Logo

Lwowska rada obwodowa ogłosiła w regionie, że rok 2022 będzie rokiem UPA -Ukraińskiej Powstańczej Armii

To było do przewidzenia i przed tym przestrzegali w Polsce Kresowianie, ich potomkowie oraz patrioci będący miłośnikami Kresów i II RP (Polski Kresowej). Tą skandaliczną decyzję rady obwodowej Lwowa poprzedziły wieloletnie przygotowania "urabiające" nie tylko ukraińską przestrzeń medialną ale i międzynarodową -w tym i polską- w której nie potrafiono znaleźć "klucza" do skutecznego zamknięcia odradzającego się z gruzów zburzonego Reichstagu -tym razem na Ukrainie- nazizmu.
Cicha ale systematyczna aprobata kijowskiej junty która obaliła legalnie wybranego prezydenta Janukowycza, dawała swoistego rodzaju gleit na cyklicznie pojawiające się wydarzenia od nacjonalistycznych marszów z pochodniami gloryfikujących banderyzm, do niszczenia miejsc pamięci po zamordowanych Polakach przez ukraińskich nacjonalistów jak też ośrodków polskości na Ukrainie.
Zmieniające się od 30 lat władze w Polsce starają się pieczołowicie zamiatać Kresy pod dywan a to co dzięki kresowym działaczom uda się jednak spod tego dywanu wyciągnąć jest odpowiednio lukrowane, jak efekt pamiętnego procesu legislacyjne w sejmie po którym zostały jedynie "znamiona" ludobójstwa. Tu muszę dodać, że jakie te władze by nie były w cichym przyzwoleniu na gloryfikacje banderyzmu w Polce, to żadna z nich -z wyjątkiem ostatniej tj. władzy PiS- nie odważyła się prześladować i penalizować kresowych działaczy za nasze antybanderowskie postawy ale o tym piszemy i nadal będziemy pisać na łamach Kresowego Serwisu Informacyjnego.                   
 
A teraz ostatnie doniesienia wyłapane z sieci:
Lwowska rada obwodowa ogłosiła 2022 rokiem Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) w tym regionie - podał w czwartek portal Zaxid.net. Deputowani zwrócili się też do parlamentu o podtrzymanie takiej inicjatywy na poziomie państwowym. - To jest skandal - skomentował sprawę w rozmowie z polsatnews.pl Witold Jurasz, prezes Ośrodka Analiz Strategicznych.

Deputowani lwowskiej rady obwodowej przegłosowali ogłoszenie 2022 rokiem UPA w związku z tym, że w przyszłym roku mija 80 lat od utworzenia UPA i z uwagi na "istotny wkład UPA w ukraiński wyzwoleńczo-rewolucyjny ruch doby II wojny światowej" - napisał portal Zaxid.net.
Lwowska Państwowa Administracja Obwodowa ma opracować program wydarzeń z okazji tych obchodów i zagwarantować ich finansowanie - dodano.
Rada zwróciła się do parlamentu o podjęcie analogicznej decyzji i ogłoszenia roku 2022 rokiem UPA na poziomie państwowym.
Wcześniej, w marcu, deputowani lwowskiej rady obwodowej zwrócili się do rządu Ukrainy oraz ministerstwa młodzieży i sportu o zmianę nazwy miejscowego stadionu z Arena Lwów na stadion im. Stepana Bandery. Rząd nie odpowiedział na tę propozycję - wskazuje Zaxid.net.
 
Skandaliczna decyzja 
- Jeśli te doniesienia miałby się potwierdzić to jest to skandal - tak decyzję Ukraińców skomentował dla polsatnews.pl Witold Jurasz, dziennikarz, dyplomata, prezes Ośrodka Analiz Strategicznych. Zaznaczył, że nawet biorąc pod uwagę rozdźwięk w odbiorze tej organizacji między Polakami i Ukraińcami, to należy opamiętać, iż kierowana przez Romana Szuchewycza i Stepana Banderę UPA odpowiada za rzeź wołyńską.  
 Przypomniał wcześniejszy pomysł o tym, żeby nowoczesny, mieszczący prawie 35 tys. widzów stadion wybudowany na Euro 2012 nazwać imieniem Stepana Bandery, który określił za "równie skandaliczny". W jego ocenie nie trudno wyobrazić sobie, że w przyszłości mogłoby dojść do sytuacji, w której Ukraińcy mogliby zorganizować rozgrywki, zapraszając na ten obiekt Polaków. Mogłoby się tak stać m.in. w przypadku meczów na poziomie reprezentacji, albo międzynarodowych rozgrywek klubowych.
- Nie wyobrażam sobie, żeby polscy sportowcy mogli rywalizować na stadionie noszącym imię takiej postaci - stanowczo skomentował Jurasz. Sojusz z Izraelem w walce o pamięć historyczną na Ukrainie Dyplomata zaznaczył, że w walce o pamięć historyczną nie powinniśmy działać sami. - Mamy w tej sprawie sojusznika w postaci Izraela i powinniśmy dbać o tę relację, bo ich siła przebicia zdaje się być większa - tłumaczył.
Jurasz nie ma wątpliwości, że polskie MSZ wykona ruch w odpowiedzi na te doniesienia ze Lwowa. - Wydaje mi się, że reakcja powinna być spokojna, wyważona i stanowcza w treści, ale nie w formie - ocenił. 

Źródła: RMF24; Polsat News ... i inne media.

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.