Prokuratura Generalna Ukrainy wszczęła dochodzenie w sprawie czekisty, który zabił artystę UPA.

Prokuratura Generalna Ukrainy wszczęła dochodzenie w sprawie zabójstwa artysty OUN i UPA Nila Chasewycza PRZEZ pracownika organów bezpieczeństwa państwowego KGB ZSRR Borys Stekliara.

O tym „Prawdę Historyczną” poinformowano w Narodowym Centrum Obrony Prawa, które wszczęło dochodzenie. http://ncp.org.ua/?news=pravosuddyu-buty

„To jest sprawa wyjątkowa i nie ma analogii [precedensu] na Ukrainie. Czyn Stekliara, oficera KGB, nie podlega przedawnieniu. Zbrodnia po dziesięcioleciach pozostaje zbrodnią. Morderstwo Chasewycza, bojownika o niepodległość, należy poddać śledztwu i każdy odpowiedzialny poniesie karę...” – mówi przedstawiciel Centrum Denys Poliszczuk.

Jak wiadomo, kapitan (obecnie – emerytowany pułkownik) Borys Stekliar MGB kierował operacją MGB poszukiwania i likwidacji podziemnego artysta, członka referentury propagandy Wołyńskiego Prowodu OUN Nila Chasewycza w 1952 roku. Stekliar osobiście wrzucił granat do bunkra, gdzie ukrywał się Chasewycz i inni członkowie OUN.

5 sierpnia 2016 w Równem w Obwodowym Sądzie Administracyjnym była rozpatrywana sprawa Borysa Stekliara przeciwko Zarządowi Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w obwodzie Równe.

W swoim pozwie pułkownik KGB Stekliar wbrew Ustawie Ukrainy „O dostępie do akt organów represyjnych komunistycznego reżimu totalitarnego w latach 1917-1991 lat” zwrócił się do sądu z prośbą o zobowiązanie Zarządu SBU w obwodzie Równe do nie udostępniania jego teczki osobistej numer akt 2095 w celu zapoznawania się.

UWAGA – TO WOŁODYMYR WIATROWYCZ WNIOSKOWAŁ O TE AKTA W INTENCJI UKARANIA MŚCICIELA WYMORDOWANYCH ŻYDÓW!!

https://zbruc.eu/node/63582

Warto zobaczyć fotografie.

Hasło, aby zostawić historię historykom, ma obowiązywać tylko oponentów Wiatrowycza.

Tak więc w Polsce historia ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego ma zostać zepchnięta do archiwów i gabinetów akademickich. Proponowana wersja - wojna polsko-ukraińska, w której ze strony polskiej „walczyły” głównie dzieci i kobiety. To nie jedyny przykład asymetrycznego podejścia szefa ukraińskiego IPN, przy jednoczesnym zdecydowanym wprowadzaniu OUN-UPA do polityki, nie tylko historycznej .

Dla Izraela bezkrytyczny obrońca dobrego imienia OUN proponuje przyznanie się do zbrodni Żydów przeciwko narodowi ukraińskiemu (do kolaboracji z bolszewikami, czyli do uznania stereotypu żydo-komuny za fakt) i po przemyśleniu tego, na podstawie zasady narodowej odpowiedzialności zbiorowej, pokajanie się za te żydowskie zbrodnie. w szczególności za wywołanie wielkiego głodu. Zapomnienie o zbrodniach i/lub ich „zrozumienie”. I to będzie nazywało się pojednanie. Jednocześnie nie przewiduje się rezygnacji z heroizacji ukraińskich uczestników Holokaustu

Po „wielkim sukcesie” tak zdefiniowanego „pojednania” ukraińsko-żydowskiego na konferencji paryskiej 9-11.03.2017 pogrobowcy ukraińskiego nacjonalizmu integralnego zamierzają postawić przed sądem Borysa Stekliara, od dawna emerytowanego pułkownika KGB, pod zarzutem morderstwa trzech członków ludobójczej OUN-UPA, w tym znanego nacjonalistycznego artysty-propagandysty OUN Nila Chasewycza,

Zanim Chasewycz został czołowym pracownikiem wydziału propagandy OUN, ilustrował swoimi dziełami szpalty kolaboracyjnych gazet ukraińskich (np „Wołyń” redagowany przez Ułasa Samczuka), gdzie aż roiło się od antysemickiej propagandy, wzywającej do fizycznej eksterminacji Żydów. Chasewycz ozdabiał grafiką także teksty Ołeny Telihy tam zamieszczane. Były również wezwania do sojuszu z nazistami i pochwały dla armii niemieckiej.

Spoza tej sprawą, postawienia starca Borysa Stekliara przed sądem pod zarzutem bezpośredniego zamordowania Nila Chasewycza, znowu sterczą uszy Wołodymyra Wiatrowycza i jego „kamandy”. To on zainicjował nagonkę na 93-letniego Stekliara lipcu 2016 roku. Obecnie ma być jej finał. I chociaż z odnalezionych dokumentów wynika, że śmierć jednego z trzech członków ludobójczej OUN-UPA zgnał od granatu rzuconego do bunkra, a dwóch popełniło samobójstwo. artykuł w „Zbrucz” sugeruje rozstrzelanie ich, bezpośrednio przez Stekliara.

Na podstawie zapisów dokumentalnych nie da się przypisać bezpośredniego udziału w zabiciu propagandystów OUN, ponieważ nie da się udowodnić, że osobiście rzucił granat, ani że wydał taki rozkaz. Kierowana przez Stekliara operacja obejmował teren trzech wsi. Mimo to inicjatorzy brną w ten proces. Może jakiś cel jest ważniejszy od dającego się zrozumieć motywu wymierzenia sprawiedliwości.

I na koniec ważna informacja o narodowości pułkownika KGB Borysa Stekliara - otóż jest on Żydem. Wielu historyków zauważyło, że wielu Żydów będących świadkami niezwykle okrutnych mordów popełnionych przez nacjonalistów na swoich krewnych, z zemsty wałczyło w sowieckiej partyzantce, a potem specjalnie w tym celu wstępowali do NKWD-KGB. Być może dotyczy to Stekliara.

Tak więc tydzień po zakończeniu konferencji i okrągłego stołu w Paryżu, mających być historycznym krokiem na drodze do pojednania ukraińsko-żydowskiego, w finale rozpoczętej przez Wiatrowycza akcji OUN-UPA ma wreszcie zwycięsko zakończyć swoją wojnę z żydo-komuną.

Borys Stekliar ma obecnie około 94 lat, mieszka w Równem.
Na zakończenie artykułu autor, uważający się za historyka, Wołodymyr Hinda, informuje o planach powołania specjalnej prokuratury, która będzie zajmowała się ściganiem ludzi, którzy kiedyś walczyli z OUN-UPA. Niepoślednią rolę ma w tym odegrać Wiatrowycz ze swoją „kamandą”, czyli IPN.

Wyraża też nadzieję, że ten proces i skazanie Żyda Stekliara, będzie pierwszym z szeregu następnych. Nikt, kto walczył z OUN-UPA i zabijał jej członków-Ukraińców, nie powinien uniknąć kary. Niebawem wezmą się za członków polskich samoobrony z Huty Pieniackiej, Huty Starej, Przebraża i Bielina? Tak, jeśli tylko zdążą przed  ich wymarciem. Walka OUN-UPA o jednorodną Ukrainę musi zostać dokończona. „I starego, i młodego, do ostatniego”.

Prezes Stowarzyszenia Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów we Wrocławiu, Szczepan Siekierka był, razem z całym oddziałem AK, członkiem Istriebitielnych Batalionów. Było to posunięcie umożliwiające zachowanie broni, potrzebnej do samoobrony przez mordercami z OUN-UPA. Ścigał zbrodniarzy nabijających polskie dzieci i niemowlęta na sztachety. Czy niebawem stanie przed ukraińskim sądem? Jeśli stanie Borys Stekliar, nie będzie przeszkód dla Wiatrowycza, aby stanął i on. W konsekwencji Ukraińcy ratujący Polaków przed OUN-UPA nie tylko na zawsze zostaną nie uhonorowani, ale mogą być również ścigani przez ukraińską prokuraturę.