- Kategoria: Historia
- Tomasz Kiejdo
- Odsłony: 624
Oszmiańskie historie – Antoni i Beniamina Łokuciewscy
/ Dyrektor Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego w Oszmianie Antoni Łokuciewski, lata 30. XX wieku, fot. zbiory rodziny Hrynkiewiczów
Powiat oszmiański za czasów Rzeczypospolitej Obojga Narodów był największym z powiatów w województwie wileńskim. To właśnie na jego terenie – w Krewie – zawarto układ, który dał początek unii polsko-litewskiej. Stąd wywodzi się królewska dynastia Jagiellonów. Tu urodziło się wielu wybitnych artystów, kapłanów i obrońców Ojczyzny.
W cyklu wspomnień przedstawię osoby i rodziny związane z przedwojenną historyczną „Oszmiańszczyzną”. Niekiedy będą to wątki nieznane, innym razem odświeżone, ale wzbogacone o nowe materiały z archiwów lub zbiorów prywatnych. Znacznej części nigdy nie publikowano. Kolejne artykuły pojawiać się będą w dwumiesięcznych odstępach.
Historia Łokuciewskich w ostatnich latach odżywała głównie za sprawą asa lotnictwa Witolda Łokuciewskiego, którego postać przypomniano w produkcjach filmowych „303. Bitwa o Anglię”, „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” czy książkach m.in. „Sprawa honoru. Dywizjon 303 Kościuszkowski. Zapomniani bohaterowie II wojny światowej” Lynne Olson i Stanleya Clouda oraz Bożeny Gostkowskiej „Tolo – muszkieter z Dywizjonu 303” i „Opowieści z rodzinnych albumów”.
O Łokuciewskich w kontekście Oszmiańszczyzny przyjęło się mówić jako o „osobach instytucjach”. Antoni Łokuciewski (ojciec Witolda) był marszałkiem Sejmu Wileńskiego, który w roku 1922 przyłączył ziemię wileńską do Rzeczypospolitej, oraz współtwórcą, dyrektorem i nauczycielem słynnego oszmiańskiego gimnazjum. Żona Antoniego przez wiele lat nauczała we wspomnianej szkole, a następnie poświęciła się sprawom społecznym.
Nieocenioną pomoc w przygotowaniu artykułu otrzymałem ze strony Bożeny Gostkowskiej, córki Zofii Łokuciewskiej i Henryka Szutowicza, zawodowo zajmującej się fizyką jądrową, prywatnie zaś podtrzymywaniem rodzinnej spuścizny i wiedzy o przodkach. W trakcie naszych spotkań dotykałem „historii zdjęciami pisanej”. Ponad stuletnie albumy, fotografie i pamiątki rodzinne przybliżały opisywane postacie, jak i samą Oszmiańszczyznę, w którą wpisane są one już na zawsze.
Antoni Łokuciewski, syn Tomasza i Stefanii z Rogińskich, to postać dziś nieco zapomniana, a przecież jakże zasłużona w II Rzeczypospolitej. Urodził się w miejscowości Miżany (gmina Soły) na terenie powiatu oszmiańskiego 6 września 1885 roku. Miał pięcioro rodzeństwa, trzech braci: Stefana, Michała i Jana, oraz dwie siostry: Jadwigę Siedlecką i Kamilę Połońską. Szkołę średnią ukończył w Wilnie, natomiast studia (kierunek matematyka) z wyróżnieniem na Uniwersytecie Moskiewskim w 1911 roku. Po zdobyciu dyplomu ożenił się z Beniaminą Pobiedzińską urodzoną 31 marca 1887 roku w Wilnie. Beniamina, podobnie jak małżonek, ukończyła szkołę średnią w Wilnie, a filologię francuską na Uniwersytecie Moskiewskim. Wówczas nowożeńcy wyjechali do Kamieńskiej Stanicy nad Donem. Tam Antoni uczył matematyki w rosyjskim żeńskim gimnazjum i jednocześnie sprawował funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Pomocy Ofiarom Wojny. Organizował ochronki i szkółki dla polskich dzieci.
/ Beniamina i Antoni Łokuciewscy w Kamieńskiej Stanicy, 19 marca 1912 roku, fot. zbiory Bożeny Gostkowskiej
Ich pierwsze dziecko, córka Zofia, przyszło na świat w czasie wakacji spędzanych w Wilnie w roku 1912. Kolejne dzieci, Olgierd (zmarł we wczesnym dzieciństwie) i Witold „Tolo” (1917), rodziły się w Kamieńskiej Stanicy. W niej przeżyli rewolucję październikową. W roku 1918 wrócili do Ojczyzny.
Współtwórca i dyrektor gimnazjum oszmiańskiego
Antoni Łokuciewski po powrocie w rodzinne strony chciał uczyć w polskiej szkole. Oszmiańszczyzna wciąż znajdowała się pod okupacją niemiecką. Wraz proboszczem i dziekanem oszmiańskim ks. Czesławem Górskim oraz gronem miejscowej inteligencji rozpoczął starania mające na celu powołanie polskiego gimnazjum. Wojskowe władze niemieckie wydały takie zezwolenie. Powstało Prywatne Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego: „Stosownie do rozporządzenia Etapowej Komendy 137 z dn. 19 sierpnia 1918 r. I. L. 2215 zezwala się Przewielebnemu Dziekanowi Ks. Czesławowi Górskiemu i profesorowi Antoniemu Łokuciewskiemu na otwarcie polskiego gimnazjum w Oszmianie. Oszmiana 31 sierpnia 1918 roku. (-) Lehmann. Feldfebel – Leutnant i Komendant”[1].
Uroczyste otwarcie pierwszej polskiej szkoły średniej na Oszmiańszczyźnie nastąpiło 1 października 1918 roku. Obecni byli na niej m.in. ks. dziekan Górski, malarz Ferdynand Ruszczyc, komendant Lehmann, Antoni Łokuciewski, który został dyrektorem szkoły, przedstawiciele lokalnej społeczności i młodzieży. W dniu otwarcia gimnazjum składało się z 3 klas i 68 uczniów. Pierwsze lata to okres bardzo trudny. Gdy odeszli Niemcy, wybuchła wojna polsko-bolszewicka. Po zakończeniu działań zbrojnych rozpoczęły się starania o nowy budynek, który otrzymano na obrzeżach miasta, nad rzeką Lejłubką. Podjęto prace remontowe, by 3 listopada 1922 roku przenieść się do nowego miejsca, częściowo odnowionego. Jednocześnie twórcy szkoły zabiegali o to, aby upaństwowić gimnazjum, co nastąpiło rok później. Otrzymało też ono nową nazwę: Państwowe Gimnazjum Koedukacyjne Humanistyczne im. Jana Śniadeckiego w Oszmianie.
/ Widok na budynki Gimnazjum Jana Śniadeckiego, Oszmiana, lata 20. XX wieku, fot. zbiory Bożeny Gostkowskiej
Marszałek Sejmu Wileńskiego
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości trwał proces kształtowania jej granic. Jesienią 1920 roku władze państwa postanowiły rozwiązać kwestię przynależności Wileńszczyzny. Na spotkaniu Piłsudski – Żeligowski ten pierwszy przedstawił plan działań. Według niego Lucjan Żeligowski miał upozorować bunt swojej dywizji litewsko-białoruskiej, składającej się z żołnierzy pochodzących z ziemi wileńskiej, Grodzieńszczyzny, Mińszczyzny i zająć Wilno. Formalnie akcja generała ściągała odpowiedzialność z władz Rzeczypospolitej. Jednostki podległe Żeligowskiemu opanowały Wileńszczyznę oraz jej stolicę w październiku 1920 roku. Na obszarze tym utworzono Litwę Środkową. Jej status miał uregulować wyłoniony Sejm Wileński, do którego wybory odbyły się 8 stycznia 1922 roku.
Antoni Łokuciewski, zwolennik inkorporacji Wileńszczyzny do Polski, zdecydował się kandydować. Znalazł się na liście Rad Ludowych. Startował z Oszmiany – 4. okręgu wyborczego. Jako osoba już znana i ceniona uzyskał mandat poselski. Pierwsze posiedzenie Sejmu Wileńskiego nastąpiło 1 lutego 1922 roku. Na drugim – 3 lutego – Łokuciewskiego wybrano marszałkiem sejmu.
20 lutego 1922 roku Sejm Wileński przegłosował uchwałę o wcieleniu Wileńszczyzny do Polski. Na 106 posłów 96 głosowało za, 6 wstrzymało się od głosu, 4 posłów było nieobecnych. W punkcie 4. uchwały zapisano: „Ziemia Wileńska stanowi bez warunków i zastrzeżeń nierozerwalną część Rzeczypospolitej Polskiej”[2].
Na ostatnim posiedzeniu, przed jego zamknięciem, Łokuciewski powiedział: „Obrady nasze dobiegły końca. Zwyczajem starodawnym, w długich, nieraz trudnych obradach, wykazaliśmy dobrą wolę i uchwałę przyjęliśmy z jednomyślnością. Jestem przekonany, że w najbliższym terminie przedstawicielstwo, które wyjedzie do stolicy Rzeczypospolitej, w sposób prawny załatwi sprawę Ziemi Wileńskiej i Rzeczpospolita w najbliższej przyszłości obejmie ziemię naszą w sposób prawny. W tej chwili, zamykając naszą pracę, musimy z całą siłą potwierdzić nasze mocne stanowisko. Wola nasza jest niezłomna i wszyscy ci, co chcą, żeby ta sprawa była załatwiona pomyślnie, muszą naszą wolę uszanować. Uchwałę, którą przyjęliśmy tak jednomyślnie, zrealizujemy też z tą samą jednomyślnością”[3].
/ Znaczki pocztowe z okresu Litwy Środkowej, zbiory Tomasza Kiejdo
Antoni i Beniamina – czyli społeczna praca małżeństwa
Zakończenie obrad Sejmu Wileńskiego skierowało ponownie energię marszałka na prace związane z gimnazjum. Zarządzanie placówką, dobór kadr, tworzenie nowych organizacji i grup funkcjonujących w oszmiańskiej szkole średniej, rozbudowa i wyposażenie infrastruktury pochłaniały wiele czasu i wymagały niezwykłego zaangażowania. Tego dyrektor oczekiwał również od swoich pracowników dydaktycznych. Szczególnie zależało mu na podniesieniu poziomu nauczania i wiedzy młodzieży. Organizował lekcje pokazowe z udziałem całego grona pedagogicznego i sam takie prowadził z matematyki. Po wszystkim odbywały się dyskusje. Szkoła brała udział w uroczystościach państwowych i lokalnych. Beniamina Łokuciewska zastępowała męża w czasie jego nieobecności.
W roku 1923 na świat przyszedł Łokuciewskim syn Jerzy. Mieszkali w Oszmianie w sąsiedztwie gimnazjum.
Beniamina Łokuciewska uczyła w gimnazjum w latach 1918-1924 języka francuskiego i historii. W roku 1924 zorganizowała w Oszmianie kursy dokształcające dla dorosłych i była ich kierowniczką. Po rezygnacji z pracy nauczycielskiej nadal prowadziła bardzo ożywioną działalność społeczną. Organizowała akcję „Kropla mleka”, opiekę nad więźniami, koła gospodyń wiejskich. Sprawowała funkcję przewodniczącej oszmiańskiego koła Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet oraz – według Bożeny Gostkowskiej, jak i autorów monografii oszmiańskiego gimnazjum – radnej. Brała udział w przygotowaniu zjazdu gospodarczego w Oszmianie. Weszła w skład komitetu, którego zadaniem było urządzenie wystawy mającej na celu zaprezentowanie miejscowego rynku i dorobku powiatu. Za swoją służbę otrzymała Złoty Krzyż Zasługi.
Antoni Łokuciewski nie ustępował żonie w pracy społecznej. Okres dwudziestolecia międzywojennego to nieustanna działalność na rzecz lokalnej społeczności. Szczególnie bliska, oprócz edukacji, stała mu się praca samorządowa. Podobnie jak małżonka pełnił funkcję radnego w Oszmianie. Należał do Związku Nauczycielstwa Polskiego. W jego oddziale powiatowym pełnił funkcję przewodniczącego sekcji samorządowej oraz pracy i wychowania spółdzielczego. Miał istotny wpływ na organizację i przebieg zjazdu gospodarczego w Oszmianie. Należał do BBWR i w imieniu Rady Powiatowej przywitał zebranych. Wszedł w skład prezydium zjazdu oraz wygłosił wykład na temat sytuacji gospodarczej regionu. Mówił wówczas: „Na ziemi oszmiańskiej powstała idea braterstwa i współżycia narodów na wschodzie i praojcowie nasi zrealizowali ją w XIV stuleciu… Lecz zerwano węzły braterstwa i współżycia narodów… Nienawiść i zemsta, złoto i wojna zabiły ideę! Ogarnęły nas nędza i ciemność… Dziedzice uszczuplonej Ojczyzny, zebraliśmy się, aby radzić o kryzysie gospodarczym i finansowym tego zakątka, który leży na skrzyżowaniu historycznych i handlowych (zamkniętych na razie) szlaków wschodniej Europy. Zebraliśmy się, gdy przesilenie gospodarcze całego Państwa dochodzi do granic maksymalnych. Pragniemy poznać przyczyny naszego lokalnego kryzysu, postawić diagnozę i wysunąć postulaty, zmierzające do usunięcia zła i stworzenia samowystarczalności powiatu, jako jednostki gospodarczej, nie przypadkowej, lecz organicznie związanej z ludnością i terenem…”[4].
W roku 1932 wspólnie z burmistrzem Józefem Zubielem opracował Pamiętnik Zjazdu Gospodarczego w Oszmianie w dniu 11 października 1931 roku, który stanowi istotne źródło wiedzy na temat historii Oszmiańszczyzny oraz jej sytuacji ekonomicznej po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Kilka lat wcześniej wydał Rocznik Państwowego Gimnazjum Koedukacyjnego Humanistycznego w Oszmianie im. Jana Śniadeckiego.
We wrześniu 1935 roku kandydował również z list BBWR do Sejmu. W okręgu wyborczym nr 49, obejmującym powiaty oszmiański, wilejski, mołodeczański nie uzyskał mandatu. Otrzymał jednak znaczącą liczbę 18 859 głosów, uzyskując trzeci wynik.
Odznaczony Medalem Dziesięciolecia Odzyskanej Niepodległości oraz Brązowym Medalem za Długoletnią Służbę.
Łokuciewscy na emeryturze zamierzali osiąść w folwarku Przylesie (oficjalnie Zacisze), który w latach 20. po śmierci Tomasza Łokuciewskiego przypadł w spadku Antoniemu. Chcieli zorganizować tam gospodarstwo z prawdziwego zdarzenia, do którego dojeżdżali dotychczas z Oszmiany w okresie świątecznym i wakacyjnym. Miał się nim zająć syn Jerzy. Życie napisało jednak inny scenariusz…
/ Antoni i Beniamina Łokuciewscy oraz ich córka Zofia, wnuczka Bożena i zięć Henryk Szutowicz, Przylesie, 1938 rok, fot. zbiory Bożeny Gostkowskiej
Dzieci: Zofia, Witold, Jerzy
Wszystkie dzieci Łokuciewskich uczęszczały do oszmiańskiego gimnazjum. Najstarsza Zofia po zdaniu matury kontynuowała edukację w Wilnie (USB) na kierunku etnografia. Swojego męża Henryka Szutowicza poznała jeszcze w gimnazjum, gdzie uczył matematyki. Pracował w Oszmianie dwa lata, a następnie trafił do armii. Służbę wojskową odbywał w artylerii od 1 września 1929 do 15 września 1930 roku. Ukończył ją w stopniu podporucznika. Później pracował w Izbie Skarbowej. Z Zofią pobrali się w roku 1933. Mieli jedną córkę Bożenę. Przed wojną Henryk Szutowicz pełnił funkcję naczelnika III Urzędu Skarbowego w Wilnie. Odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi.
We wrześniu 1939 roku jako podporucznik rezerwy został zmobilizowany i walczył z Niemcami. Po zakończeniu działań wojennych udało mu się powrócić do Nowej Wilejki, gdzie mieszkali jego rodzice. Tam aresztowali go Sowieci 13 lipca 1940 roku i osadzili w więzieniu na Łukiszkach. Dalsze losy są nieznane.
Zofia wiosną 1945 roku wyjechała do Lublina. Pracowała w księgowości. Zmarła w Warszawie w 1979 roku.
Witold zdał maturę w oszmiańskim gimnazjum w 1935 roku, by po niej ochotniczo znaleźć się w wojsku. Ukończył kurs w Szkole Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu. Na początku stycznia 1936 roku wstąpił do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Po promocji przydzielony został do 112 Eskadry Myśliwskiej 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. Wziął udział w walkach z Niemcami, a po wkroczeniu Sowietów 17 września rzutem kołowym dotarł do Rumunii. Walczył we Francji, a po jej upadku odpłynął statkiem do Wielkiej Brytanii. Włączony do 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki. W trakcie walk dwukrotnie ranny. 3 lata spędził w niewoli. W czasie wojny zestrzelił na pewno 8 samolotów, 3 ½ prawdopodobnie, co pozwoliło nazywać go asem lotnictwa myśliwskiego II wojny światowej. Na tzw. liście Bajana – liście pilotów polskich II wojny światowej – zajmuje 20 miejsce.
Dwa lata po zakończeniu wojny wrócił do Polski. Nie przyjęto go do wojska. Wyrzucony z pracy w Aeroklubie Lubelskim otrzymał nie tylko zakaz wstępu na lotnisko, ale nawet zakaz zbliżania się do niego. Do 1956 roku poddany szykanom i inwigilacji miał trudności ze znalezieniem zajęcia. Dopiero w roku 1956 został przyjęty do służby w lotnictwie ludowego Wojska Polskiego. W latach 1969-1972 pełnił funkcję attaché wojskowego, morskiego i lotniczego przy ambasadzie polskiej w Londynie. Miał żonę Wandę oraz 2 córki – Annę i Danutę. Za działalność wojskową i społeczną był wielokrotnie odznaczany. Upamiętniony m.in. ulicą w Warszawie. Spoczął na Powązkach Wojskowych w roku 1990. Sylwetka ostatniego dowódcy słynnego Dywizjonu 303 zostanie zaprezentowana w oddzielnym artykule „Oszmiańskich historii”.
/ Witold Łokuciewski w przeddzień promocji w „Szkole Orląt”, Dęblin, 14 października 1938 roku,fot. zbiory Bożeny Gostkowskiej
Jerzy ukończył tzw. małą maturę w roku 1939. Jego losy wojenne związane były z mamą, siostrą i jej córką. W okresie okupacji niemieckiej, w czasie której mieszkali w Przylesiu, związał się z państwem podziemnym. Walczył w składzie 8 oszmiańskiej Brygady „Tura”, m.in. w operacji „Ostra Brama”. Przyjął pseudonim „Piorun”. Po wyjeździe z Wileńszczyzny podjął studia na kierunku weterynaria na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej. Po roku zrezygnował i przeniósł się na KUL. Studiował ekonomię w Lublinie, następnie w Katowicach, w których osiadł na stałe. Zmarł w 1991 roku.
/ Jerzy Łokuciewski „Piorun” (z lewej) i Witold Bogusławski „Sygnał” - żołnierze zwiadu 8 Oszmiańskiej Brygady „Tura” AK, 1944 rok, fot. zbiory Bożeny Gostkowskiej
Nie doczekali emerytury w Przylesiu
Wrzesień 1939 roku rozdzielił i rozrzucił rodzinę Łokuciewskich. Syn i zięć walczyli z Niemcami. Gimnazjum w Oszmianie we wrześniu tego roku ruszyło z kilkudniowym opóźnieniem. Kiedy weszli Sowieci, szybko traciło polski charakter. Antoni Łokuciewski po wkroczeniu wojsk radzieckich odesłał żonę i najmłodszego syna Jerzego do Wilna. Sam w październiku został aresztowany. Początkowo przebywał w więzieniu w Oszmianie, później w Słucku. Dalej ślad się urywa. Najbliższym nie udało się ustalić czasu śmierci, miejsca zgonu i pochówku.
Beniamina mieszkała u córki w Wilnie, a po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej obie przebywały do 1944 roku w Przylesiu. Po tym czasie ponownie wróciły do Wilna. Do Lublina seniorka rodu przyjechała z córką i wnuczką w marcu 1945 roku. To dzięki niej przetrwały rodzinne albumy i nieliczne pamiątki. Zmarła 29 grudnia 1958 roku. Bliscy pochowali ją na cmentarzu przy ulicy Lipowej. Miejsce spoczynku Beniaminy Łokuciewskiej jest jednocześnie symbolicznym grobem męża Antoniego i zięcia Henryka Szutowicza.
Autor tekstu wyraża wdzięczność za pomoc przy powstawaniu artykułu Bożenie Gostkowskiej oraz Michałowi Butkiewiczowi, administratorowi portalu Oszmianszczyzna.pl