. Większość z polskich dowódców została rozstrzelana po kilku dniach. Ocaleli tylko „Ostróg” i „Twardowski”; obu potem udało się  uciec w niejasnych okolicznościach].
       Tego samego dnia  w czasie obiadu  i czyszczenia broni nastąpił atak Sowietów na Bazę „A”. Najpierw wjechało bryczką kilku „komandirów” często odwiedzających Bazę (Sudarikow, Szaszkow, Diergaczow) oraz  nie zidentyfikowany osobnik w mundurze polskiego oficera, który zarządził  zbiórkę na placu apelowym bez broni. Na to „Ostrowski” (szef Bazy „A”)  krzyknął Chłopcy z bronią do mnie!, ale na skierowane w jego stronę pepeszy Sowietów zakomenderował: Rzuć broń!. Równocześnie ukryci w pobliżu Sowieci rozpoczęli  silny ogień po gałęziach drzew i po chwili wpadli na Bazę, każąc położyć się wszystkim na ziemię. Tylko stojący pod bronią na służbie „Brzózka” - Franciszek Szurpicki  rozerwał się granatem. Polaków rewidowano i kazano się kłaść w już przeszukanych   namiotach. Pilnowano bardzo dokładnie, ale kilku partyzantom udało się uciec przez otaczające bagna: „Waligóra”, „Alfons” Hirsch, „Koronacki” oraz „Boruta” (schwytany nazajutrz i rozstrzelany).
     Po pewnym czasie rozbrojonym Polakom kazano wyjść z szałasów i do siedzących na ziemi pod lufami przemówił Markow, zaczynając od słów Zdarowo rebjata! (cisza), Czołem żołnierze!(kompletna cisza), a następnie oświadczył Dostałem rozkaz z Moskwy, aby rozbroić polski oddział, bo jego dowództwo prowadziło wrogą politykę wobec ZSRR.  Ale nie ma się czego obawiać, bo nikomu nic się nie stanie, na co daję oficerskie słowo honoru. Dostaniecie broń i nowe dowództwo i będziecie działać wspólnie z partyzantką sowiecką. Następnie przeprowadzono jeńców na Bazę „B”, w czasie której rozbrajania  uciekli pilnujący bydło „Stopka”,  „Konar” i „Student”, którzy zalarmowali  organizację terenową. Nie dały się rozbroić  uciekając placówka na Szkiemie i  w Apanasówce. Ostrzegane w terenie patrole nie wracały do Bazy.      Po kilku dniach Sowieci przystąpili do mordowania znanych im współpracowników  „Kmicica” w terenie: kpt. Józef Soroko w Ludwinowie, kpt. Borkowski  w Niesłuczy,  por. Klimowicz w Kobylniku,  Henryk Głowacki w Kupie  i innych, którzy nie zdążyli się ukryć.
27. VIII. BAZA „B” -  Przesłuchania, egzekucje. Powstanie oddziału „Zapory”  
Śledztwo prowadził „Diadia Wania” ( sowiecki Litwin, funkcjonariusz NKWD, tow. „Ber” (Jonas Vildžunas) oraz m.in. Awsiejenko ( komunista-Białorusin spod Postaw). Oficerowie Markowa nie brali bezpośredniego udziału w śledztwie. Przesłuchania rozpoczęły się następnego dnia rano w dwu barakach. Niektórych wzywano po nazwisku lub pseudonimie, m.in. „Ostrowskiego”, „Jastrzębia”, „Kaczana/Świerka”, Antoniego Zwieruho, których wywieziono na bazę sowiecką i rozstrzelano. Jedynie wielokrotnie wołany „Dzięcioł”(który po 22.VI.41 zabił kilku oficerów sowieckich z ich własnej broni) ukrył się pod mchem  i uciekł następnej nocy. W czasie śledztwa  pytano o dane osobowe, przeszłość wojskową i konspiracyjną, kontakty. Przesłuchanych selekcjonowano na dwie grupy. Jednym pozwalano poruszać się po Bazie „B”, innych kierowano na niewielki pagórek pod sosną otoczony dodatkowym kordonem zewnętrznym i wewnętrznym, a samym kazano siedzieć w rzędach i nie rozmawiać się. Pod sosną znalazła się większość policjantów z  DUNIŁOWICZ  oraz „Ostrowski”, „Jastrząb”, „Arkadek”, „Łokietek”, „Konus”,   Kozak”, „Dziewiąty”, „Orzeł/Oroł”, „Rekuć”, „Zbieg”, „Zend”, Jan Butkiewicz, Kuczkiwicz z 15-letnim synem, Jan Szuścicki, Longin Maciejewski, Michałkiewicz, St. Sak, Piekałkiewicz, Piotr Bujko. Wszyscy zostali pod wieczór odprowadzeni po silnym konwojem na tzw. Bazę litewską i rozstrzelani. Spośród nich  wcześniej wydostali  się  „Szpagat”, „Długi”, „Ursus”, a tuż przed egzekucją Józef Szulc uratowany przez  znajomego Griszę Krjukowa. Na Bazie sowieckiej zostali tez zamordowani poza sztabem „Kmicica” tłumacz niemiecki Kapustko wraz z żoną, a poza tym partyzant sowiecki, szef razwietki za svjaź z miestnym nasieleniem. W sumie zginęło ok. 50 osób, a po drugim rozbrojeniu jeszcze ok. 30 partyzantów.
      27.VIII. po południu przybył ponownie Markow i oświadczył do będących na swobodzie partyzantów: Teraz otrzymacie nowego dowódcę. Będzie nim kapitan Zapora , a oficerem politycznym będzie por. Marecki. Wasz oddział będzie podporządkowany władzom polskim w MOSKWIE, którym przewodniczy Wanda Wasilewska. Oddział będzie się nazywał im. Bartosza Głowackiego . „Zapora” został rozpoznany przez „Maksa” jako Wincenty Mroczkowski, były  podof. 19 pal-u,  usunięty dyscyplinarnie z WP), a „Marecki” wraz z żoną „Lusią” posiadali rysy semickie. Po Markowie przemówił , ubrany w furażerkę z orłem, „Zapora”: Będziemy bić Niemców, a jak nam broni zabraknie, to nawet kosami, bo wy jesteście tutejszymi rolnikami, dlatego tak nazywa się oddział . Ponownie przybył Markow z asystą, jeszcze raz wszystkich sprawdzano i zaprowadzono na Bazę sowiecką, gdzie wydano trochę zdewastowanej broni (rozkalibrowane kb, po 5 naboi i jeden erkaem z dyskiem).Potem zaprowadzono ten nowy oddział na Bazę „A”, gdzie było już kilku partyzantów przybyłych z „Zaporą”, m.in. „Orszak” (późniejszy łącznik „Łupaszki” do 1948 r.). Dołączono też wysłany na patrol  oddziałek „Kitka”, rozbrojony w KLONOWYM OSTROWIU. Znalazła się tam również  służba sanitarna  Oddziału „Kmicica”  i kilku partyzantów z oddziału zaopatrzeniowego z Bazy „B”, m.in. „Puszczyk”, nauczyciele „Chrząszcz”(Wincenty Wielki z Czerewek)  „Rudy”(Aleksander Samosik z Hatowicz) oraz rodzina „Zapory”. Kręciło się też sporo Sowietów, którzy zwracali na wszystko uwagę, włączając się nachalnie w rozmowy polskich partyzantów.
1. IX. ZANAROCZE – BLIŹNIKI  Podejście  pod Bazę „Łupaszki”
Wysłany przed rozbrojeniem patrol pod dowództwem „Żbika” (byli w nim m.in. „Wołodźka”, „Literbe”, „Śniegur”) udał się w kierunku NIEDROSZLA - KLUSZCZANY , gdzie dołączyli do nich  nie ujawniając kim są: „Łupaszko”, „Ronin”, „Szaszka” i „Nieczuja”, skierowani z WILNA do Oddziału (prawdopodobnie wskutek nalegań majora „Sulimy” zaniepokojonego porozumieniem „Kmicica” z Markowem) . Kiedy 1.IX.  patrol „Żbika” spotkał się z wysłanym w kierunku  WOJSTOMA z drugim patrolem w zasc. BLIŹNIKI koło ZANAROCZA, ludność i uciekinierzy z Bazy ostrzegła  partyzantów o rozbrojeniu Bazy przez Sowietów. Po  kilkugodzinnej naradzie „Łupaszko” przedstawił się jako  oficer zawodowy, który zamierza dalej walczyć. Wszyscy obecni przeszli pod jego komendę, a wkrótce nastąpił pozorowany atak Sowietów (strzały ponad głowami) wzywających do poddania. Oddziałek (2 erkaemy, ok. 20 żołnierzy) na komendę „Łupaszki”  odpowiedział celnym ogniem i brzegiem NAROCZY, a następnie lasami przed DOBRYITAK wycofał się w kierunku NIEDROSZLI, gdzie zaczął gromadzić uciekających z Bazy partyzantów. W czasie potyczki zostali przez Sowietów wysłani  dla mediacji na koniach „Długi”, „Okoń” i „Pal”, którzy też dołączyli do „Łupaszki”. Po tych wydarzeniach oddział „Zapory” został przeniesiony na Bazę „B” i zaostrzono czujność. Wysyłane patrole żywnościowe nie wracały do Bazy , a wśród pozostałych zawiązała się konspiracja, by wyprowadzić jak najwięcej ludzi z Bazy, m.in. „Kitek”, „Mrówka”, „Szpagat”, „Jarek”, „Hermes”, „Orszak”, „Pająk”, „Lala”.
IX pocz. MIADZIOŁ  Nieudana akcja Sowietów i oddziału „Zapory” na garnizon niemiecki
Kilka  brygad sowieckich oraz oddział „Zapory”, który miał iść z tyłu i zbierać broń ( nie przybyło jej po 27.VIII), przystąpiło  do ataku  na silnie obunkrowany garnizon. Akcja  nie powiodła się, ale znający rozkład miasteczka.  Polacy rozbili mleczarnię zdobywając duży zapas masła i miodu. Został   ranny w plecy  „Hrabia”, który zmarł po kilku dniach. Wycofujący się nad ranem  Sowieci ostrzelali kościół w NOWYM MIADZIOLE  i podpalali domy (jak wykrzykiwali) polskich patriotow.
½IX.  Wyjście z Bazy, drugie rozbrojenie, dołączenie do „Łupaszki”
Zakonspirowana grupa wyciągnęła „Zaporę” na patrol pod pozorem sprowadzenia na Bazę błąkających się partyzantów. Spotkanie  z grupą „Akacji” i „Podbipięty”  nastąpiło w zaścianku p. Tomaszewicza DOBRYITAK , gdzie „Zaporze” oznajmiono, że idą do „Łupaszki”, na co on sam pozornie przystał (był cały czas dyskretnie pilnowany).  Ostrzeżeni przez dezertera  Sowieci ponownie rozbroili Bazę i rozstrzelali pozostałych tam ok. 30 polskich  partyzantów. Za uciekinierami skierowali pościg.  Na szosie koło KONSTANTYNOWA Sowieci natknęli się na  obławę niemiecką (z udziałem własowców i Łotyszów), która 24-30.IX.1943 posuwała się w formie łańcucha  pacyfikując okrutnie teren od BRASŁAWIA  po ST.WILEJKĘ. Cała brygada Markowa w popłochu opuściła bazę nad Naroczą. Wówczas  uciekł wykupiony przez rodzinę od wartowników sowieckich „Twardowski” - ppor. Zygmunt Niciński, a jego córka „Danuta” została w 1944 sanitariuszką w Brygadzie „Żejmiana”, wyszła z łagrów  w 1957 r. Tymczasem polski oddziałek prowadzony przez łączników przeszedł nocą  po obrzeżach pełnego Niemców KONSTANTYNOWA i dotarł do leżącej już na terenie „niemieckiej Litwy”(Gebietskommisariat Litauen)  NIEDROSZLI, w której okolicach stacjonował rozproszony po zaściankach   oddział  „Łupaszki”, późniejsza V Brygada. Już wkrótce stała się postrachem okupantów niemieckich, litewskich, a zwłaszcza sowieckich, osłaniając od wschodu tworzące się na Wileńszczyźnie  kolejne brygady AK.    

BRYGADY „ŁUPASZKI” I „RONINA”

 l5.VIII. 1943  por. zaw. 4 PU Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko” wyruszył wraz z „Roninem”, „Szaszką” i „Nieczują” z rozkazu Komendanta Wileńskiego Okręgu AK do oddziału „Kmicica” sta­cjonującego w bazie  nad jez. NAROCZ, który w międzycza­sie został rozbrojony (26.VIII) i wraz ze sztabem i częścią  partyzantów (ok. 80 osób) rozstrzelany przez partyzantów sowieckich. Z Wilna do rodzinnego  majątku STRACZA koło Michaliszek doprowadził ich   ppor. Sergiusz Sprudnin („Majster”). W pobliżu Kluszczan grupę „Łupaszki” spotkał wysłany po niego z bazy „Kmicica” pa­trol „Żbika” i w połączeniu z innym patrolem grupa ok. 12 party­zantów przybyła do wsi BLIŻNIKI na ZANAROCZU, gdzie zostali  powiadomieni o rozbrojeniu Bazy. „Łupaszko”  objął nad nią komendę, nie dał się wciągnąć w zasadzkę Sowietom i na ich atak odpowiedział ogniem, a następnie wycofał się w kierunku MICHALISZEK  i zatrzymał się u Sprudinów majątku STRACZA, a położonej za rzeką Straczanka wieś NIEDROSZLA, stała się ostoją V Brygady. Tam „Łupaszko”  przejmował uciekających od Sowietów ocalałych  partyzantów „Kmicica” i napływających z okolic ochotników. W początku września oddział liczył ok. 50 żołnierzy, rozdzielonych na  cztery plutony, którymi dowodzili: 1-szy „Kitek” (od XI. „Rakoczy”), 2-gi „Janusz” od XI „Kitek”,  3-ci Kurzawa” (XI zginał z rąk policji litewskiej) potem „Maks”, 4-ty  „Zapora” (zlikwidowany w XII w czasie jego ucieczki do  Sowietów), po nim „Bohun” od IV.44  „Mścisław”.  W XI dołączył „Dornika” jako d-cy kawalerii (+ 31.I.44 potem „Foksal”, „Ol” i „Tatar” Pod koniec roku oddział otrzymuje nazwę V Brygady (później nieoficjalnie po Worzianach  31.I.44 „Br. Śmierci”/ „Br. zemsty” (za „Kmicica”), a „Łupaszko” awans na rotmistrza, stan liczebny   ok. 200 żołnierzy. Funkcyjni: adiutant „Ronin”, prawnik „Franko”, kancelaria „Oran”, żandarmeria „Podbipięta”,  kapelan ks. „Ignacy”, łącznik „Orszak”, „Regina”, „Brzozowski”, lekarz „Strumyk”(dorywczo „dr Jan”) sanitariuszki: „Bronka”, „Lala”, „Jachna”, „Aldona”, później też „Myszka”, „Jaskółka”, „Mewa”, „Kicia”, „Żaneta”.
IX-XI. ŚWIR – MICHALISZKI – ŻODZISZKI Potyczki z Sowietami i Litwinami
Terem działania V Brygady był intensywnie penetrowany przez od­działy partyzantki sowieckiej, które przybywały tu ze swoich baz z okolic MIADZIOŁA i DOKSZYC, rabując ludność (tu głównie polską) i dążąc do eliminacji wszelkimi sposobami oddziałów AK.  Ruch partyzancki zwalczały rozmieszczone po większych miejscowościach (miasteczka, gminy) żandarmeria  i dorywcze obławy niemieckie oraz współpracująca z nimi  policja litewska i  białoruska (w tych ostatnich istniała konspiracja polska współpracująca z AK).
      Jesienią 1943 V Brygada niemal codziennie staczała zwycięskie poty­czki z tymi formacjami  i wkrótce oczyściła cały teren z patroli sowieckich, które zapuszczały się tu tylko większymi grupami, a Litwini i Niemcy niechętnie opuszczali swoje garnizony, poruszając  się głównie silnymi konwojami. Cała miejscowa ludność  i rozbudowana organizacja terenowa informowała o wszystkim partyzantów, co zapobiegało zaskoczeniom ze strony nieprzyjaciela i konfidentów. „Łupaszko” prowadził wojnę ruchową, wysyłając swoje plutony i patrole na akcje i wyznacza kolejne  koncentracje. Brygada nie mia­ła (łatwych do zniszczenia) stałych baz leśnych, nocowano po wioskach, zaściankach i koloniach położonych od siebie w pobliżu, by w razie  walki szybko ściągnąć posiłki. Tabor‚ a czasami  nawet cała brygada posuwała się na furach lub saniach. Lżej rannych umieszczano na melinach, ciężej – transportowały sanitariuszki do WILNA. Wszystkie walki z wrogiem kończyły się zwycięstwem (niekiedy brawurowym).Straty własne były nie­znaczne. Wkrótce V Brygada stała się postrachem, zwłaszcza partyzantów sowieckich, ochraniając od wschodu teren wokół WILNA gdzie tworzyły się kolejne oddziały AK. Miejscowa ludność (na tym terenie głównie polska) odetchnęła, a niewielka wioska SYROWATKI, w której  często stacjonowała Brygada „Łupaszki”  i wisiała biało-czerwona chorągiew,  nazwano WARSZAWĄ.
IX. SZYMANELE-BUJAKI Likwidacja patrolu partyzantów sowieckich, zdobycie broni
IX. KORENIATY  Rozbicie litewskiej zasadzki urządzonej w budynku szkoły; ranny „Szpagat”.
IX/ X.  CHOJECKOWSZCZYZNA Atak patrolu „Maksa” na rabujący  wioskę oddział sowiecki/Nocujący we wsi SIELISZCZE „Maks” z grupą 14 partyzantów został rano zawiadomiony przez chłopca pasącego krowy, że Sowieci rabują sąsiednią (1,5 km) wieś CHOJECKOWSZCZYZNA. Polacy po dobiegnięciu ostrzelali zza nasypu kolejki leśnej przygotowujący się do odjazdu sowiecki oddział na furach ok. 100 osób.  „Maks” strzelał z erkaemu, reszta z kb. i pepesz, co wywołało popłoch. Po krótkiej walce (brak amunicji) polski patrol obszedł wieś i przeskoczył drogę w kierunku DZIEWIENISZEK  i bez strat dotarł do NIEDROSZLI. Według informacji ludnoś­ci Sowieci stracił ok. 50 zabitych i rannych wywiezionych na furach, zginął też ich d-ca Władimir Iliasiewicz z brygady im. Susłowa, pochowany w SYROWATKACH. przybyły na inspekcję gen. „Wilk” odznaczył krzyżami walecznych „Maksa”, „Akację” „Groma”, „Gryfa”, „Dzięcioła” i „Lisa”.
3 lub 4. XI. BIBKI  Rozbicie oddziału sowieckiego
Brygada posuwając się  pieszo i częściowo na furach w godzi­nach rannych poprzez las między wsią BIBKI a PRACUTY  natknęła się na oddział sowiecki, który rozbiła w boju spotkaniowym reszta wroga wycofała się w gęstym lesie. Zdobyto broń i zaopatrzenie, bez własnych strat.
15. XI. PRACUTY  Likwidacja sowieckiej grupy agitacyjnej
Niewielki oddział sowiecki na furmankach zbliżył się do wsi PRACUTY, zajętej przez V Brygadę. Nieprzyjaciel wezwany do zatrzymania, otworzył ogień. Z rozbitej grupy 5  zginęło (dwie śmiercią samobójczą: kobieta oraz dowódca (ranny z odbezpieczonym granatem domagający się opatrunku). Była to  zrzucona niedawno grupa  komsomolców, pracowników „tipografii”  z ulotkami i sprzętem drukarskim  na furmankach. Po tej potyczce Sowieci rozrzucili w formie ulotki “Otwarty list do polskich partyzantów” z propozycją porozumienia.
23.  XI. ŁYNTUPY (okolice) Akcja grupy „Rakoczego” na niemiecki pociąg gospodarczy
Akcją z udziałem plutonu „Zygi” dowodził „Rakoczy”. Po wcześniejszym rozpoznaniu zaatakowano ok. godz. 15 niemiecki  Bauzug  podczas naprawy  torów na linii Podbrodzie – Głębokie pobliżu ŁYNTUP. Niemiecką załogę pociągu  rozbrojono, zdobywając pewna ilość  broni i zapasów; bez własnych strat.
25. XI.  SAUGUCIEWO Rozmowy  delegacji V Brygady z przedstawicielami sowieckiej partyzantki
Odbyły się z inicjatywy sowieckiej  w m.p. 5 Brygady prowadzone przez „Bohuna” ze strony sow. Wołostnych  (rozpoznany przez Sowietów „Łupaszko” występował incognito). Delegacja sowiecka zaproponowała rozgraniczenie terenu działań oraz współpracę w walce z Niemcami, proponując kolejne spotkanie u siebie, co odrzucono przypominając los “Kmicica”, ale zagwarantowano bezpieczne spotkanie w rejonie działań 5 Brygady. Po rozmowach w czasie przyjęcia, niektórzy z podpitych Sowietów próbowali agitacji.
XI-XII.  Potyczki z policją litewską:  
MICKUNY nieudany atak „Zapory” na posterunek (+ „Chmura” od wybuchu własnego granatu); MOŚCISZCZE koło Kiemieliszek w zasadzce +„Kurzawa” i +„Zagłoba”; poł. XII ZWIDZINIĘTA zasadzka w rodzinnej wsi  na  jadącego po lekarstwa „Maksa” (uciekł po ostrzelaniu), zginał „Murzyn” –  w odwecie „Rakoczy” (obstawa „Ćwiartka” i „Dzięcioł”) w dzień targowy w ŚWIRZE zastrzelił oficera policji litewskiej, zostawiając przy nim list ostrzegający Litwinów, którzy potem unikali zaczepek z partyzantami polskimi. O wykonaniu rozkazu zameldował „Rakoczy”  „Łupaszce” w czasie Wigilii.
14. XII. SYROWATKI  Rozmowy  kom. Okręgu Wileńskiego  AK gen. „Wilka”  z  przedstawicielami partyzantki  sowieckiej   pod osłoną V Brygady
Odbyły się z inicjatywy sowieckiej na wysokim szczeblu. Delegacją sowiecką  z ramienia Sztabu Partyzanckiego w Moskwie kierował kombryg. Manochin. Przyprowadził ją „Maks” z drużyną „Herkulesa”, a wejście do wsi filmował ‚Majster”(ppor. Sergiusz Sprudin, dokumentujący ważniejsze wydarzenia w Brygadzie i w Okręgu). Po gen. „Wilka” do majątku TURŁY wyjechał „Ronin”. W rozmowach ze strony polskiej obok „Wilka”  uczestniczyli: „Łupaszko”, „Lala”, „Rakoczy” oraz „Maks”, który zapamiętał, że  na  wstępie gen. „Wilk” zapytał o los  „Kmicica”, a Manochin odpowiedział, że „Kmicic” miał być dostarczony samolotem do MOSKWY, ale on zrobił nam wielką obstrukcję i myśmy go musieli zabić. Zapytany o broń zebraną oddziałowi „Kmicica” dał słowo sowieckiego oficera, że zostanie zwrócona. Następnie oświadczył, że sprawozdanie z tej rozmowy zostanie przekazane do MOSKWY i pokazał egzemplarz pi­sma «Niepodległość»(organ Wileńskiej AK), gdzie Stalina nazwano wrogiem nr 2 po Hitlerze. Na to gen. „Wilk” przypomniał 17.IX.1939 i zapytał o przyszłe granice Polski na wschodzie. Manochin uchylił się od odpowiedzi, gdyż decydować o tym będą politycy po wojnie i zacytował znany frazes Stalina z 1941 roku o silnej i niepodległej Polsce w przyjaźni z ZSSR. Manochin zaproponował zawieszenie bro­ni i współpracę‚ sugerując by AK zlikwidowała w Wilnie gebietskomisarza  Wulfa, na co “Wilk” nie wyraził zgody w obawie odwetu Niemców na ludności WILNA, przypominając niedawną masakrę zakładników polskich przez Niemców‚ m.in. prof. Pelczera. I poruszył spra­wę rabowania ludności polskiej przez partyzantów sowieckich, wspominając o wysyłce samolotami za front bitych świń, czemu Manochin nie  zaprzeczył, ale uznał takie przypadki za sporadyczne, by zabezpieczyć żywność dla wywożonych rannych. Zaproponował następni  rozgraniczenie stref działania wzdłuż linii ST.WILEJKA – MOŁODECZNO i na zakończenie rozmowy zaprosił gen. „Wilka” na kolejne spotkanie u siebie gen. „Wilk” stanowczo odmówił z uwagi na los „Kmicica”. Manochin speszył się, ale uznał tego rodzaju spotkania za pożąda­na i pożyteczne.                                                                
XII. 43 / I. 44 Powołanie V Brygady, awans „Łupaszki” na rotmistrza, odznaczenia, powstanie pisma Brygady «Partyzant»( Świr, red. por. „Roland”  i „dr Jan”– Ginko),
12.I. KORENIATY likwidacja „Zapory” przez Bohuna w czasie  ucieczki do Sowietów.                                                                            
                                                                          
1944
I. pocz. Penetracja  plutonów w głąb strefy partyzantki sowieckiej: „Maks” → KOBYLNIK, MIADZIOŁ; „Kitek”→ WOROPAJEWO, GŁĘBOKIE
Od czasu rozbrojenia w VIII 1943 oddziału  „Kmicica” okolice POSTAW, KOBYLNIKA, MIADZIOŁA, WISZNIEWA znajdowały się pod kontrolą partyzantki sowieckiej, wyniszczającej fizycznie i ekonomicznie ludność (w większości polską na tym terenie). „Łupaszko” wysyła tam wzmocnione do siły plutonu 30-40 osób patrole. Oddziałek „Maksa” dotarł za MIADZIOŁ, a „Kitka” przez okolice POSTAW, DUNIŁOWICZ, GŁĘBOKIEGO aż do KRÓLEWSZCZYZNY (granica  sprzed 1939).Sowieci obserwowali, ale nie niepokoili Polaków. Patrole wychodziły też w kierunku zachodnim ŚWIĘCIANY, PODBRODZIE, ŁYNTUPY, gęsto nasyconym posterunkami litewskimi.  
18. I. ŻODZISZKI  Rozbicie oddziału   niemieckiego  ostrzeliwującego V Brygadę
Na wjeżdżającą  z SYROWATEK do ŻODZISZEK „kuligiem” (fury, sanie)  V Brygadę z przebiegającej równolegle szosy do WOJSTOMIA zmotoryzowany oddział niemiecki otworzyli ogień z działka pociskami zapalającymi i z broni maszynowej .Po brawurowym kontrataku  Niemcy zostali rozbici pozostawiając działko ppanc.,  auto z amunicją, 6 erkaemów   i kilkunastu zabitych, uciekli samochodem opancerzonym. „Łupaszko” zaalarmowany  (fałszywą) wiadomością o zbliżaniu się  czołgów, rozkazał unieszkodliwić działko („Maks” rozbił przyrządy celownicze) i spalić ciężarówkę, a  Brygada odskoczyła w pobliskie lasy. Po kilku dniach  Sowieci zabrali uszkodzone działko, jako własną zdobycz wojenną.
25. I    SWEJGINIE  Rozmowy gen. „Wilka” z delegacją niemiecką   pod osłoną V Brygady
Odbyły się  z inicjatywy  niemieckiego Sonderdienstu w Starej Wilejce pod osłoną V Brygady, z udziałem „Łupaszki”,  „Rakoczego”, „Ronina”, „Kitka”, „Maksa” i „Mścisława”. Delegacja niemiecka przedstawiła pisemne upoważnienie dowódcy frontu wschodniego RYDZE  feldmarszałka von Bocka;  przewodniczył jej  płk. Siedler von Rosenfeld, który w imieniu Wermachtu zaproponował gen. „Wilkowi” wstrzymanie akcji zaczepnych wobec Niemców i pomoc w zabez­pieczenia torów przeciw Sowietom w zamian  za broń i wyposażenie, na co „Wilk” od razu stanowczo odmówił. W dniu następnym odczytał i przekazał na piśmie  delegacji niemieckiej swą odpowiedź w której jako warunki wstępne postawił: l) uznanie przez Niemcy niepodległości Polski w granicach sprzed 1939, 2) zwolnienie jeńców wojennych i więźniów obozów koncentracyjnych i wywiezio­nych przymusowo na roboty. Jako wadium przed rozpoczęciem zasadniczych  rozmów zażądał  uzbrojenia na 30.000 żołnierzy z bronią pan­cerną i artylerią. Ponieważ decyzję w takiej sprawie mógł podjąć tylko BERLIN, Niemcy  zaproponowali do czasu odpowiedzi 2-tygodniowy rozejm. Gen. „Wilk” zgodził  się na 10 dni (relacja „Maksa”). Według informacji, które dotarły do „Łupaszki” w WILNIE były jeszcze jakieś rozmowy, ale nic nowego nie wniosły.
31.I. WORZIANY   Rozbicie ekspedycji niemieckiej
Przybyła w wyniku donosu  z garnizonu niemieckiego w PODBRODZIU  ekspedycja antypartyzancka w sile kompanii Landwery wzmocnionej pomocniczą formacją ukraińską (120 ludzi) z dużą ilością broni maszynowej (2 ckmy, kilka erkaemów, broń automatyczna)  zaatakowały niespodzianie  od strony BRUKANISZEK część V Brygady (1-szy pluton „Rakoczego” i kawaleria) stacjonujące  w WORZIANACH, gdzie odbywała się odprawa z udziałem insp. mjra „Węgielnego”. Po pierwszych strzałach i wiadomości o Niemcach „Łupaszko”  nakazał stacjonującym w okolicy (SOSNÓWKA, HADZIŁUNY, KORENIATY, 1-3 km) plutonom oskrzydlenie  wroga, a sam ranny w rękę dowodził walką we wsi. Po przybyciu odsieczy Niemcy zostali otoczeni na cmentarzu, skąd przez dłuższy czas stawiali silny opór z broni maszynowej. Pod wieczór został rozbici,  część zdołała uciec, ale nie wszyscy ranni dotarli do PODBRODIA. Poważne były straty własne: 18 zabitych, wielu rannych. Polegli rtm / +mjr,  VM „Dornik”, podch. „Czarny”, kpr.„Dzięcioł”, kpr. „Ćwiartka”, kpr. „Czubczyk”, „Janosik”, „Budzik”, „Tajoj”, „Słowik”, „Chochlik”, „Boj” i dwaj  sowieccy żołnierz (uciekinierzy z niem. obozów) Mitia i Witia, a pod koniec bitwy  ranny niemiecki hauptmann wzywając pomocy zastrzelił idącego z opatrunkiem plut. „Sokoła” i wymierzył do „Rakoczego”, który wytrącił mu nogą broń. Po tym incydencie „Łupaszko” rozkazał rozstrzelać wszystkich jeńców (suma poległych na polu bitwy  ponad 40). Poległych partyzantów z oznaczeniami pochowano w zbiorowej mogile (później utworzono zachowany do dziś cmentarzyk), a Brygada  odskoczyła kilkanaście km. w kierunku ŻUKOJNI. Na cmentarzu W TUROWIU WIELKIM pochowano zmarłych po drodze „Hermesa” i „Fiata”. Następnego dnia Niemcy pod osłoną ogniową pociągu panc. ze stacji ZUŁOWO zabrali zabitych, nie represjonując mieszkańców (otrzymali ostrzegający przed odwetem list od „Łupaszki”).  1.II.  Brygada otrzymała się w zasc. RADZIUSZE-ŁOZOWE położonych na lewym (wschodnim) brzegu trudnej do pokonania rzeki STRACZANKA. Po drodze „Rakoczy” spotkał patrol sowiecki, którego d-ca (porozumienie z 25.XII.43) pytał o wyniki bitwy. Sowieci obserwowali ruchy Brygady wyłapując łączników i oddalających się partyzantów, co obudziło czujność w Brygadzie.
2.II. RADZIUSZE-ŁOZOWE  Odparcie ataku  sowieckiego
Następnego dnia (Święto Matki Boskiej Gromnicznej) po południu  Brygada  została zaatakowana z kilku miejsc od strony wschodniej przez zmasowane  ataki partyzantów sowieckich, którzy liczyli na zniszczenie wykrwawionych niedawną bitwą Polaków). Główne natarcie sowieckie wyszło z lasów z południowego wschodu (od NIESTANISZEK) kierując się w rejon plutonu „Kitka”, który ogniem zdobytego w Worzianach  cekaemu powstrzymywał na otwartej przestrzeni kolejne falowe natarcie nieprzyjaciela .Obok  bronił się  1-szy p1uton i spieszona kawaleria, natomiast  3-ci pluton „Maksa” (wzmocniony erkaemami 4. pl. „Bohuna”) prowadził z niewielkiego jaru ogień flankowy. Sowieckie ataki załamywały się, a  zaraz po nich wychodziły nowe fale bojców. Pod wieczór   „Łupaszko” nakazał przewóz rannych spod Worzian  na drugą stronę rzeki łodziami, a tam pod opieką „Aldony” rannych kładziono  na kołdrach  w lesie (brak zabudowań), potem przeczono  do. STRACZY i pobliskich miejscowości. W zapadającym zmierzchu, po wyczer­paniu amunicji do cekaemu pluton “Kitka” przebijał się na bagne­ty do rzeki, bez własnych strat (utknął ckm). Obok niego do końca walczyła drużyna „Pawlika”. Osłaniający przeprawę 3.pluton „Maksa” prowadził najdłużej ostrzał i na rozkaz  „Łupaszki” przeprawił się bez strat. Zginęło tylko 2 partyzantów   Za rzeką w  ciemnościach różne  grupy sowieckie prowadziły między sobą wymia­nę ognia. Jeszcze tej nocy  V Brygada odskoczyła do wsi BIAŁA WODA. Sowieci do zniszczenia Brygady „Łupaszki” zgromadzili  kilka swoich  brygad; rannych i zabitych po bitwie wywozili przez NIEDROSZLĘ na  wielu furmankach . Straty V Brygady: „Rom” (sanitariusz, utonął w Straczance) i kilku zaginionych, którzy dostali się w ręce sowieckie i tam zostali zamordowani.
3.II. SUPRONIĘTA Potyczka patrolu „Maksa” z patrolem sowieckim
Następnego dnia „Łupaszko” wysłał patrol pod dowództwem „Maksa” w rejon stoczonej z Sowietami bitwy. Posuwając się ostrożnie pols­ki oddziałek, stoczył  krótką walkę spotkaniową z podobnym oddziałkiem sowieckim. Przy zabitym jego dowódcy znaleziono dokumenty, a wśród nich wykaz mobilizacyjny do partyzantki sowieckiej z oznaczeniem rodzaju broni, w której służyli w WP przed 1939) oraz spis miejscowych agentów sowieckich.
½II. ŻUKOJNIE (Żeladzkie).  Rozbrojenie  posterunku żandarmerii  niemieckiej, zdobycie broni.
Stacjonujący w ŻUKOJNIACH  30 osobowy posterunek nie­mieckiej żandarmerii niepokoił miejscową ludność. Został rozbrojony beż użycia broni (w czasie obiadu) przez partyzantów w mundurach niemieckich pod dowództwem „Alfonsa” (uciekiniera z Wermachtu). Zdobyto broń, amunicję, mundury, sprzęt oraz szkolonego psa „Negri” (w Brygadzie noszącego meldunki i pilnującego jeńców).
29. II.   POGOŁONIE Wyprawa po broń na LITWĘ
Tworzący się przy V Brygadzie nowy oddział  „NAROCZ”   przez majora „Sulimę” udał się do wsi nad jez. POGOŁONIE, by w stacjonującym tam garnizonie litewskim zdobyć broń. Atak przez jezioro na posterunek został przez Litwinów powstrzymany, „Sulima” ranny wycofał się pod osłoną V Brygady .
II-III.   MICHALISZKI  Rozmowy z Łotyszami
Przy pomocy „Reginy” i członków konspiracji Stefana Skarżyńskiego i Władysława Celucha nawiązano kontakt ze stacjonującym  w MICHALISZKACH oddziałem wojska  łotewskiego skierowanego przez Niemców do zwalczania partyzantów. W czasie rozmów  w młynie za WILIĄ i w ŻUKOJNIACH dowódca oddziału  (pastor w randze kapitana) oświadczył „Łupaszce”, że głównym wrogiem      Łotwy jest Rosja, a potem Niemcy. „Łupaszko” odpowiedział, że dla Polaków kolejność jest odwrotna. Obie strony uzgodniły ścisłą współpracę (nie strzelanie, informacje o wzajemnych  ruchach, ostrzeganie o nieprzyjacielu: Niemcach, Sowietach). Łotysze udzielili pomocy w uzbrojeniu, nie  udało się ich jednak przeciągnąć  na polską stronę.
II-III.  JASIEŃ, POLANY, STRACZA  Potyczki z partyzantką sowiecką
21 lub 22.II. do wsi JASIEŃ koło KLUSZCZAN zajmowanej przez część V Brygady wjechał na furach oddział Sowieci prowadząc ogień. Polacy wycofali się ze wsi, a następnie przypuścili atak, wypędzając Sowietów i ratując partyzanta „Wrzosa” już pozbawionego odzieży przed mającą nastąpić egzekucją. Następnego dnia V Brygada postępując za Sowietami zbliżyła się do BIAŁEJ WODY, a „Łupaszko” pozorując (za radą „Akacji”) odwrót wciągnął Sowietów w zasadzkę. Trzeciego dnia Brygada podprowadziła ich pod niemiecko-litewski garnizon w KIEMIELISZKACH, który rozbił do reszty Sowietów. Na patrolu został ranny „Pirat”, zamordowany   na melinie przez Sowietów.
1. III   MEJRAŃCE  Likwidacja bazy sowieckiego  z udziałem plutonu „Rakoczego”
Liczący ok. 100 osób doskonale uzbrojony (broń maszynowa, rusznice ppanc., radiostacja)  litewsko-sowiecki oddział im. K.Kalinauskasa (litewskie brzmienie Konstantego Kalinowskiego, białoruskiego bohatera  z 1863) pod dowództwem zrzuconego  z MOSKWY  Balejszysa (ps. „Taujenas” zwany „Borodaczem”) zajął i terroryzował położoną w lasach maj. ORNIANY  między Jeziorami   Sużańskimi polską wieś  MEJRAŃCE. Sowieci  unikali walki z Niemcami, wyprawiając się w rejon litewskich MALAT. Zapadła decyzja likwidacji groźnej dla organizacji AK na pnz. od Wilna  i V Brygady  bazy. Po rozpoznaniu przez  mieszkańców  połączone  oddziały
„Błyskawicy”, zaczątki I Brygady, oddziałek „Wilczura” oraz pluton V Br. „Rakoczego” nad ranem zaatakowały śpiących  po wyprawie na LITWĘ  i  libacji Sowietów, których większość po zażartej walce  (mieszkańcy widłami i siekierami) zginęła wraz z „Borodaczem”. Ocalała  jedynie ukryta radiostacja, którą zabrał  potem patrol sowiecki. Aż do przyjścia frontu Sowietów w tym rejonie nie  było.
III. Reorganizacja V Brygady
V Brygada miała odtwarzać 4 PU „Zaniemeńskich” ,w którym przed wojną służył „Łupaszko”. Powstały trzy szwadrony 1-szy „Bąk” , 2-gi „Ol” a po nim „Tatar” oraz 3-ci „Maks”  oraz kompania szturmowa „Rakoczego” z plutonami 1-szy „Zyga”, 2-gi „Kitek”, 3-ci „Mścisław”. Podoficerowie zaczęli nosić oznaki stopni, d-cy i komendant nie mieli oznak dla zachowania konspiracji (Sowieci próbowali kilkakrotnie zgładzić „Łupaszkę” wysyłając agentów w polskich mundurach, od wiosny zawsze miał przy sobie ochronę osobistą).Rozrost Brygady do ok. 400 żołnierzy doprowadził do wyłonienia IV Brygady NAROCZ (na pamiątkę „Kmicica”),

III . Powstanie  IV Brygady NAROCZ
Po rannym „Sulimie” objął  „Ronin”, a ukształtowała się w pod koniec marca, w składzie:    Komendant „Ronin” (ppor. Longin Wojciechowski) adiutant „Dobek”, kompanie 1-sza „Korsarz”, 2-ga „, 4 Brygada “Narocz” została powołana do służby jako samodzielna jed­nostka bojowa w trzeciej dekadzie marca 1944 r. Początkowo Brygada składała się z plutonów, które w miarę napływu ochotni­ków przeistoczyły się w kompanie. Było ich pięć, w tym: 1 kompania „Korsarza” (Jana Lisowskiego), 2 kompania „Zagończyka” (Feliksa Selmanowicza), 3 kompania „Janusza” 4 kompania „Rydza” (Bronisława Rymkiewicza), 5 kompania szkoleniowa „Podlasiaka” (Jana Hajczuka). Oprócz tego w skład Brygady wchodziły: szwadron zwiadu konnego pod dowództwem por. „Ola” (Aleksandra Czarnowskiego), samodzielny pluton „Kima” (od lipca), drużyna łączności pod komenda „Piki” (Jerzego Lenczewskiego), lekarz - „dr Jan” ( Jan Mańkowski)  sanitarna: szefowa „Bronka”, siostry: „Jachna”, „Żaneta”, „Rena”, „Wiktoria”, „Oleńka”(kawaleria) :drużyna gospodarcza i tabory pod komendą pod komendą oficera go­spodarczego „Wira” (Wacława Słowińskiego) oraz sztab Brygady z podległą mu kancelarią i łącznikami., prawnik  (Czesław Siwicki).
III.pocz. DAWCIUNY Rozbicie  przez V i IV Brygadę litewskiej policji z KIEMIELI­SZEK
Opuszczający   miasteczko   KIEMIELISZKI     garnizon   litewski,  został zaatakowany  początkowo  niewielkimi patrolu  „Ursusa”  i  „Lisa”, do których dołączył pluton „Janusza”, a  za  nim  reszta IV i V Brygady. Większość  Litwinów została  rozbrojona, zdobyto broń i zapasy. Część Litwinów zdołała się wycofać.
½III. ŻUKISZKI-RUDNIA Akcja V i IV Brygady na pociąg
Wydzielona grupa V i IV  Brygady pod komendą  „Rakoczego” zatrzymała w rejonie BUJKI-BARANY pociąg  z Wilna jadący  do POSTAW po kontyngent. Załoga niemiecka została rozbita (7 zginęło, reszta po rozbrojeniu zwolniona; ukrywających się w lesie kilku Niemców wykrył pies „Negri”). Zdobyto broń i zaopatrzenie.
20-28. III. WISZNIEW - BONDA Demonstracja siły (marsz propagandowy)
Pod kryptonimem  „Demonstracja siły” pod dowództwem  mjra „Dąbka IV, V  i VI Brygady oraz UBK przemaszerowały  do Wiszniewa kierując się w  rejon baz sowieckich  w lasach Bonda,  dla zamanifestowania polskości tych ziem i podtrzymania  oporu nękanej przez nich ludności. Po przybyciu do spalonego miasteczka „Łupaszko” przewidział poranny  atak, który odparła przygotowana na to V Brygada na oczach całego zgrupowania. Idąca w  szpicy Drużyna „Szaszki” urządziła na wzorku zasadzkę na sowiecki oddziałek, który wcześniej zrabował odzież patefon pani Lubieńskiej z NIEDOSZLI, zwrócone później właścicielce. Tabor V Br. został zaatakowany  przez  wracający z LITWY  inny oddziałek  sowiecki, który został rozbity  przez ochronę dowodzoną przez „Szpagata”.
IV. pocz.  STRUNOJCIE Likwidacja posterunków policji litewskiej, Wielkanoc w BUJWIDZACH
Posterunek policji litewskiej w STRUNOJCIACH, położonych blisko ŚWIĘCIAN, gdzie był silny garnizon niemiecki), dawał się we znaki ludności polskiej, która pomogła w rozpoznaniu. Akcja dowodził „Maks”.  W nocy po przecięciu drutów Litwini  a po nich Niemcy zostali rozbrojeni, kilku poległo. Zdobyto broń, sprzęt i bardzo dużo żywności (mięsa), które wystarczyło  dla całej Brygady na Wielkanoc, obchodzoną  2.IV w miasteczku BUJWIDZE.
III/IV.  WILNO   Aresztowanie  „Łupaszki”
Przybyły do WILNA „Łupaszko” został aresztowany w konspiracyjnym mieszkaniu teściowej (Wandy Swolkień) przez litewską „Saugumę”. Rozpoznany został przekazany Niemcom i wywieziony do więzienia w KOWNIE. Niemcy wiedząc o walkach V Brygady z Sowietami, zaproponowali pomoc w uzbrojeniu i współpracę w zwalczaniu Sowietów. Łupaszko” stanowczo odmówił, zapowiadając, że gdy mu się coś stanie – odwet V Brygady, wobec której Niemcy po ŻODZISZKACH (18.I) i WORZIANACH (31.I) czuli respekt i unikali stać. Po kilku tygodniach Niemcy umożliwili „Łupaszce” ucieczkę.
IV. Łapanie zakładników w rejonie ŚWIR – MICHALISZKI – WRONIANY
Dowodzenie V Br. przejął „Rakoczy” (mjr „Węgielny” twierdzi, że dowództwo nad obiema Brygadami w całości przekazał „Roninowi”) i od razu przystąpiono do łapania niemieckich i litewskich wyższych funkcjonariuszy jako zakładników na wymianę za „Łupaszkę”. Plutony „Zygi” i „Maksa” złapały litewskiego burmistrza ŚWIRA.  Brygada „Ronina” w pobliżu wsi  KOTŁÓWKA-OSINÓWKA koło WORNIAN  zatrzymała konwój wiozący zaopatrzenie na Wielkanoc  dla Niemców  i Litwinów w ŚWIRZE. Kilku  schwytanych Niemców zastrzeliło  niedoświadczonego „Borsuka” i uciekło; zaraz zostali ponownie złapani i rozstrzelani (poddających się Niemców i Sowietów z reguły po rozbrojeniu wypuszczano).Inny patrol złapał niemieckiego starostę ŚWIRA  Fleischnera, a szef organizacji terenowej wystosował list do Niemców grożąc odwetem za „Łupaszkę” (Podobno też Komenda Okręgu ostrzegała Niemców, by wypuścili Łupaszkę” i przystąpiono do akcji niszczenia torów wokół węzła wileńskiego).
17. IV.  POHULANKA koło PODBRODZIA  Nocny atak na pociąg
Został zorganizowany przez „Węgielnego” przy pomocy  „Bąka” .Po sygnale rakietą z Podbrodzia  zatrzymali lokomotywę „Alfons” i „Bloka”   dienszugu wiozącego na urlop dobrze uzbrojonych żołnierzy niemieckich. Doszło do walki wręcz w wagonach, były straty po obu stronach (zginął „Jastrząb”, 6  rannych, m.in. „Mrówka” i „Foksal”). Po przerwanej przez „Węgielnego” walce pociąg odjechał, a obie Brygady wycofały się bezpiecznie. Wstrzymany został ruch na linii   Wilno - Dyneburg.
28. IV.  BOŁOSZA  Atak V i IV Brygady na  niemiecką ekspedycję kontyngentową
Połączone Brygady natknęły się  na silny niemiecki oddział rekwizycyjny (ok. 150 ludzi), który  zaatakowały z okrążenia. Część  Niemców się przebiła, reszta wpadła w zasadzkę znajdującego się na obejściu szwadronu „Maksa” Zginęło 21 Niemców, zdobyto 1ckm, 3 erkaemy, ok. 20 kb spalono 4 auta. Zginął „Rekin” w niejasnych okolicznościach, ranny „Grom”.
IV/V. POWIEWIÓRKA Powrót „Łupaszki”  3. V.    ŻUKOJNIE Obchody święta 3-go Maja
Zwolniony przez Niemców, liczących na zawieszenie z nimi broni i walkę z Sowietami, „Łupaszko” spotkał się z V Brygadą i członkami miejscowej konspiracji w POWIEWIÓRCE i natychmiast rozpoczął akcje zaczepne wobec  Niemców. Święto 3-Maja obchodzono wraz z XXIII brygadą brasławską (d-ca. „Ostroga”) w ŻUKOJNIACH: msza polowa, partyzant „Malec” recytował szkolny wiersz o miłości ojczyzny, nastrój podniosły.
VI-V. ŁYNTUPY - KOMAJE - NIESTANISZKI Likwidacja kilku grup „desanciarzy” sowieckich
Coraz częściej w miarę zbliżania się frontu grupy  specjalnego przeznaczenia stacjonujące w ustronnych  osiedlach leśnych były dzięki pomocy ludności szybko rozpoznawane i po uporczywej walce rozbijane „Zagończyk” zlikwidował grupę w gajówce koło ŁYNTUP (zginął „Sęk” i wszyscy „desanciarze” z radiostacją).W podobny sposób rozbiły wydzielone grypy IV i V Br sowieckie  desanty  koło NIESTANISZEK oraz w pobliży KOMAJ.
½V. BUJWIDZE - Wizytacja V Brygady przez komendanta „Wilka”      
W święto Bożego Ciała  do skoncentrowanych w BUJWIDZACH  IV, V, XXIII i XXIV Brygady przybyli na inspekcję gen.”Wilk” i jego z-ca ppłk.”Ludwik”. Nadano odznaczenia i stopnie ( ppor. „Maks”), awanse podoficerskie. Po naradzie sztabowej utworzono (2-gie) zgrupowanie mjra „Węgielnego” w składzie I, IV, XXIII, XIV i XXXVI („Żejmiana”) oraz oddziałek „Świr” pod d-ctwem  „Klina”, a V Brygada (wobec zbliżającego się frontu, by uniknąć zemsty Sowietów, którzy za głowy „Łupaszki” i „Maksa” wyznaczyli wysokie nagrody)  została przesunięta na zachód w rejon Jezior Sużańskich z przydziałem do 1-go zgrupowania mjra „Pohoreckiego”, by stamtąd w razie potrzeby odskoczyć w kierunku WARSZAWY.
V. 2.poł. JANISZKI Rozbicie garnizonu litewskiego
Akcję rozpoczęła szarża  kawalerii  kawalerii na bunkry. We wznieconej kurzawie  ruszyła biegiem do ataku kompania szturmowa V-tej  Brygady  i reszta IV-tej. Ułani skacząc  na bunkry rzucali do środka granaty, Litwini  poddali się z wyjątkiem bronionej przez cekaem z wieży kościelnej.
V. koniec  Obława niemiecka na wschód od WILNA
Ostrzeżone obie brygady uniknęły (oczyszczającej zaplecze frontu) silnej obławy niemiec­kiej. „Łupaszko” przesunął się w kierunku ŻODZISZEK na kilkudniowy odpoczynek nad rzeką WILIĄ, a „Ronin” w kierunku POSTAW, skąd dołączyła do niego polska konspiracja z białoruskiej policji („Samachowy”) z dużą ilością broni pod dowództwem Głowackiego  i podch. Więcławowicza. Utworzono z nich nową kompanię.
VI. pocz. SUŻANY (między jeziorami) Przesunięcie V Brygady na zachód. Porozumienie z Łotyszami”
V Brygada  przesunęła się w rejon Jezior Sużańskich, gdzie doszło do porozumienia ze stacjonującym w pobliżu batalionem łotewskim w miejscowości ŻYNGI (oddawanie  honorów, ostrzeganie,  wymiana haseł, wsparcie amunicją przez Łotyszów) W czasie rozmów z udziałem „Maksa” kpt. Prawińsz oświadczył, że Łotysze nigdy nie będą strzelać do Polaków. Dalsze kon­takty przerwało przybycie Niemców i przesunięcie Łotyszów w inne miejsce. Podobne rozmowy prowadził „Ronin” w pobliżu KLUSZCZAN.
19-20. GLINCISZKI  Zasadzka  na patrol policji litewskiej
W folwarku GLINCISZKI grupa partyzantów IV i V Brygady  strzałami i hałasem usiłowała wyciągnąć Litwinów z pobliskiego silnie umocnionego miasteczka PODBRZEZIE. Zasadzka w pobliskim wąwozie nie udała się (zginął m.in. „Leliwa”, zabito kilku policjantów  litewskich). Następnego dnia silny oddział litewski i niemieckich formacji pomocniczych) zmasakrował w sposób okrutny polską ludność (39 osób, kobiety, dzieci) GLINCISZEK.
23.VI.  DUBINKI. Akcja odwetowa   V brygady. Marsz pacyfikacyjny na LITWĘ
Na rozkaz Komendy Okręgu (wg ulotki pod którą był podpis   „Węgielnego”- wg słów majora bez jego wiedzy) IV,V, VI, 23,36, UBK przeszły dawną granicę litewską w kierunku INTURKI - MALATY Likwidowano policjantów i urzędników. V Brygada rozbiła garnizon litewski we wsi DUBINKI (lit. DUBINGAI), w trakcie strzelaniny zginęła  pewna ilość cywilów (w tym kobiet i dzieci). Jeszcze w czasie polskie akcji  Litwini (m.in. księża) zwrócili się z apelem o pojednanie i zaprzestali działań  agresywnych wobec ludnosci polskiej.
29.VI. PODBRODZIE   Wyprowadzenie   grupy   Polaków z koszar organizacji „Todt’a”
Polacy z okolic TOMASZOWA MAZOWIECKIEGO zmobilizowani do organizacji „Todt’a” weszli za pośrednictwem „Bąka” w porozumienie  z V Brygadą przechodząc (ok. 20) do niej z ciężką bronią maszynową. Akcją kierowali „Mścisław” i „Lech”. Z ochotników utworzono drużynę ckm dowodzoną przez „Nieczuję”
5/6.VII  JEWIE   Ostrzelanie niemieckiej kolumny samochodowej  na  szosie Wilno – Kowno  
6. VII.   SUDERWA Zajęcie miasteczko Suderwa, likwidacja  stacji radiowej Luftwaffe.
Brygada posuwając się na południowy zachód zajęła miasteczko SUDERWA, rozbrajając stację podsłuchowo-nadawczą Luftwaffe, zdobywając 1 lkm, amunicję, radiostację i 9 jeńców. W tym dniu nad ranem odziały Armii Krajowej  przystąpiły do walk o WILNO,  a lotnictwo sowieckie po nocach bombardowało oświetlając je  flarami.
ok.10.VII PONARY przejście frontu, przeprawa przez WILIĘ
Po kilku dniach  V Brygada zatrzymała się w majątku PONARY nad WILIĄ, gdzie przeskoczył ją front (?10.VII), a następnie w nocy przeprawiła się przez WILIĘ m.in. na drzwiach od stodół.
½VII. Marsz V Brygady na kierunku  OLITY
Bygada kierując się na OLITĘ przeszła w pobliżu TROK (skąd „Orszak” dostarczył  pewna ilość broni), koło JEWIA uszkodziła lokomotywę przy­stosowaną do niszczenia torów,  rozbrajając oddziałek Wermachtu.  BUTRYMAŃCE posuwała się między sunącymi  na zachód kolumnami sowieckimi w kierunku NIEMNA, którego nie zdołała przekroczyć i zatrzymała się w niewielkim lesie nad niewielkim jeziorem. W pobliżu stacjonowały różne jednostki sowieckie. W czasie marszu zmieniono pseudonimy („Łupaszko” > „Żelazny”, „Maks” > „Skalny”, „Rakoczy” > „Zenon”) podając  się jako oddział przybyły spod WARSZAWY. Równocześnie   „Łupaszko” wysłał „Pancernego” , „Szerszenia” i „Reginę” po wiadomości do WILNA.
20.VII   Rozmowy delegacji V Brygady z generałem sowieckim, marsz na pd. wschód
Przybyły kapitan sowiecki „zaprosił” delegację brygady na rozmowę z dowództwem frontu. „Łupaszko” nie znający języka rosyjskiego wysłał „Maksa”/”Skalnego” i „Bohuna” bryczką, która powoził ułan IV PU „Mrok”, obstawę kawaleryjską prowadził „Lis”. Relacja „Maksa” z rozmowy: Przedstawił się jako „Skalny”, komendant  brygady przybyłej   spod WARSZAWY, wracającej tam by dalej walczyć z Niemcami. Sowiecki generał zaproponował rozbicie okrążonej w pobliżu grupy wojsk niemieckich i zapytał o stan oddziału. „Skalny” oświadczył, że pomocy nie potrzebuje, na co generał powiedział eto szczekatliwyj wopros (to sprawa delikatna/drażliwa) i kazał czekać do następnego dnia na rozkaz o godz. 8oo (wg  „Lisa” w czasie rozmowy kilkakrotnie nadlatywały niemieckie  samoloty, spędzane przez ogień pobliskich pelotek). Po powrocie delegacji przyszedł sowiecki major  o nazwisku Tarajew (otyły, nie frontowiec, z wyglądu funkcjonariusz  Smierszu), który przyniósł rzekomo zabrany polskiemu partyzantowi pistolet „parabellum”, domagając się pokwitowania na piśmie z pieczątką Brygady. „Skalny” oświadczył, że pieczątki nie posiada, ale może pokwitować odręcznie, co wzbudziło niezadowolenie sowieckiego majora.    
21.VII. Marsz w kierunku PORZECZA, postój  we wsi Kobele, powrót „Reginy” z WILNA
Kiedy do godz. 8 rano rozkaz nie przyszedł „Łupaszko” podejrzewając  podstęp, poderwał  wypoczęta Brygadę  ostrym marszem na południowy wschód drogą leśną i następnego dnia dotarła do położonej koło  linii kolejowej  wsi  Kobele (Osoczniki), gdzie przybyły „Regina” z wiadomością o rozbrojeniu   Wileńskiej AK (i  aresztowaniu „Pancernego” i „Szerszenia”).
23. VII. DUBINIKI     koło MARCINKAŃCÓW,  rozwiązanie V Brygady
Brygada dotarła do miejscowości DUBINIKI (dziś DUBININKAI po litewskiej stronie granicy) i koło gajówki JELNIKI  przybyło rano dwóch sowieckich majorów  (w pobliżu były różne jednostki przyfrontowe) i zażądali,  by Brygada udała  się  na godz. 16-ta do punktu zbornego koło gajówki JELNIKI, a kawaleria ma jechać za nimi   od razu. Po odjeździe  Sowietów z Kawalerią ( której nakazał ucieczkę przy pierwszej okazji) „Łupaszko”  wydał  rozkaz  rozwiązania  V    Brygady,    zwolnił  żołnierzy z przysięgi, pozostawić ciężką broń, tabory, zakopać    archiwum, a tym którzy chcą   walczyć    Niemcami  wezwał do       przedzierania się za NIEMEN do   PUSZCZY     AUGUSTOWSKIEJ.
8.IX.44  Meldunek „Łupaszki” do Kom. Okręgu Białostockiego AK płk. „Mścisława”       okolice Porozowa
Brygada została zorganizowana w marcu ub. r. na Wileńszczyźnie (jez. Narocz), początkowo pod dow. „Kmicica” . Po rozbrojeniu brygady przez sow. par­tyz. i rozstrzelaniu dowódcy, co miało miejsce w dniu, w którym miałem z rozkazu K. O. dołączyć do brygady, rozpocząłem działanie z przydzielonym mi patrolem, zadaniem było ściągnięcie ludzi z rozbrojonej brygady, a wcielonych do szeregów czerwonej partyz. polskiej. Około 35% wcielonych wstąpiło w szeregi mojej brygady. Od września ub. r. rozkazem Kom.Okr. Wilno został przydzielony brygadzie teren operacyjny obejmujący rejony Pod­brodzia, Michaliszek, Świra, Kiemieliszek i Postaw. W tym czasie brygada w 80% zaangażowana była w walkach z partyzantką sow. Sytuacja ta w niczym się nie zmieniła, nawet po prowadzonych pertraktacjach przez Kom. Okr. gen. „Wilka”, a władzami partyz. sow. Wynikiem tej sytuacji otrzymałem ustną obietnicę Kom. Okr., że w wypadku zbliżania się frontu brygada zawczasu zostanie wycofana na zachód. W czerwcu b.] r. brygada rozkazem Kom. Okr. na swych terenach operacyjnych pozostawia zorganizowaną przez siebie 4-tą brygadę, a sama jako bryg. dys­pozycyjna Kom. Okr. przeniesiona zostaje na tereny przyległe do Wilna (Sużany). Zadaniem brygady na nowym terenie była reorganizacja, która w myśl rozkazu miała brygadę przekształcić w jednostkę o składzie 3-ch szwadronów w barwach 4 PU. oraz komp. szturmowej o 3 plut.. W czasie pracy reorganizacyjnej, ze zbliżeniem się frontu, w myśl otrzymanej obietnicy Kom. Okr. kontynuuję marsz bryg. na zachód. W drodze, rozkazem zcy Kom. Okr. brygada zostaje skierowana do Suderwy (płn. od Wilna), gdzie ma oczekiwać dalszych rozkazów od Kom. Okr., względnie od zastępcy Kom. Okr. Po dwóch dniach oczekiwania i wysyła­nia gońców do Wilna żadnych rozkazów nie otrzymuję. Zbliżanie się frontu zmusza mnie do wycofania się na zachód. Przed przejściem rz. Wilii otrzymuję od nieznanego mi pana pod pseudonimem „Jan” informację, że skoncentrowane brygady mają uderzyć na Wilno. Ponieważ sprzeczne to było z obietnicą daną mi przez Kom. Okr. i dosłownie groziłoby zagładą brygady, zażądałem rozkazu na piśmie, choćby od wymienionego p. “Jana”. Nie otrzymawszy go, gdyż jak twierdził nie jest do tego upoważnionym, skierowałem marsz brygady na zachód. Szybkość z jaką front się przesuwał spowodowała, że zamiast na tyłach niemieckich brygada znalazła się na tyłach sowieckich. Brygada maszerując przez teren. na którym nie była znana, szuka przejścia przez Niemen i udarna się w lasy Augustowskie. Dłuższe zatrzymanie się frontu na Niemnie uniemożliwia wykonanie planu, a wzmaga zainteresowanie bolszewików brygadą. Na podstawie mylnych informacji otrzymanych z Wilna wysyłam swego zastępcę i dwóch łączników do Wilna w celu otrzymania jakiś rozkazów. Wszyscy zostali aresztowani, a jedna łączniczka, której udało się zbiec przedstawiła prawdziwą sytuację w jakiej znalazły się brygady walczące o Wilno. To powoduje zmianę mojego pseudonimu, nazwy brygady i intensywny marsz na południe. Jednak już na drugi dzień jesteśmy poszukiwani przez oficerów z armii sow. i trzeciego dnia proszeni o pomoc w akcji, którą organizują przeciwko oddziałom niemieckim pozostałym na tyłach, żądając żeby kawaleria natychmiast udała się z nimi w celu wystawienia placówek, a reszta brygady stawiła się na godz. 16-tą. Szwadron 2-gi i część 3 udały się z oficerami sowieckimi z poufnym rozkazem, że jeśli reszta brygady nie nadejdzie do godz. 12.00, mają zejść z posterunku, iść w las i przedzierać się na Puszczę Augustowską. W tym samym czasie drobnymi grupami rozpuściłem brygadę z tym samym rozkazem, orientując się, że jest to podstęp ze strony bolszewików, w celu wprowadzenie brygady w zasadzkę. Szwadron 2 i część 3 nie mogły wykonać rozkazu, gdyż natychmiast po przybyciu na miejsce zostali rozbrojeni i dziś znajdują się w obozach koncentracyjnych w Grodnie i Miednikach. Sytuacja na froncie zmienia moją decyzję i przez napot­kanych ludzi z siatki staram się powiadomić swoje oddziały o zmianie kierunku, początkowo Białystok — Warszawa na następnie obrane swoje m. p. Równocześnie staram się nawiązać kontakt z władzami zwierzchnimi w Wołkowysku i Białymstoku. Dwa z moich oddziałów przeszły do Puszczy  Augustowskiej. Jeden w składzie b. znacznie uszczuplonym ze względu na napotkane trudności, szczególnie przy prze­chodzeniu rzek wpław (spowodowało to odpadanie ludzi), dołączył do mnie. Drugi w sile ok. 80 ludzi w drodze został koło Białegostoku rozbrojony i wcielony do „kościuszkowców”. Obecne moje m. p. może być wskazane przez oddawcę. Obecnie uważam, że zadaniem moim z powodu braku należytego kontaktu i odpowiednich (kontaktów) rozkazów, jest prze­trwanie pewnego okresu czasu, który przeznaczony jest na organizację, ściągnięcie rozpuszczonych drobnych oddziałów i intensywne szkolenie i udzielanie schronienia tym, którzy zagrożeni poborem idą w las. Są to moje wytyczne do czasu otrzymania konkretnych rozkazów.
Za komendanta V Brygady   st.strzelec „Elila”   [Elwira Brodowicz]    

C.D.N      

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.