- Kategoria: Aktualności
- Marian Szlapański – ps. „Orzeł””
- Odsłony: 1399
Podziękowanie na obchodach „Stanisłówka 1944 - 2019”
Polacy – Rodacy – Przyjaciele
„Stan zdrowia nie pozwolił mnie uczestniczyć w tej tak wzniosłej uroczystości, ale cały czas byłem, jestem i będę duchem oraz sercem w Stanisłówce - głównej bazie mej macierzystej jednostki: 1. Kompanii 19. Pułku Piechoty Armii Krajowej.
Upamiętnienie tragicznych wydarzenia jakie miały miejsce w dniu 14 kwietnia 1944 roku odbyło się na polskiej ziemi, na której żyły pokolenia Polaków, po sąsiedzku z Rusinami - Ukraińcami. Harmoniczne współżycie obojga narodów skończyło się po brutalnym i zdradzieckim napadzie na tą piękną polską wieś. Napadzie dokonanym przez zbrojne bandy szowinistów i faszystów z OUN-UPA opętanych chorą ultranacjonalistyczną ideologią. Stanisłówka się obroniła ale wówczas upadła Najjaśniejsza Rzeczypospolita, a razem z Nią padła wolna Ukraina. Nieszczęśliwie potoczyły się nasze wspólne losy.
Dziś po Stanisłówce zostały pustkowia, chaszcze, krzaki i symboliczny krzyż na mogile poległych obrońców, ale pamięć przetrwała i wierzę, że trwać będzie. Duże uznanie, podziękowanie, należy się tym, którzy przyczynili się do upamiętnienia tamtych tragicznych wydarzeń, w formie postawionych krzyży w Stanisłówce i pomników oraz odbudowy kościoła parafialnego w Mostach Wielkich. Moim obowiązkiem jest podziękowanie tym wszystkim, którzy tą pamięć pielęgnują:
Przewielebnemu Proboszczowi Igorowi Korzydło z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Antoniego w Wielkich Mostach życzę dużo zdrowia i wytrwałości w budowie porozumienia między Polakami i dobrymi Ukraińcami oraz godne kierowanie Parafią Polskiego Kościoła.
Strażnikowi Narodowej Pamięci - liderowi polskiej społeczności w powiecie Żółkiewskim: Panu Marianowi Kładnemu i Jego Szanownej małżonce, którzy przywitali Pielgrzymów z Polski tradycyjnym kresowym karawajem (chlebem i solą) życzę dużo zdrowia i dalszego zapału i wytrwałości w tym co robią od lat.
Państwu Genowefie i Tadeuszowi Pękal – rodowitym Stanisłówkowiczanom, dziękuję za powrót do naszej małej wspólnej Ojczyzny. Dziękuję za wychowanie dzieci, wnuków i prawnuków w zgodzie z tradycjami i hasłami jakie nam - Kresowiakom przyświecają od setek lat: Bóg, Honor i Ojczyzna!
Dziękuję Komendantowi Warty Honorowej, występującemu w moim imieniu – Panu Adamowi Gryczmanowi ze Zmotoryzowanej GRH im. gen. Stanisława Maczka, za godne reprezentowanie wojskowych tradycji oręża polskiego.
Szczere podziękowania za obecność i podniosłą przedmowę, składam na ręce Konsula Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie – Panu Wlodzimierzowi Sulgostowskiemu.
My, żołnierze Armii Krajowej broniliśmy Polaków woj. Lwowskiego i biliśmy banderowców ramię w ramię z oddziałem por. „Ordy” z Narodowej Organizacji Wojskowej. Dlatego też dziękuję przedstawicielom Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Wyklętych. Potomków Ostatnich Rycerzy: Henryce Gruszce i Aleksandrze Moroń - córkom Tadeusza Przewoźnika ps. «Kuba”, żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych, za obecność i pamięć o tych których „nie ma już”. Z całego serca życzę Wam również abyście mogły godnie i z honorami pochować stryja – Jana Przewoźnika - ps. „Ryś”, zdradziecko zamordowanego przez komunistycznych oprawców w 1946 roku w trakcie tzw. „Operacji Lawina”. Łączę się w modlitwie o odnalezienie Jego doczesnych szczątek.
Ślę serdeczne podziękowania redaktorom Polskie Radio Lwów: Pani Ewie Karlik i Pani Marii Pyż, za relacjonowanie uroczystości i wszelaką pomoc udzieloną bezinteresownie uczestnikom Pielgrzymki.
Dziękuję również Szefom Instytutu Pamięci Narodowej oraz Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, za przesłania i podtrzymanie na duchu nas wszystkich. Panu prof. Krzysztofowi Szwagrzykowi z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN życzę wytrwałości w wielkim dziele jakie Najwyższy Panu wyznaczył: w poszukiwaniu poległych i pomordowanych bohaterów. Niech dobry Bóg sprawi aby Pan odnalazł mego dowódcę, zamordowanego w Sosnowcu końcem 1946 roku: Aleksandra Kassarabę, ps. „Kamień”, zastępcę naszego ukochanego Komendanta Onufrego Kuźniara, ps. „Popiel”.
Szczególne podziękowania należą się sprawiedliwym Ukraińcom i Ich potomkom, którzy
są, byli i zawsze będą naszymi braćmi. Chylę czoła śp. Panu Marmaszowi, odważnemu Ukraińcowi, który dokładnie 20 lat temu wraz z Panem Kładnym ustawił krzyż na szczątkach mych kolegów poległych w trakcie Bitwy.
Na samym końcu dziękuję organizatorowi Pielgrzymki na Kresy, Prezesowi Stowarzyszenia Kryptonim T-IV, Panu Marcinowi Kruszyński, wnukowi mego towarzysza broni: Władysława Bryka, ps. „Brzask”. Niech Pan się nie poddaje w tym co Pan robi. Pański dziadek, a mój wojenny kolega, kieruje Pańskimi drogami i działaniami. Jest Pan wykonawcą Jego woli i testamentu, a testamentem tym jest Polska!
Dziękuję bardzo wszystkim wymienionym i niewymienionym za udział w Pielgrzymce na Kresy i Uroczystościach w Stanisłówce. Dziękuję Wam za odwagę, dziękuję za to, że przybyliście na Stanisłówkę pod polskimi flagami i sztandarami. Mam nadzieję i żywię głęboką wiarę, że pamięć, którą pielęgnujecie i przekazujecie kolejnym pokoleniem przetrwa na wieki. Cześć i Chwała Bohaterom!”
Prezes Oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
Kapitan Marian Szlapański – ps. „Orzeł”»