Logo

Moje Kresy Michał Raczyński cz.2

/ Mama Michała - Maria Raczyńska zd.Koźmenko 

Z woli Boga i moich rodziców urodziłem  się we wsi Zielińce powiat Borszczów, województwo tarnopolskie w listopadzie 1923 roku. Moja mama Maria Raczyńska zd. Koźmenko (ur. 1900) pochodziła z miasteczka Peczyniżyn położonego w powiecie kołomyjskim, województwo stanisławowskie. Miasteczko przed 1. wojną światową i po niej słynęło przede wszystkim z dużej rafinerii nafty, liczyło prawie 8 tysięcy mieszkańców. Połowę z nich stanowili Żydzi, 40 procent – to Ukraińcy, 10 procent – to Polacy. Prawdziwy rozkwit miasteczka nastąpił po 1872 roku, ponieważ w sąsiedniej Słobodzie Rungurskiej odkryto duże złoża ropy naftowej. W Peczyniżynie zbudowano rafinerię, która należała do rodziny Szczepanowskich. W miasteczku funkcjonowały następujące urzędy: urząd gminy, urząd skarbowy, posterunek policji państwowej, niewielkie więzienie – właściwie areszt śledczy. Młodzież szkolna uczyła się w trzech budynkach, gdyż szkoła powszechna była siedmioklasowa i co było ciekawe jak opowiadała mi mama – w każdym z budynków uczyły się dzieci innej narodowości. Rynek i jego okolice zamieszkiwali wyłącznie Żydzi, Polacy i Ukraińcy, właściwie nazywano ich Rusinami, zamieszkiwali na obrzeżach miasteczka.

Oprócz rafinerii nafty funkcjonowała jeszcze fabryka mebli „Pilak”. Ludzie w mieście zajmowali się głównie rzemiosłem: szewstwo, krawiectwo, tkactwo, stolarstwo, handlem głównie Żydzi. Co ciekawe miasteczko, można by rzec czysto żydowskie, ale w urzędach pracowali wyłącznie Polacy, z zasady Żydów i Rusinów nie przyjmowano. Aby wygodnie i szybko  transportować w głąb Polski gotowe produkty destylacji ropy naftowej, Peczyniżyn połączono z Kołomyją linią kolejki wąskotorowej. Niespodziewanie miasteczko znalazło się w trudnym położeniu gospodarczym, gdyż w 1928 roku rafinerię zamknięto z powodu wyczerpania się złoża ropy naftowej. W budynku dawnej rafinerii powstał tartak drzewny.                                                                                            
Babci i dziadka ze strony mamy nie pamiętam, gdyż mieszkali daleko od nas i zapewne szybko zmarli. Mama, najmłodsza z rodzeństwa, miała jeszcze dwie siostry, Petrinkę – potem Lewicką i najstarszą Helenę Raczyńską. To dzięki cioci Helenie moja mama poznała swego męża, mego ojca – Stanisława. Tato Stanisław Raczyński, rocznik 1897 był młodszym bratem Karola. Rodzicami obu braci byli Michał i Domicela Raczyńscy. Babcia Domicela pochodziła z pobliskiej wsi Piłatkowce. Ładne i nietypowe imię Domicela jest pochodzenia łacińskiego, utworzone od nazwy rodowej Domicjuszów. Pierwotnie oznaczało „pani domu”. Babcia nie umiała czytać ani pisać, ale kiedy zacząłem chodzić do szkoły i pasłem z babcią gęsi, ona podpatrywała mnie przy pisaniu i czytaniu, słuchając robiła to samo. Przy mnie babcia nauczyła się czytać i pisać koślawe literki. Dziadka Michała, męża Domiceli oczy moje nie widziały, gdyż wcześnie zmarł w wieku zaledwie 67 lat, zapewne jeszcze przed moim narodzeniem. Babcia opowiadała, że dziadek pracował w majątku ziemskim Sapiehów w Piłatkowcach, gdzie był kucharzem. Śmiejąc się niekiedy do rozpuku opowiadała, że źle z nim nie miała, bo gdy przychodził do domu, kieszenie jego były zawsze zatłuszczone i powypalane od gorących kotletów, które po kryjomu znosił do domu. Mieszkali w centrum wioski, niedaleko drewnianej kaplicy we wsi Zielińce gmina Jezierzany, powiat Borszczów. Gminę Jezierzany utworzono 1 sierpnia 1934 roku w ramach reformy scaleniowej z dotychczasowych gmin wiejskich; Jezierzany, Konstancja, Kozaczyzna, Łanowce, Piłatkowce, Zielińce i obejmowała następujące osady, wsie i majątki: osada Grabowiec i Jezierzanka, folwark Dobranówka, dwór i miasto Jezierzany, wieś i folwark Konstancja, wieś Kozaczyzna, dwór i wieś Łanowce, osada Merława, dwór i wieś Piłatkowce, folwark Teresin, Tulin oraz dwór i wieś Zielińce. Najbardziej znanym Polakiem okresu międzywojennego urodzonym w mojej rodzinnej wsi Zielińce był profesor chirurgii Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie, lekarz Władysław Dobrzaniecki. W 1918 roku, mając 21 lat walczył w obronie Lwowa, oblężonego przez wojska ukraińskie. Od 1936 roku był dyrektorem Szpitala Dziecięcego św. Zofii we Lwowie i ordynatorem Oddziału Chirurgii Państwowego Szpitala Powszechnego, był prekursorem chirurgii plastycznej w Polsce. Aresztowany przez Niemców, został rozstrzelany w nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie.             

/ (z prawej ) kuzyn ojca Michała - Szczepan Raczyński w wojsku

Zielińce nie były wsią rozległą, ale liczyły ponad 100 numerów domów. Mieszkańcy poszczególne zakątki wsi nazywali: koło młyna, koło kaplicy, szance. Chłopskie gospodarstwa skupione były przy niewielkich, wąskich uliczkach – drożynach, leżące po prawej stronie rzeki Niczława, w północnej części poprzez niewielki drewniany mostek przechodziły w kierunku wsi Piłatkowce. Można powiedzieć, że tylko koryto tej rzeki oddzielało jedną cześć wsi od drugiej, chociaż Niczława płynąc na południe w kierunku Dniestru przedzielała także wieś Piłatkowce na pół. Do kościoła w Piłatkowcach prowadziła wiejska droga obok folwarku księcia Pawła Sapiehy. Droga szła dalej w kierunku wsi Tarnawka i Zwiahel. Z Zieliniec na południe przez Kozaczyznę i Łanowce szło się do powiatowego miasteczka Borszczów. W kierunku wschodnim prowadziły drogi, jedna obok wzniesienia przez niewielką osadę Grabowiec do dużej wsi jaką niewątpliwie był Łosiacz i dalej w kierunku na Czortków, druga poprzez piękny dębowy las księcia Sapiehy do wsi Cygany. W niewielkiej odległości od naszej wsi po jej zachodniej stronie biegła linia kolejowa z Iwanie Puste w kierunku Jezierzan i dalej do powiatowego Czortkowa. Linia kolejowa przecinała rzekę Niczławę poprzez długi żelazny wiadukt zbudowany jeszcze za czasów austriackich.  W Zielińcach obok Raczyńskich mieszkały jeszcze trzy rodziny Jabłońskich, Bezpalków, Ziółkowski, Stożek, Myckiewicz, Trzaskowski, Muszyński, Soś i inni. Na końcu wsi idąc w stronę Piłatkowic mieszkały rodziny wyznania mojżeszowego Berkow i Syndor oraz kierownik szkoły powszechnej Ukrainiec Wasyl Babij. Wasyl był polskim urzędnikiem, miał Polkę za żonę, która nie umiała mówić po ukraińsku. Wychowywali 2 synów i 2 córki.                       

/ Zdjęcie rodzinne Raczyńskich z sąsiadami

/ Zielińce i pobliskie wsie - mapa.

W niewielkiej odległości od naszej drewnianej kaplicy był niewielki folwark, a w nim bydło i konie, ludzie ze wsi w nim pracowali. Stanowił majątek ziemski księcia Pawła Sapiehy (seniora). Książę Paweł Jan Sapieha urodzony w 1860 roku, podróżnik, pierwszy prezes Polskiego Czerwonego Krzyża i jego syn Paweł Maria – zawodowy wojskowy. Pochodzili z młodszej linii rodu Sapiehów – Kodeńskich, od Iwana Semenowicza Sapiehy. Za czasów I Rzeczypospolitej członkowie rodu nie doszli aż do takiej potęgi , jak starsza linia rodu Sapiehowie – Różańscy, zwani także czeremską bądź siewierską pochodzącą od Bohdana Sapiehy. Do głównych siedzib linii Sapiehowie – Kodeńscy należały m.in. Kodeń i Krasiczyn, zaś do siedzib linii różańskiej, Różana i Boćki. Na naszym terenie największą rezydencja Sapiehów był dwór Bilcze Złote należący do starszego brata Pawła – Leona. Po jego śmierci i głębokiej żałobie majątek dziedziczył Paweł Sapieha. Do niego należały też majątki: Jezierzany, Adamów, Cygany, Głęboczek, Kozaczyzna, Zielińce, Monastyrek, Tulin, Muszkarów, Sapohów i Łanowce. Państwo Paweł i Matylda Sapieha wychowali pięcioro dzieci: Elżbietę, Alfreda, Marię, Pawła (juniora) i Matyldę. Maria ze Zdziechowskich Sapieżyna w wydanej książce – wspomnieniach „Moje życie, mój czas”, tak opisuje dziedzica dóbr ziemskich Pawła (juniora) Sapiehę. „Kiedyś odwiedził nas Paweł (Punio) Sapieha z Siedlisk ze swoją piękną żoną. Był to kuzyn Jaśka z linii kodeńskiej, mieszkający w południowo – wschodniej Polsce, w Siedliskach koło Rawy Ruskiej. Był znakomitym myśliwym, brał udział w najlepszych polowaniach w Polsce i na Węgrzech. Chciał podchodzić i polować na głuszce, których nie było w jego stronach. Planowaliśmy tą wizytę u nas od dawna. Miałam nadzieję, że przyjadą w czasie pobytu Jaśka w domu (był na przepustce dwukrotnie). Niestety, wtedy nie przyjechał i nie poprowadził Pawła do najlepszych miejsc – tam, gdzie ptaki żyły na mokradłach i podejście do nich było niezwykle trudne”. W 1894 roku rodzina Sapiehów pracowała przy Wystawie Krajowej we Lwowie, której prezesem był ojciec Pawła – Adam Sapieha. Było to duże wydarzenie polityczne, gdyż wystawę odwiedził cesarz Franciszek Józef I. Pod koniec stycznia 1934 roku książę Paweł zachorował i po czteromiesięcznej chorobie zmarł 31 maja 1934 roku w wieku 74 lat. Majątek oddziedziczył syn Paweł Sapieha (junior). Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 13 lutego 1935 roku na podstawie art.19 cz.1 ustawy z 1925 roku o wykonaniu reformy rolnej, 700 hektarów z majątków Łanowce, Bilcze, Głęboczek, Jezierzany, Cygany, Kozaczyzna, Muszkarów i Zielińce stanowiące własność Pawła Sapiehy, zostaje poddany przymusowemu wykupowi, a mianowicie obowiązkowi parcelacyjnemu ze skutkami przewidzianymi w powołanej ustawie. Ziemię otrzymali legioniści marszałka Piłsudskiego, ale już po jego śmierci w maju 1935 roku.                                                       
Wydaje mi się, że obecnie najmłodszym z linii rodu Sapiehów – Różańskich, reprezentujący 17 pokolenie rodziny jest syn Jerzego i Ede Sequine Brandao, Łukasz Sapieha urodzony w 1999 roku.   
C.d.n.
Wspomnień wysłuchał: Eugeniusz Szewczuk                                                                 
Osoby pragnące dowiedzieć  się czegoś więcej o życiu na Kresach, nabyć   moją książkę pt. „Moje Kresy” ze słowem wstępnym prof. St. Niciei, proszone są o kontakt ze mną tel. 607 565 427 lub e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.                

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.