- Kategoria: Historia
- Redakcja
- Odsłony: 1542
Świadectwo zbrodni w osadzie Orżew pow. Równe
Długo nie wiedzieliśmy co zrobić z przesyłką która dotarła do naszej redakcji 4 sierpnia 2019 r. Przysłała ją nam pani Elżbieta Dymiszkiewicz, skan dokumentu, który prezentujemy poniżej. Mimo, że odwrotną pocztą poprosiliśmy nadawcę o jakieś bliższe informacje, niestety nie było odpowiedzi. Stanisław Żurek od lat zajmujący się poszukiwaniami ofiar zbrodni OUN-UPA i aktualizujący znane naszym czytelnikom „Kalendarium” w pierwszej kolejności odczytał w/w dokument. „ W osadzie Orżew pow. Równe 21 czerwca 1943 roku została zamordowana przez banderowców Charytyna Krzyszczak z d. Pawluk, c. Jakuba Pawluka. Pozostawiła męża Franciszka, córę Stanisławę i syna Piotra. Pochowana została 22 czerwca 1943 roku na cmentarzu prawosławnym w Orżewie ze względu na brak cmentarza katolickiego. (Zaświadczenie wydane przez Diecezję Łucką dnia 16.I.1945 na podstawie zeznań świadków uczestniczących w pogrzebie: Marii Brzezińskiej, zam. Równe ul. Dubieniecka 1 oraz Adolfa Ładzisza, zam. Równe ul. Dubieniecka 1, potwierdzone przez proboszcza parafii Równe ks. Stanisława Lulikowskiego.”
Podjął też próbę ustalenia czy gdziekolwiek jest to odnotowane i ustalił , że „ w książce >>
Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945 << E. W. Siemaszków „ na s. 689 nie wymieniają tego mordu; natomiast wymieniają mord 3 Polaków 16 września 1943 roku we wsi Orżew, którzy przyszli z osady Orżew na swoje pola zbierać zboże; W osadzie fabrycznej Orżew pow. Równe Ukraińska Powstańcza Armia oraz chłopi ukraińscy z okolicznych wsi ubrani w białe maskujące płachty dokonali napadu na polskich uchodźców zgromadzonych w Zakładach Orżewskich wytwórni dykty, nad rzeką Horyń; Polacy podjęli ucieczkę do stacji kolejowej odległej o 6 km, kogo Ukraińcy dopadli był torturowany i zabijany, ginęły całe rodziny; tych, którzy pozostali w fabryce, spalili żywcem; tej nocy zamordowali ponad 30 Polaków, głównie kobiet, dzieci i starców.” Czytając załączone zaświadczenie zauważyć można, że zostało ono sporządzone w Parafii Równe i świadkowie również mają adres z Równego. Wyciągnąć można wniosek, że i Charytyna Krzyszczak z d. Pawluk, c. Jakuba Pawluka, również mieszkała w ty mieście. Ponieważ miejscem zbrodni była osada Orżew, można tylko domyślać się, że mogła pracować w Wytwórni dykty i zginęła przed albo po pracy, w trakcie podróży. Niestety to tylko przypuszczenie. Takich przypadków było bez wątpienia więcej i nie wszystkie są odnotowane. Ginęli bo byli Polakami.