Logo

Nie mogę znieść obojętności Polaków wobec zbrodni ukraińskich bandytów...

Zacytowane w tytule słowa znaleźliśmy w tekście pana Krzysztofa Madeja, prezentowanym poniżej, wyjaśniające jego zachowanie w sprawie, która zwróciła naszą uwagę. Już na samym wstępie wyjaśniamy, że nie znamy tego  pana, ale zwróciliśmy uwagę na problemy jakie pojawiły się w jego życiu związane z nierozliczonym do końca rozdziałem naszej narodowej historii. 24 kwietnia 2018 -  Marcin Rybak w artykule zatytułowanym:  " Wrocławianin winny mowie nienawiści wobec Ukraińców. "Flaga i herb Ukrainy to symbol mordowania Polaków " opublikowanym w Gazecie Wrocławskiej (https://gazetawroclawska.pl/wroclawianin-winny-mowie-nienawisci-wobec-ukraincow-flaga-i-herb-ukrainy-to-symbol-mordowania-polakow/ar/13124454 ) napisał między innymi : " To była mowa nienawiści – nie miał wątpliwości ani sąd rejonowy ani okręgowy.  Taki wyrok zwraca niestety zwraca na siebie uwagę. Sąd nie miał wątpliwości!! Nie zamierzamy tu podważać wyroku sądu, ale chcemy poddać pod osąd naszych czytelników całą sprawę, ponieważ akurat my mamy pewne wątpliwości. Na początek prezentujemy relację Krzysztofa Madeja jaką przesłał do naszej redakcji:
Cała sprawa zaczęła się 24.11.2016 gdy poszedłem po córkę do szkoły.

Muszę przyznać, że nie zwracałem uwagi na otoczenie, ale gdy czekałem przed świetlicą na córkę zauważyłem na sztalugach przy drzwiach do biblioteki antyramę formatu A0 z barwami Ukrainy i pośrodku umieszczonym tryzubem, nie wiem jak dla innych ale dla mnie obecność tego symbolu w polskiej szkole jest obrazą równoznaczną z umieszczeniem tam swastyki.

Kartkę z umieszczonym tam tryzubem  z ciągnąłem pogniotłem i wyrzuciłem do kosza, a brystol z barwami Ukrainy wyciągnąłem z antyramy i wszedłem z nim do biblioteki zwracając się z uprzejmym warknięciem do bibliotekarki: " kto to powiesił" niestety bibliotekarkę zamurowało na szczęście z sąsiedniego pomieszczenia biblioteki wyszła inna  nauczycielka jednak ona też nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie więc oddałem jej do ręki brystol i wyszedłem z biblioteki. Wychodząc z biblioteki zauważyłem na oknach korytarza poprzyklejane kartki A4 z barwami Ukrainy. Je tak że ściągnąłem i  odłożyłem na ławkę stojącą obok,  w tym momencie zaczęła na mnie wrzeszczeć będąca tam na korytarzu matka jednego z dzieci . Ja na jej wrzaski i nauczycielki która do tej pani dołączyła wychodząc  w tym czasie z łazienki, odpowiedziałem tylko, że nie  wiedzą o czym mówią. Na to wszystko ze świetlicy wyszła moja w tedy ośmioletnia córka i zaczęła zadawać mi pytania dlaczego to robię, więc przykucnąłem przy niej i zacząłem jej tłumaczyć, że Ukraińcy z pod tego znaku mordowali polskie dzieci nie można tolerować takich rzeczy w polskiej szkole, zwłaszcza że jej Pradziadek (przeżył obóz koncentracyjny, był jednym z Dzieci Zamojszczyzny) walczył z upa po wojnie w Bieszczadach i mi o tym opowiadał. Zajęło mi też trochę czasu aby jej wytłumaczyć, że w tej chwili Ukraińcy już nie zabijają Polaków. Cała moja rozmowa z córką odbywała się  wśród wrzasków nadal tam   przebywających obu pań, a gdy się okazało, że  na to nie reaguję to jedna z pań zaczęła krzyczeć do mojej córki, że powinna wstydzić się za takiego ojca, na co jej odpowiedziałem, że ja nie robię wycieczek pod adresem jej dzieci. Acha w międzyczasie ścierałem z policzków mojej córki barwy ukraińskie, bo jak mnie poinformowała moja córka po najmłodszych klasach chodziły nieznane jej starsze dzieci i malowały im twarze. Jak później się dowiedziałem buło to robione tylko w najmłodszych klasach i mimo, że w tygodniu były dni różnych krajów unii twarze malowano tylko w barwy ukraińskie. Następnie zeszliśmy z córką na dół, ona poszła do szatni a ja czekałem na korytarzu, jakie było moje zdziwienie gdy podeszła  do mnie jedna z uprzednio wrzeszczących na mnie pań i pokazując mi dłońmi symbole Viktorii  poinformowała mnie, że jest już poinformowana policja i że ona zostawiła swój numer i będzie zeznawać. Po godzinie czworo policjantów z grupy interwencyjnej było u mnie w domu i zostałem zatrzymany i przewieziony na posterunek policji Wrocław Fabryczna. Zawiadomienie na policję złożyła dyrektor szkoły. Spisano protokół i po paru godzinach mnie zwolniono. Po paru tygodniach znowu mnie wezwano na komisariat i przedstawiono akt oskarżenia, jakie było moje zdziwienie gdy się okazało, że zarzuca mi się mowę nienawiści bo podobno krzyczałem, że Ukraińcy to mordercy. Po paru miesiącach byłem przesłuchiwany przez prokuratora i ta sama śpiewka ja o mordach upa on "ale pan powiedział, że Ukraińcy to mordercy", ja do niego, że tak ludzie z pod tego znaku mordowali, a on to nie ma znaczenia pan powiedział ... itd. W końcu stanęło na temacie tryzuba, prokurator stwierdził, że tryzub upa był biały a obecny jest żółty no to ja mu znalazłem odznakę upa z żółty tryzubem. A on na to: ale pan powiedział ... Później była jeszcze konfrontacja z tymi paniami ze szkoły na komisariacie i mniej więcej moje zeznania i pani bibliotekarki się zgadzały a pozostałe panie stwierdziły kolejno, że one wprawdzie nie przypominają sobie co mówiłem ale powiedziałem, że Ukraińcy to mordercy, a na moje uwagi, że oni przecież mordowali  polskie dzieci, jedna odpowiedziała, że ma poglądy liberalne, a druga gdy zwróciłem uwagę, że przecież mordowali polskich nauczycieli  no ale pan powiedział, że Ukraińcy to mordercy i tak miej więcej wyglądała cała konfrontacja. Po wszystkim policjant prowadzący to dochodzeni poinformował mnie, że gdybym przyznał się do zarzucanego mi czynu to prokurator chciał warunkowo umorzyć mi sprawę ale skoro nie. Ale w rozmowie z prokuratorem sam mu z wróciłem uwagę, że co najwyżej mogę odpowiadać za wandalizm, bo artykuł 256kk nie pasuje do tego, bo co ja zrobiłem zniszczyłem symbol upa i mówiłem o Mordzie Wołyńskim. To pani dyrektor tej szkoły powinna być oskarżona  z tego paragrafu. Przedstawiłem pokrótce tę sprawę. Jak widać jest już w prokuraturze, dochodzenie w sprawie prowadził aspirant Grzegorz Furtak z komisariatu Wrocław Fabryczna.

A teraz o co mi w tym wszystkim chodzi:

1.Jak najmniej o mnie bo gdyby mi zarzucono wandalizm, nawet bym nie mrugnął, za własne czyny trzeba odpowiadać, chociaż jedyny dotąd mój kontakt z policją to mandat za przejście na czerwonym świetle.

2.
Nie mogę znieść obojętności Polaków wobec zbrodni ukraińskich bandytów, słyszę teksty typu po co ci to było.

3.Rozmawiałem z paroma matkami dzieci z tej szkoły to tylko słyszałem: Nic nie wiem o tym, co to tryzub, och jakie to straszne proszę nie mówić bo nie będę mogła spać.

4.Albo gdy z kimś rozmawiam o tym w publicznym miejscu: ciszej jeszcze ktoś usłyszy.

5.Mówić się o tym bał nawet mój kolega z pracy, którego dziadkowie cudem tylko to piekło przeżyli.

Nie może być tak, że ludzie o tym nie wiedzą, boją się mówić, albo mają jak ta nauczycielka poglądy liberalne, chcę to zmienić, dla tego chcę oto walczyć w sądzie, ale nie chcę aby po cichu mnie w sądzie ukrzyżowali.

Oprócz relacji pana Krzysztofa Madeja  postanowiliśmy zaprezentować fragmenty artykułów  różnych mediów opisujących przebieg procesów w/w bohatera. Przy okazji wyjaśniamy, że w prezentowanych tekstach dokonaliśmy podkreślenia pewnych zdań, by zwrócić na nie uwagę czytających.

13 września 1017 r. na stronie "Onet Wrocław"  (https://wroclaw.onet.pl/wroclaw-rodzic-stanal-przed-sadem-za-zerwanie-ukrainskiej-flagi-w-szkole/c5pljrc )  znaleźliśmy artykuł zatytułowany: " Wrocław: rodzic stanął przed sądem za zerwanie ukraińskiej flagi w szkole ", gdzie wyczytaliśmy miedzy innymi, że: "  Sąd Rejonowy dla Wrocławia Fabrycznej rozpatruje akt oskarżenia wobec Krzysztofa Madeja (zgadza się na podawanie pełnego imienia i nazwiska), w którym zarzucono mu przestępstwo z art. 256 Kodeksu karnego.  "Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - tak brzmi art. 256 KK. (...) Madej, odbierając swoją 8-letnią córkę ze szkoły, zerwał umieszczone w oknach i przed biblioteką plakaty z flagą ukraińską i godłem tego kraju. Przyznał, że zaniósł je do biblioteki, gdzie rzucił je na stół. Nie przyznaje się jednak do winy i nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych czy etnicznych. (....)- Dzień ukraiński miał charakter kulturowo-edukacyjny. Nie chodziło o edukację na tematy historyczne, ale bardziej o promowanie tolerancji wobec wszystkich obcokrajowców. Robiliśmy też dzień niemiecki w ramach projektu "Tolerancyjny Europejczyk" - zeznała jedna z nauczycielek.  Sąd uchylał pytania zadawane świadkom przez oskarżonego i jego adwokata Stanisława Zapotocznego na tematy historyczne, dotyczące ludobójstwa na Wołyniu i Kresach Wschodnich, uznając, że nie były one związane ze sprawą."

Zgodnie z przysłowiem "każdy kij ma dwa końce" pojawia się wątpliwość dlaczego sąd nie wziął pod uwagę faktu, że oskarżony mógł dokonać swego czynu w przekonaniu, że w szkole ma miejsce przestępstwo z tego samego paragrafu, czyli publiczne propagowanie symboli faszystowskich. Prawdopodobnie zrobił by to samo gdyby w "dniu niemieckim" pojawiła sie np. swastyka. Poważne wątpliwości budzi uznanie przez sąd, że " ..  tematy historyczne, dotyczące ludobójstwa na Wołyniu i Kresach Wschodnich,  nie były  związane ze sprawą." Warto w tym miejscu przypomnieć, że Ukraina jest jedynym krajem który nie rozliczył się z przeszłością i w którym bohaterami narodowymi są ludzie odpowiedzialni za zamordowanie ponad 100 tys. Polaków.

19 października 2017 "Gazeta Wrocławska" (  https://gazetawroclawska.pl/krzyczal-ze-ukraincy-to-mordercy-sad-wydal-wyrok-za-nawolywanie-do-nienawisci/ar/12595616 ) zamieściła artykuł Marcina Rybaka " Krzyczał, że Ukraińcy to mordercy. Sąd wydał wyrok za nawoływanie do nienawiści". Z treści tego artykułu dowiedzieliśmy się: " Wrocławianin Krzysztof Madej skazany na 1000 złotych grzywny za nawoływanie do nienawiści wobec Ukraińców. Rok temu na korytarzu szkoły podstawowej przy Zemskiej wykrzykiwać miał „Ukraińcy to mordercy”. - Musiałbym obrazić sąd dlatego nie skomentuję wyroku – mówił dziennikarzom oskarżony. - Krzyczałem, że Ukraińcy mordowali. Drugi raz zrobiłbym to samo.(...)   Oskarżenie i sąd przekonują, że pan Krzysztof zerwał gazetkę, rzucił nią na stół pani bibliotekarce i na cały głos na korytarzu wykrzykiwał, że Ukraińcy to mordercy. - A jakby tam były akurat dzieci ukraińskie? - pytała sędzia uzasadniając wyrok. Relacjonowała linię obrony oskarżonego jakoby miał mówić nie o Ukraińcach tylko o UPA. - Każdy naród, każda rodzina mają jakąś trudną przeszłość, ale to nie znaczy, że można takie rzeczy wykrzykiwać i to przy dzieciach. Gdyby oskarżony – mówił sąd – chciał się zachować jak obywatel i dojrzały człowiek powinien pójść do dyrekcji i porozmawiać."  

 Autor p/w artykułu zauważył, że sędzia sadu polskiego bardzo zmartwiła się faktem: " A jakby tam były akurat dzieci ukraińskie?". Niestety nie zastanowiła się co czują dzieci polskie znające, co prawda nie ze szkoły ale z rodzinnych przekazów, prawdę historyczną? Tej prawdy nie można zamknąć w gabinecie dyrekcji szkoły.

Tego  samego dnia " Interia Fakty" (https://fakty.interia.pl/dolnoslaskie/news-wroclaw-grzywna-dla-rodzica-za-zerwanie-ukrainskiej-flagi-w-,nId,2454387 )  opublikowały artykuł: " Wrocław: Grzywna dla rodzica za zerwanie ukraińskiej flagi w szkole ", gdzie warto zwrócić uwagę na pewne  fakty:"  Sędzia Agnieszka Wróblewska-Kafka w uzasadnieniu wyroku powiedziała, że wypowiedzi oskarżonego nie były wyrażaniem poglądu ani opinii, lecz nawoływaniem. "Nawet jeśli nie przyniosły efektu, to jednak taka wypowiedź nacechowana złymi emocjami jest nawoływaniem" - oceniła sędzia.(...) Dyrektor placówki dla klas I-III odpowiedziała jednak na jedno z pytań i przyznała przed sądem, że sprawa tzw. rzezi wołyńskiej nie jest jej znana. (...)   .... w mowie końcowej adwokat oskarżonego zwrócił uwagę, że nie doszło do "nawoływania", ponieważ Madej nie miał takiego zamiaru.

"Skoro nie było zamiaru, nie było nawet szansy na nawoływanie, gdyż na korytarzu była jedna nauczycielka z dzieckiem i córka oskarżonego, a w bibliotece dwie nauczycielki, zatem nie doszło do przestępstwa z art. 256 KK" - przekonywał adwokat. 

Dodał, że w wypowiedzi, iż "Ukraińcy mordowali Polaków" zawarta była ocena historii, do której każdy ma zagwarantowane prawo w konstytucji.

"To było stwierdzenie faktu. Wypowiedzi oskarżonego nie były nawoływaniem" - podkreślił Zapotoczny. Madej zapowiedział złożenie apelacji do Sądu Okręgowego."

Z tego co  zaprezentował autor w tym artykule wyłania się bardzo przykry obraz nie tylko sądu ale i szkoły. Dyrektorka szkoły przyznała, że nie posiada wiedzy o historii Polski, a pani sędzia uważa, że emocjonalne wyrażanie opinii na temat martyrologii narodu polskiego jest "nawoływaniem".

24 kwietnia 2018 -  Marcin Rybak w artykule " Wrocławianin winny mowie nienawiści wobec Ukraińców. "Flaga i herb Ukrainy to symbol mordowania Polaków " opublikowanym w Gazecie Wrocławskiej (https://gazetawroclawska.pl/wroclawianin-winny-mowie-nienawisci-wobec-ukraincow-flaga-i-herb-ukrainy-to-symbol-mordowania-polakow/ar/13124454 ) napisał miedzy innymi : " To była mowa nienawiści – nie miał wątpliwości ani sąd rejonowy ani okręgowy. Ten pierwszy skazał mężczyznę na grzywnę a drugi zmienił na warunkowe umorzenie. Wyznaczając rok próby. Gdyby podobne przestępstwo pan Krzysztof popełni w ciągu roku sprawa będzie wznowiona i zostanie wydany wyrok. Sam oskarżony i jego obrońca przekonywali, że to nie jest nawoływanie do nienawiści. Bo nie krzyczał, ze to „mordercy” ale, że Ukraińcy mordowali Polaków”. Bo taka jest prawda. Wypowiadał się „z troską” o to, czego w szkole uczone są nasze dzieci. Sąd Okręgowy nie uwierzył. Powołując się na zeznania świadków ocenił, że słowo „mordercy” padło i, że jak najbardziej zachowanie oskarżonego w szkole na ulicy Zemskiej to mowa nienawiści. - Nie czuję się winny – oznajmił mężczyzna zaraz po wyjściu z sali rozpraw.

3 maja 2018 - GPC „Dodatek Dolnośląski” ( http://wdolnymslasku.com/2018/05/03/skandal-skazany-za-obrone-historycznej-prawdy/ ) opublikował artykuł: " Skandal! Skazany za obronę historycznej prawdy " gdzie czytamy miedzy innymi: " Wrocławski sąd drugiej instancji wydał wyrok w sprawie Krzysztofa Madeja (zgodził się na publikację pełnego imienia i nazwiska). Sprawę warunkowo umorzono na rok próby, zasądzono 500 zł na rzecz funduszu pokrzywdzonych i 100 zł kosztów. Przypomnijmy, że w listopadzie ub.r. Krzysztof Madej zainterweniował w szkole, w której z okazji dnia ukraińskiego wywieszono tryzub – kojarzony w Polsce przede wszystkim z rzezią Wołyńską i zbrodniczą działalnością Stepana Bandery, a jego dziecku wbrew jego woli na twarzy namalowano ukraińską flagę. (...) Wczoraj zapadła decyzja o warunkowym umorzeniu postępowania, ponieważ, jak podkreśliła sędzia – winny nie zawsze powinien być ukarany. Jak podkreślił sąd w ustnym uzasadnieniu – sądzony jest człowiek, a nie zjawisko. Nie działał z premedytacją, a pod wpływem impulsu. (...) Cieszy się dobrą opinią i jest niekarany. Po prostu ma negatywne doświadczenia rodzinne z Ukraińcami, a toku przesłuchań świadków ustalono, że padły z jego ust słowa: „Ukraińcy to mordercy”. (...) Zdaniem wrocławskiego sądu, należy eliminować zachowania negatywne, które mogą prowadzić do aktów przemocy. A mową nienawiści mogą być gesty, słowa i obrazy. Dla Madeja wyrok ma być ostrzeżeniem – podkreślono w uzasadnieniu. Krzysztof Madej po rozprawie podkreślił, że nie czuje się winny. To kwestia prawdy – zaznaczył. Od początku procesu i we wszystkich kolejnych komentarzach podkreślał, że nie można karać za prawdę. A nie ma żadnych wątpliwości, że przecież Ukraińcy mordowali Polaków.

Autor artykułu  zwraca uwagę na sformułowanie "  Jak podkreślił sąd w ustnym uzasadnieniu – sądzony jest człowiek, a nie zjawisko."  Nie wiadomo co sąd miał na myśli, ale warto zauważyć, że nie tylko Krzysztof Madej stara się walczyć o prawdę historyczną, która nadal nie jest obecna we wszystkich miejscach w których być powinna, np. w szkołach. We wspomniany artykule podano: " Zdaniem wrocławskiego sądu, należy eliminować zachowania negatywne, które mogą prowadzić do aktów przemocy." Szkoda tylko, że sąd nie bierze pod uwagę dlaczego tak się dzieje, skąd biorą się te "negatywne" zdaniem sądu zachowania? Karanie za obronę prawdy historycznej niestety tego nie załatwi, czego dowodem jest tytuł p/w artykułu.

7 maja 2019- TVP 3 Wrocław  (https://wroclaw.tvp.pl/42517486/nawolywal-do-nienawisci-wrocil-na-sadowa-sale-po-kolejnej-wypowiedzi )  zatytułował swój materiał: " Nawoływał do nienawiści, wrócił na sądową salę po kolejnej wypowiedzi " gdzie możemy wyczytać między innymi: " Przed wrocławskim sądem ruszył proces o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych wobec Ukraińców. Oskarżony o to jest mężczyzna, który wypowiadał się dla mediów w sądzie po innym swoim procesie, w którym był oskarżony o podobny czyn. (...)  Sąd pierwszej instancji uznał Madeja winnym i skazał go na 1 tys. zł grzywny. W apelacji sąd również uznał winę oskarżonego, ale umorzył postępowanie na rok próby i zasądził nawiązkę w kwocie 500 zł. Po tym prawomocnym wyroku Madej wypowiadał się po wyjściu z sali sądowej dla mediów, które poprosiły go o wypowiedź. Na podstawie publikacji prasowych i zapisu wypowiedzi utrwalonej na dyktafonie prokuratura ponownie oskarżyła Madeja o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych wobec Ukraińców poprzez nazwanie obywateli tego kraju mordercami. Zarzucono mu też porównanie herbu i flagi ukraińskiej do symboli faszystowskich. We wtorek na pierwszej rozprawie Madej nie przyznał się do winy i ocenił, że „sens jego wypowiedzi został wypaczony z pełną premedytacją wykorzystany przeciwko niemu”.

Założyłem, że gremium, w którym się wypowiadam, reprezentuje sobą pewien poziom kultury, inteligencji, wiedzy i moralności, który przewyższa to, co ja sobą reprezentuję. A co za tym idzie: moje wypowiedzi będą prawidłowo zrozumiane. Niestety, pomyliłem się, a sens moich wypowiedzi został wypaczony. (...) Wiele rzeczy, o których mówiłem, jest dla mnie oczywistych, więc ich nie rozwijałem ze względu na szczupłość czasu, którym wtedy dysponowałem. Zostało to później wykorzystane przeciwko mnie z pełną premedytacją. Pozwolono też sobie na manipulację moimi wypowiedziami, wypaczając całkowicie sens mojego przekazu. Co miało na celu zdyskredytowanie idei, której moje słowa dotyczyły.

  1. Madej

Oskarżony podkreślił, że z tego powodu „jest zmuszony jeszcze raz i bez skrótów do przedstawienia swej wypowiedzi”. Madej odczytał wielostronicowy tekst, który dołączył do akt sprawy jako swoją wypowiedź. ( Pan K. Madej udostępnił nam ten tekst, który prezentujemy na końcu tego artykułu) Podkreślił, że użyte w wypowiedziach „określenie »mordercy« nigdy nie odnosiło się do całego społeczeństwa ukraińskiego, ale do rasistów ukraińskich ze zbrodniczych organizacji OUN i UPA oraz tej części ukraińskiej cerkwi, która nawoływała do zbrodni oraz do ludności, która dokonywała tych bestialstw”. Pytany przez sąd, przyznał, że porównał herb ukraińskiego państwa do nazistowskiej swastyki. Jak wyjaśniał, „herb Ukrainy (tryzub – przyp. red.) był integralną częścią ideologii ukraińskiej, symboliki w oddziałach OUN UPA i znajdował się na środku bojowego krzyża zasługi przyznawanego przez OUN UPA”.
– A państwo ukraińskie dotąd nie odcięło się od tego – mówił Madej. W jego ocenie „ukraińscy rasiści kierowali się tą samą ideologią co niemieccy naziści – stąd takie porównanie”. Podczas procesu jako świadek zeznawała dziennikarka „Gazety wyborczej”. Prokuratura w trakcie śledztwa poprosiła ją o przekazanie zapisu nagrania z rozmowy przed salą sądową. Świadek zeznała, że wypowiedź oskarżonego nie była udzielona na wyłączność i rejestrowali ją też inni dziennikarze. Pytana o szczegóły, zasłaniała się niepamięcią związaną z faktem, że uczestniczyła w kilku rozprawach oskarżonego i nie jest w stanie oddzielić jego wypowiedzi na sali sądowej od tych spoza sali. Sędzia Anna Statkiewicz zapytała świadka czy wypowiedzi oskarżonego, które słyszała, „obrażają aktualnie mieszkających we Wrocławiu Ukraińców”. – Mam wrażenie, że tak. Mam wrażenie, że wypowiedzi mogą być przykre dla aktualnie mieszkających tutaj Ukraińców –odpowiedziała dziennikarka.  Dodała, że „żyjemy tu i teraz, a oskarżony ciągle mówi o historii i opiera wszystko na tym, co wydarzyło się w przeszłości”. – We Wrocławiu teraz co szósta osoba pochodzi z Ukrainy. I nie każda z tych osób ma korzenie banderowskie – mówiła świadek. Obrońca oskarżonego mecenas Łukasz Kocot poprosił świadka o wskazanie, które konkretnie wypowiedzi „mogłyby obrażać współcześnie mieszkających we Wrocławiu Ukraińców”. – Na przykład ta, że Ukraińcy to mordercy – odparła dziennikarka.

Autor p/w tekstu relacjonuje o ponownym procesie K. Madeja, na podstawie publikacji prasowych i zapisu wypowiedzi utrwalonej na dyktafonie, w  którym oskarżono go; " o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych wobec Ukraińców."  Doprawdy trudno pojąć skąd takie oskarżenie się wzięło? Intrygujące jest natomiast pytanie sędziego skierowane do świadka: " czy wypowiedzi oskarżonego, które słyszała, „obrażają aktualnie mieszkających we Wrocławiu Ukraińców”? Dziennikarka "Gazety Wyborczej" w odpowiedzi na to pytanie powiedziała miedzy innymi: " że „żyjemy tu i teraz, a oskarżony ciągle mówi o historii i opiera wszystko na tym, co wydarzyło się w przeszłości”. – We Wrocławiu teraz co szósta osoba pochodzi z Ukrainy. I nie każda z tych osób ma korzenie banderowskie." Bardzo ciekawa wypowiedź, zapewne nie bez znaczenia dla wyroku. A wyrok skazujący został wydany 11 lipca 2019 r., czyli w dniu kiedy Polacy obchodzą " Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej ", zastanawiający zbieg okoliczności.

Krzysztof Madej odczytał niżej prezentowany tekst, który dołączył do akt sprawy

Szanowny Wysoki Sądzie, niestety jak mi uświadomił mój obrońca, muszę jednak odnieść się do tego absurdalnego aktu oskarżenia jaki stworzył Pan prokurator. Nie wiem właściwie czy jego forma świadczy o lekceważeniu, lub też pogardzie jaką odczuwa Pan prokurator względem mojej osoby, czy też to jest ogólna pogarda dla prawdy jako takiej, a może to tylko powszechna dziś ignorancja i lekceważenie własnej pracy i obowiązków. Pamiętam, że w poprzednich procesach przedstawiciele naszego wymiaru sprawiedliwości też luźno podchodzili do zagadnień takich jak prawda i logika. Przypominam, że sąd stwierdził, iż osoba która twierdziła że czyta w  moich myślach jest wiarygodna. Wiarygodna była też pani która widziała i słyszała przez ściany, a i jeszcze jedno okazało się, że jestem agresywny a dla czego, bo jestem duży jak stwierdził inny świadek. Niestety nie sprecyzował czy chodziło mu o moja wagę czy też wzrost, a może o oba te parametry naraz.

     Ja jednak Wysoki Sąd i Pana prokuratora szanuję więc przygotowałem się do tego zadania merytorycznie i będę w moich wypowiedziach odnosił się tylko do faktów a nie jak świadkowie do wrażeń, które są subiektywne i w dochodzeniu do prawdy nie mają żadnego znaczenia (a jak twierdzi wielu historyków wręcz przeszkadzają). Będę posługiwał się jedynym  narzędziem jakie powinno być używane na sali sądowej -logiką (słyszałem, że na prawie już jej nie wykładają) a dlaczego wspominam o logice, wyjaśni się w dalszej części mojej wypowiedzi. Nie ukrywam, że aby przygotować się do tego procesu znów musiałem zanurzyć się w kloace ukraińskiego i niemieckiego rasizmu. Nie jest to przyjemne, a nieraz czytając  materiały odnosiłem wrażenie, jakby mój mózg doznał poparzeń mentalnych.

     Wróćmy jednak do logiki i do nauki. Żeby zrozumieć zaistniałą sytuację, będziemy musieli zapoznać się z pojęciem MEM. W informacji jest to odpowiednik genów w biologii. Najlepiej jest to zrozumieć na przykładzie. Z zrobiłbym to zadając jedno pytanie Panu prokuratorowi lub wypowiadając jedno zdanie o jego rodzinie ale Wysoki Sąd mógłby źle odczytać moje intencje więc za przykład posłużę ja a konkretnie moje nazwisko, bo na pewno nie wszyscy wiedzą. Pierwsza wzmianka o kimś kto nazywa się Madej pojawia się w Starym Testamencie, a był to jeden z królów Partów w  dwunastym pokoleniu w linii prostej po Noe. Proszę nie klękać bo  nie pochodzę z rodziny królewskiej i to jest właśnie nasz przykładowy MEM.

A teraz fakty: Po pierwsze, jeszcze w piętnastym wieku na Podkarpaciu w Polsce było to imię. Po drugie, sama pisownia w zależności od wersji tłumaczenia jest różna. Po trzecie, w Polsce jest około 1400 Madejów, a na koniec już poza tematem jestem panieńskim dzieckiem. Prawda że odbiór się zmienia gdy poznamy fakty a nie tylko sam goły MEM. Do czego służą i po co się tworzy MEM-y? Ogólnie mówiąc, MEM to broń informacyjna mająca wszczepiać kalki pojęciowe, kulturowe w społeczeństwa, nieraz mają one pozytywne działanie, innym razem prowadzą do destrukcji społeczeństw. MEM zwalnia ludzki umysł z myślenia podając mu gotowe wzorce.

    Drugie pojęcie/metoda to dekonstrukcja używane w filozofii a sprowadzające się do tego, że rozbijamy dane pojęcie, myśl, wypowiedź na mniejsze elementy, aż straci pierwotne znaczenie   i doszukujemy się treści których tam nie było a które wydaje się krytykowi że autor chciał przekazać. Jak to napisał Waldemar Łysiak w swojej książce o historii malarstwa ”krytycy widzą w danym dziele więcej niż samemu autorowi wydawało się że zawarł”. To typowy przypadek syndromu „Nagiego króla”.”

    A teraz będąc litościwym dla Pana prokuratora założę (mimo tego iż poprzednio pisałem że  nie należy tak postępować), że Pan prokurator padł właśnie ofiarą tych dwóch pojęć i chciał też na mnie je pewnie nieświadomie zastosować. Jest tylko jeden problem. Działają one tylko na ignorantów.

     Po tym krótkim wprowadzeniu omówię błędy Pana prokuratora. Po pierwsze od razu można zauważyć, że Pan prokurator nie zaznajomił się uważnie z aktami bo by zauważył, że nigdzie nie użyłem w swoich wypowiedziach słowa „faszyzm” (to jest właśnie przykład MEMU) a ludzie używają go kompletnie bez zastanowienia. Jako MEM zaczęli go używać Sowieci w czasie II Wojny Światowej chociaż w pierwotnej ideologii faszystowskiej nigdy nie występował rasizm a Mussolini tworząc go myślał tylko o Włoszech a nie o bliżej nieokreślonej liczbie państw i narodów (miłość do własnego państwa i narodu nie jest rasizmem, każdy może być jego częścią niezależnie od rasy), dlatego z pełną świadomością przyrównałem symbolikę ukraińską do rasistowskiej symboliki hitlerowskiej. Celem jaki chcieli uzyskać Rosjanie używając tego uogólnienia pojęciowego było zrównanie innych państw do których wrogo odnosili się Sowieci z ohydną niemiecką ideologią, i co jak widać jest skuteczne, bo Rosjanie nadal ją stosują przylepiając łatkę faszysty komu się da.

    Przy porównywaniu faszyzmu  i  niemieckiego nazizmu można użyć klasycznego porównania z geometrii o tym, że  kwadrat jest prostokątem ale prostokąt nie jest kwadratem. Tak więc nazizm jest faszyzmem, ale faszyzm  nie jest nazizmem. Pamiętać należy, że jedną z definicji państwa faszystowskiego jest ukutą przez Sowietów która mówi, że państwem faszystowskim jest każde państwo które zwalcza komunizm.

Najlepiej skomentował tendencję do szafowania przymiotnikiem „faszystowski” w debacie publiczne w 1944 George Orwell:

Słowo „faszyzm” – będące w powszechnym użytku – pozbawione jest niemal zupełnie znaczenia. Słyszałem jak „faszyzmem” nazwano: rolników, sklepikarzy, Kredyt Społeczny, kary cielesne w szkołach, polowanie na lisa, walki byków, Komitet 1922, Komitet 1941, Kiplinga, Gandhiego, Czang Kaj-szeka, homoseksualizm, audycje radiowe Priestleya, schroniska młodzieżowe, astrologię, kobiety, psy – i nie pamiętam co jeszcze.

Stosujmy więc precyzyjne słownictwo i nazywajmy prawidłowe dane zjawiska.

   W pełni świadomie przyrównałem symbole państwa ukraińskiego -to jest tryzuba i to coś żółto niebieskiego- do symboliki Niemiec hitlerowskich to jest do swastyki i czerwonej szmaty ze swastyką w białym kole. Nie chodzi tu o podobieństwo graficzne. Same symbole nie są ważne dopóki za nimi nie stoi ideologia. A najlepiej ukraińską ideologię przedstawił Prof. Czesław Partacz, w swoim artykule: „Zbrodnie ludobójstwa OUN-UPA na Kresach południowo-wschodnich II RP a ideologia melnykowsko-banderowskiego nazizmu”. I w dalszej części będziemy głównie posługiwać się pojęciami które stosował Pan profesor w swoim artykule, oraz przytoczę bezpośrednio kilka cytatów z tego artykułu bo nie ma sensu wyważać otwartych drzwi. (Cytaty -wyboldowana kursywa) .

Historię chorej ukraińskiej ideologii nazistowskiej możemy zacząć od  Mykoły Michnowśkiego, który 11 lutego 1900 w Charkowie założył Ukraińską Partię Rewolucyjną (UKR).

„Usiłującą dokonać syntezy socjalizmu z nacjonalizmem. Kiedy to się nie udało, założył Ukraińską Partię Narodową(UNP). W broszurze politycznej Samostijna Ukraina wyłożył fundamenty ukraińskiego nacjonalizmu, a w zasadzie szowinizmu. Zaczął propagować wśród Ukraińców idee przesiąknięte ksenofobią i nienawiścią do obcych, szczególnie Rosjan, Polaków i Żydów. Napisał w niej słowa, które stały się wytycznymi dla pokoleń nacjonalistów ukraińskich. Obrazowały one idee totalitarne i ksenofobię XX wieku. Czytamy w niej:

„ Niechaj tchórze i odstępcy idą, jak dotąd szli do obozu naszych wrogów, nie ma dla nich miejsca wśród nas i my ogłaszamy ich wrogami ojczyzny. Ten, kto na Ukrainie nie z nami, ten przeciwko nam. Ukraina dla Ukraińców i dopóki choć jeden wróg cudzoziemiec zostanie na naszym terytorium, nie mamy prawa złożyć broni”. Michnowśkyj wierzył w” śmiertelny antagonizm i walkę narodów”     a nie w możliwość ich pokojowego współżycia.

Dla członków UNP napisał tzw. „10 przykazań”, które posłużyły za wzór dla działaczy OUN do napisania dwadzieścia lat później podobnych o nazwie „Dekalog” nacjonalisty ukraińskiego, służących do indoktrynacji własnych członków. Przykazania te wyjaśniają, co oznacza pojęcie Ukraina dla Ukraińców. Czytamy w nich:

„1. Jedna, jedyna, niepodzielna, niepodległa, wolna, demokratyczna Ukraina – republika ludzi pracujących.

Oto narodowy ogólno ukraiński ideał. Niech każde ukraińskie dziecko pamięta, że narodziło się ono na ten świat, by spełnić ten ideał.

  1. Wszyscy ludzie są twoimi braćmi, ale Moskale, Lachy, Węgrzy, Rumuni, Żydzi – to wrogowie naszego narodu, dopóki oni panują nad nami i wyskubują nas.
  2. Ukraina dla Ukraińców! Wygoń więc zewsząd z Ukrainy obcych – gnębicieli.
  3. Zawsze i wszędzie używaj ukraińskiego języka. Niech ani twoja żona, ani twoje dzieci nie kalają twojego domu mową obcych – gnębicieli.
  4. Szanuj działaczy rodzinnego kraju, nienawidź jego wrogów, znieważaj przechrztów – odstępców, a będzie dobrze całemu twojemu narodowi i tobie.
  5. Nie zabijaj Ukrainy swoją obojętnością dla ogólnonarodowych interesów.
  6. Nie stań się renegatem – odstępcą.
  7. Nie okradaj własnego narodu, pracując na wrogów Ukrainy.
  8. Pomagaj swojemu rodakowi przed innymi. Trzymaj się kupy.
  9. Nie bierz sobie żony z obcych, gdyż twoje dzieci będą twoimi wrogami; nie przyjaźń się z wrogami naszego narodu, bo tym dodajesz im siły i odwagi; nie zadawaj się z gnębicielami naszymi, bo zostaniesz zdrajcą”[15].

Analiza innych pism Michnowśkiego wykazuje chorą miłość do ojczyzny, czyli szowinizm, ksenofobię i rasizm. Wzywał on robotników do walki z zajmańcami czyli robotnikami rosyjskimi        i polskimi, pracującymi na Ukrainie. W broszurze „Sprawa Ukraińskiej inteligencji w programie UNP” napisał:

„Główną przyczyną nieszczęścia naszego narodu jest brak nacjonalizmu wśród szerszego ogółu (…) Nacjonalizm jednoczy, koordynuje siły, podrywa do walki, zapala fanatyzmem zniewolone narody w ich walce o wolność” 

Kolejną mutacją tej chorej ideologii był:

„Integralny nacjonalizm, który odwoływał się bardziej do emocji i uczuć swoich zwolenników, niż do rozumu. Oto główne tezy tej doktryny:

  1. Naród nie jest zbiorem odrębnych jednostek, lecz jednym organizmem łączącym pokolenia przeszłe, obecne i przyszłe.
  2. Interesy i wartości narodu ukraińskiego stoją ponad interesami i wartościami jednostek, grup społecznych, innych narodów i ludzkości.
  3. Działalność wszystkich Ukraińców musi być podporządkowana interesom narodowym [nacjonalistycznym ].
  4. Należy bezwzględnie eliminować z narodowego organizmu wszystko, co zagraża jego jedności, interesom i wartościom.
  5. Naturalnym stanem stosunków między narodami jest walka o istnienie, przetrwanie i dominację.
  6. Aby uzyskać dla narodu ukraińskiego dominującą pozycję wśród innych narodów, należy za wszelką cenę wzmocnić jego siłę i wolę walki

W 1926 r. we Lwowie Stepan Bandera, Roman Szuchewycz, Wasyl Sydor i Dmytro Hrycaj zorganizowali Związek Ukraińskiej Młodzieży Narodowej (SUNM). Na przełomie stycznia i lutego 1929 r. w Wiedniu działacze ukraińscy– UWO, SUNM i Prowidu Ukraińskich Nacjonalistów (PUN) powołali Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) , wzorując się na średniowiecznych zakonach religijno-rycerskich. Na czele tej organizacji stanął wywodzący się z UWO płk ukraińskich Strzelców Siczowych Jewhen Konowałeć.

  Aby zostać członkiem po przejściu szeregu prób, należało złożyć przysięgę na pistolet, powtarzając rotę przysięgi skierowanej do prowidnyka – wodza. Po śmierci Konowałcia rota ta brzmiała następująco:[… ] „Wodzu nasz[…]odczuwając między nami Twego wielkiego i nieśmiertelnego Ducha […]przysięgamy na świętą dla nas na pamięć o Tobie[ …], my wszyscy byliśmy i będziemy wierni[ …] pozostawionemu i wyznaczonemu przez Ciebie, Twojemu Następcy, Twojemu Pułkownikowi a naszemu Wodzowi Andrijowi Melnykowi […] przysięgamy – z Twoim Świętym Imieniem i pod przewodem Twojego Następcy podnieść pochyloną <czerwoną kalinę>. Wyzwolić naszą Świętą Ojczyznę Ukrainę, aby ona na wieki zasiadła w kole wolnych narodów […] Wodzu nasz. My gotowi! […] Wieczna pamięć o Tobie i sława, nieśmiertelny nasz Wodzu! Sława Ukrainie”  

Pozdrowienie organizacyjne zostało przyjęte od faszystów włoskich i nazistów niemieckich – wyciągnięta prawa ręka na prawo w skos i słowa: Chwała Ukrainie.

Przyszłe państwo miało być jednonarodowe, bez „obcych”, czyli bez mniejszości narodowych. Mieli oni być „ usunięci”, czyli wymordowani. Dlatego też OUN propagowała nienawiść do narodów sąsiedzkich. Antyrosyjskość, antypolonizm i antysemityzm były głównymi wyznacznikami programu tej organizacji

Czy nie przypomina to SS, i to pozdrowienie pewnie Pan prokurator pomylił z rzymskim cyrkiem.

Ale aby dokonać masowych zbrodni ludobójstwa należało wychować odpowiednie kadry. Do tego służyły odpowiednie instrukcje i m.in. sławny pogański Dekalog czyli „10 przykazań ukraińskiego nacjonalisty”. Jak widzimy ukraińscy naziści nie bali się niczego, nawet Boga. Wstęp do Dekalogu napisał Dmytro Doncow, przykazania zaś syn księdza greckokatolickiego Stepan Łenkawśkyj. Oto pierwotny tekst tego nieludzkiego dokumentu, wielokrotnie fałszowany i „demokratyzowany”’ przez autorów związanych z ukraińskim nazizmem:

„Ja Duch odwiecznego żywiołu, który ustrzegł Cię przed tatarskim najazdem i postawił na granicy dwóch światów, abyś tworzył nowe życie:

Zdobędziesz Ukraińskie Państwo albo zginiesz w walce za nie.

Nie pozwolisz nikomu splamić chwały ani czci Twojej Nacji.

Pamiętaj o wielkich dniach naszych walk wyzwoleńczych.

Bądź dumny z tego, że jesteś spadkobiercą walki o chwałę włodzimierzowego Tryzuba.

Pomścisz śmierć Wielkich Rycerzy.

O sprawie nie rozmawiaj z kim można, ale z kim trzeba.

Nie zawahasz się wykonać najniebezpieczniejszej zbrodni, jeśli będzie wymagać tego dobro sprawy.

Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmować wrogów Twojej Nacji.

Ani prośby, ani groźby, ani tortury, ani śmierć nie zmuszą ciebie do zdrady tajemnicy.

Będziesz dążyć do poszerzania siły, sławy , bogactwa i przestrzeni ukraińskiego państwa, nawet         w drodze zniewolenia cudzoziemców”[26].

Oprócz Dekalogu, członkowie OUN, Służby Bezpeky OUN, czyli policji politycznej oraz bojówkarze UPA codziennie przerabiali, czytali i powtarzali na pamięć 12 Cech Charakteru Nacjonalisty Ukraińskiego i 44 Prawa Życia Nacjonalistycznego. Czytano również Ideę i Czyn Dmytro Myrona „Orłyka”, jednego z organizatorów największych zbrodni OUN, popełnionych na Polakach                  i Ukraińcach kijowskich. Jego zbrodnie były niestrawne nawet dla okupantów niemieckich.[27] Jako komendanta Ukraińskiej Policji Pomocniczej w Kijowie w służbie III Rzeszy Niemieckiej, zastrzelili go Niemcy 25 lipca 1942 r.

  Jeżeli szkolenia ideologiczne ciągle szerzące nienawiść do obcych było prowadzone wśród członków UWO oraz młodzieży ukraińskiej a później OUN i UPA, to staje się jasne, dlaczego i jak możliwa stała niespotykana w Europie tak potworna zbrodnia ludobójstwa na Kresach południowo-wschodnich II RP. Wieloletnie szkolenie i wychowanie młodych Ukraińców w wielu organizacjach i partiach       w duchu nienawiści w latach 20-40 XX wieku, musiało wydać zatrute owoce. Takie szkolenia młodzieży na Ukrainie zaczęto prowadzić znów w latach 90.XX wieku. Autor był tego świadkiem. 

Integralny nacjonalizm ukraiński rozwinął się po I wojnie światowej i wojnie ukraińsko-polskiej         o Galicję Wschodnią. Pochodzący ze wschodniej Ukrainy Dmytro Doncow[28] z lat wojny wysnuł wniosek, że Ukraińcy byli zbyt słabi i humanitarni. Należało według niego walczyć bezwzględnie w oparciu o własne siły. W 1926 r. wydał on swoje najważniejsze dzieło Nacjonalizm, który wydrukowano w Żółkwi, w drukarni zakonu greckokatolickich bazylianów! Rok wcześniej Adolf Hitler wydał pierwszą część Mein Kampf. Możemy przypuszczać, iż praca Doncowa była wzorowana na dorobku Hitlera. Zawierała ona typową dla nacjonalistów interpretację historii.

Doncow ideologię ukraińskiego nacjonalizmu zbudował w oparciu o darwinizm społeczny, według którego nacja stanowi gatunek w przyrodzie, tak jak pies, kot czy koń. Taka nacja pozostaje we wrogości i ciągłej walce z innymi nacjami o byt i przestrzeń. W tej walce słabszy ulega silniejszemu. Wbrew doświadczeniom historii Doncow widział nację, jako kategorię wieczną, stanowiącą wartość najwyższą

Stąd też główne hasło ukraińskiego nacjonalizmu brzmiało: „Nacja ponad wszystko,” czyli ponad Bogiem, religią i wartościami ogólnoludzkimi. Doncow stwierdził też, że nacja ma naturalny obowiązek prowadzenia walki z innymi nacjami, głównie sąsiadującymi z ich terytorium. Miała to być walka o przestrzeń życiową ,czyli o ziemię, tak jak niemieckie Lebensraum.

Według ideologii Doncowa, wewnętrzna struktura nacji oparta została na zasadzie hierarchicznej. Na jej czele stał Wódz (niem. Führer, wł. Duce) a w nacji ukraińskiej Prowidnyk (wódz, przewodniczący – C. P).
Wódz – Prowidnyk dysponował grupą, warstwą lepszych ludzi, których nazywał „mniejszością inicjatywną, arystokracją, zakonem lepszych ludzi.”

Mniejszość inicjatywną Doncow obdarzał szczególnymi cechami: takimi jak nietolerancja, brak miłosierdzia w stosunku do człowieka i społeczeństwa. Ta elita miała składać się z Nowych Ludzi. Mieli oni być wyjątkowo rozwinięci intelektualnie i duchowo.

Jakbym czytał  opis SS-mana.

Z masy Nowych Ludzi miał powstać Naród, a ze słabego, dobrotliwego wieśniaka ukraińsko – halickiego Nadczłowiek[34]. Przemoc stosowali członkowie OUN również wobec własnego społeczeństwa oraz Polaków, Żydów czy Rosjan rękoma UPA i Służby Bezpeky zgodnie z zasadą: kto nie z nami, ten przeciwko nam. Pozostałą część narodu (nacji) stanowił „plebs”, „okiełznane bydło”, które „szło tam, mu gdzie zostało wyznaczone miejsce i robiło to, na czym polegało jego zadanie”[35]. Czy można bardziej gardzić własnym narodem i człowiekiem? W praktyce ukraińskiego nacjonalizmu tą „warstwą lepszych ludzi”, „grupą inicjatywną” czy, ak oni chcieli, „zakonem rycerskim”, była Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów kierowana przez „wodza” – prowidnyka Jewhena Konowałcia, później przez Andrija Melnyka z frakcji OUN-M i Stepana Banderę z OUN-B.

Aby urzeczywistnić cel strategiczny ukraińskiego integralnego nacjonalizmu, jakim miało być Ukrajinśka Soborna, Samostijna Derżawa (USSD), czyli – zjednoczone, niepodległe państwo, Doncow sformułował siły motoryczne tego nacjonalizmu. Były to (i są to do dnia dzisiejszego):

Wola, jako czynnik niekontrolowany przez rozum (wola życia czy wola dążenia do władzy). Wola elity nie podlegała kontroli rozumu ale była chceniem. Wystarczy, że wódz chce zbudować imperium ukraińskie a cel musi być osiągnięty, nawet kosztem śmierci połowy narodu[36].

Przemoc, która miała być stosowana w stosunkach z innymi nacjami w toku walk o ziemię                 

i przestrzeń. Było to narzucenie woli wodza i mniejszości inicjatywnej drogą przymusu fizycznego innym narodom a w stosunkach wewnętrznych stosowane wobec plebsu, czerni czy tłumu. Było to zaprzeczenie wypracowanej przez wieki w cywilizacji zachodu tolerancji, demokracji i humanizmu. W zasadzie był to powrót do średniowiecznego Bizancjum czy Moskwy, a konkretnie do zasad cywilizacji turańskiej. Współcześnie w XXI wieku tezy te zostały przykryte parawanem frazeologii demokratycznej, istotę rzeczy chowając w wewnętrznych zarządzeniach Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów (KUN) i Wszechukraińskiego Stowarzyszenia „Swoboda” Oleha Tiahnyboka.

Ekspansja terytorialna to kolejna główna zasada i siła ukraińskiego nacjonalizmu. Doncow napisał:” Pragnienie świetności swego kraju oznacza pragnienie nieszczęścia dla swoich sąsiadów […] Ekspansji swojego kraju wyrzeka się tylko ten, u kogo całkowicie obumarło poczucie patriotyzmu […] Albowiem zawłaszczenie to przede wszystkim pragnienie pokonania”[37].

Fanatyzm, bezwzględność i nienawiść, to kolejne siły motoryczne tego nacjonalizmu.”

To kiedy tryzub został herbem tzw. państwa ukraińskiego? Wikipedja podaje, że w 1918. A to coś żółto niebieskiego co oni nazywają flagą. W tym przypadku jest to maksymalne uproszczenie herbu -tak mówi nauka-, która się takimi rzeczami zajmuje tzn. heraldyka. I kolory te w żadnym wypadku nie symbolizują tego co sugerował w swoim oświadczeniu Pan konsul.

To czym w takim razie jest czerwono czarna flaga która na Ukrainie współistnieje równolegle z oficjalną żółto niebieską. W 1941 w prowadził ją Bandera aby czymś odróżnić jego frakcję OUN-B od zlikwidowanej (wymordowanej na jego rozkaz) frakcji Andrija Melnyka OUN-M. Wybrano barwy wzięte od satanistów. Czerwona to życie, czarna to śmierć, dotyczy to też godła i sataniści używają trójkąta z wpisanym weń krzyżem odwróconym do góry nogami. OUN ten trójkąt z tym samym krzyżem tylko odwróciła jego ramion umieszczając tryzub a po jego bokach literki OUN.

OUN-M

OUN-B

Trzeba jednak pamiętać, że cały czas obowiązującymi symbolami tzw. państwa ukraińskiego były tryzub i żółto niebieska flaga a  OUN-B był jedyną przewodnią siłą społeczeństwa ukraińskiego bo innych wymordował.  Dzisiaj też różne partie polityczne posiadają swoje flagi i odznaki. Tak na marginesie można nadmienić, że niektórzy twierdzą, że kolor czerwony miał symbolizować polską krew, a czarny ukraińską ziemie w którą ona wsiąka ale pewnie to tylko wroga propaganda wobec banderowskich zwyrodnialców bo przecież oni i ich sympatycy brali udział w wymordowaniu tylko paru milionów Polaków.

Myślę, że ten punkt oskarżenia mamy już za sobą i Pan prokurator -a za nim Wysoki Sąd-, na pewno po zapoznaniu się z tym materiałem jako Człowiek Honoru -bo przecież jest oficerem Wojska Polskiego-, nie będzie zaprzeczał faktom i przyzna mi rację, że moje porównanie było prawidłowe i uprawnione   a on się w swojej ocenie pomylił co było spowodowane jego nieświadomością tematu.

Przejdźmy teraz do dalszej części oskarżenia, w  której Pan prokurator aby udowodnić swoje tezy zastosował wyżej omówioną technikę dekonstrukcji co całkowicie zmieniło sens mojej wypowiedzi.

Według mnie, takie postępowanie Pana prokuratora który jest profesjonalistą nie powinno mieć miejsca bo sąd to miejsce w którym ma wygrać prawda, a nie ego Pana prokuratora lub jego przełożonych. Ale co ja tam wiem.

Poruszmy więc sprawę zbydlęcenia i zezwierzęcenia ukraińskich oprawców.

Zacznijmy od zdjęcia, o którym w tedy mówiłem:

Przytoczę pełną moją wypowiedź:

To jest dla mnie nie do pomyślenia bo jak można malutkie dziecko rozszarpać. Jest na Internecie takie zdjęcie gdzie trójka malutkich dzieci leży na ziemi, tylko trzeba znaleźć opis tego.

Cała ta trójka dzieci zanim umarła miała połamane wszystkie kości, wszyściutkie. Po środku leży dziewczynka. Notabene to jest małżeństwo mieszane polsko ukraińskiego (chodziło mi o to wtedy, że była dzieckiem z małżeństwa mieszanego) z rozprutym brzuszkiem. Wnętrzności na wierzchu. I teraz mi ktoś mówi, że symbole jakimi się legitymuje Ukraina są bezstresowe, przecież to tylko państwo ukraińskie pokazuje swoje symbole, a to jest symbol zezwierzęcenia i zbydlęcenia Ukraińców.

Aż mi się nie chce wierzyć że coś takiego powiedziałem. Oczywiście chodzi mi o składnię i gramatykę. Moja nauczycielka Języka polskiego chyba by się popłakała z rozpaczy że po tylu latach jej starań tak kaleczę język polski. Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko przypomnieć, że byłem bardzo wzburzony kolejnym absurdalnym wyrokiem i przeprosić wszystkich, którzy tego słuchali -to musiało boleć.

A teraz wróćmy do tematu. Na potwierdzenie zbydlęcenia i zezwierzęcenia ukraińskich oprawców trzeba w tym miejscu umieścić materiały ze strony internetowej  DZIENNIK ZŁOŻONY. Została ona opracowana na podstawie prac:

Aleksander Korman „Stosunek UPA do Polaków na ziemiach południowo-wschodnich II Rzeczypospolitej”, Praca zbiorowa pod redakcją Jana Młotkowskiego „W XX wieku w Europie torturowano za wyznanie rzymskokatolickie”

Trzeba tu załączyć cały materiał, że by zrozumieć ogrom ukraińskich zbrodni i poziom ich zezwierzęcenia.

Zestawienie 362 metod tortur stosowanych przez UPA na Polakach

PRZEZ DZIENNIK ZŁOŻONY · OPUBLIKOWANE 7 LISTOPADA 2013 · ZAKTUALIZOWANE 31 LIPCA 2018

Zbrodnie dokonywane przez ukraińskich oprawców na Polakach w latach 1939-1947. Poniżej wynik długoletnich prac badawczych Aleksandra Kormana który spisał 362 metody tortur fizycznych,          a także psychicznych stosowanych wobec Polaków przez zbrodniarzy z OUN i UPA, oraz innych ukraińskich szowinistów w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu na południowo-wschodnich ziemiach II Rzeczypospolitej Polskiej. Są to przypadki udokumentowane źródłowo stosowanyh przez zbrodniarzy OUN-UPA tortur wobec kobiet, mężczyzn, starców i dzieci.

Zestawienie 362 metod tortur stosowanych przez UPA na Polakach

Czesława Solecka (19 lat) zamordowana przez UPA w Łodzinie. 10 IX 1946 r.

Zestawienie 362 metod tortur stosowanych przez UPA na Polakach:

  1.Wbijanie dużego i grubego gwoździa do czaszki głowy.

  2.Zdzieranie z głowy włosów ze skórą (skalpowanie).

  3.Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czaszkę głowy.

  4.Zadawanie ciosu obuchem siekiery w czoło.

  5.Wyrzynanie na czole „orła”.

  6.Wbijanie bagnetu w skroń głowy.

   7.Wyłupywanie jednego oka.

   8.Wybieranie obu oczu.

   9.Obcinanie nosa.

 10.Obcinanie jednego ucha.

 11.Obrzynanie obydwu uszu.

 12.Przebijanie zaostrzonym grubym drutem ucha na wylot drugiego ucha.

 13.Obrzynanie warg.

 14.Obcinanie języka.

 15.Pieczenie żywcem w piecu chlebowym.

 16.Podrzynanie gardła i wyciąganie przez otwór języka na zewnątrz.

 17.Podrzynanie gardła i wkładanie do otworu szmaty.

 18.Wybijanie zębów.

 19.Łamanie szczęki.

 20.Rozrywanie ust od ucha do ucha.

 21.Kneblowanie ust pakułami przy transporcie jeszcze żywych ofiar.

 22.Podcinanie szyi nożem lub sierpem.

 23.Zadawanie ciosu siekierą w szyję.

 24.Pionowe rozrąbywanie siekierą głowy.

 25.Skręcanie głowy do tyłu.

 26.Robienie miazgi z głowy przez wkładanie głowy w ściski zaciskane śrubą.

 27.Obcinanie głowy sierpem.

 28.Obcinanie głowy kosą.

 29.Odrąbywanie głowy siekierą.

 30.Zadawanie ran kłutych w głowie.

 31.Cięcie i ściąganie wąskich pasów skóry z pleców.

 32.Zadawanie innych ran ciętych na plecach.

 33.Zadawanie ciosów bagnetem w plecy.

 34.Łamanie kości żeber klatki piersiowej.

 35.Zadawanie ciosu nożem lub bagnetem w serce lub okolice serca.

 36.Zadawanie ran kłutych nożem lub bagnetem w pierś.

 37.Obcinanie kobietom piersi sierpem.

 38.Obcinanie kobietom piersi i posypywanie ran solą.

 39.Obrzynanie sierpem genitaliów ofiarom płci męskiej.

 40.Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską.

 41.Zadawanie ran kłutych brzucha nożem lub bagnetem.

 42.Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem.

 43.Rozcinanie brzucha i wyciąganie jelit na zewnątrz u dorosłych.

 44.Rozcinanie brzucha kobiecie w zaawansowanej ciąży i w miejsce wyjętego płodu, wkładanie np.          żywego kota i zaszywanie brzucha.

 45.Rozcinanie brzucha i wlewanie do wnętrza wrzątku – kipiącej wody.

 46.Rozcinanie brzucha i wkładanie do jego wnętrza kamieni oraz wrzucanie do rzeki.

 47.Rozcinanie kobietom ciężarnym brzucha i wrzucanie do niego potłuczonego szkła.

 48.Wyrywanie żył od pachy, aż do stóp.

 49.Wkładane do pochwy – waginy rozżarzonego żelaza.

 50.Wkładanie do waginy szyszek sosny od strony wierzchołka.

 51.Wkładanie do waginy zaostrzonego kołka i przepychanie go aż do gardła, na wylot.

 52.Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem, od waginy, aż po szyję i pozostawienie wnętrzności na zewnątrz.

 53.Wieszanie ofiar za wnętrzności.

 54.Wkładanie do waginy szklanej butelki i jej rozbicie.

 55.Wkładanie do odbytu szklanej butelki i jej stłuczenie.

 56.Rozcinanie brzucha i wsypywanie do wnętrza karmy dla zgłodniałych świń tzw. osypki, który to pokarm wyrywały razem z jelitami i innymi i wnętrznościami.

 57.Odrąbywanie siekierą jednej ręki.

 58.Odrąbywanie siekierą obydwu rąk.

 59.Przebijanie dłoni nożem.

 60.Obcinanie palców u ręki nożem.

 61.Obcinanie dłoni.

 62.Przypalanie wewnętrznej strony dłoni na gorącym blacie kuchni węglowej.

  63.Odrąbywanie pięty.

  64.Odrąbywanie stopy powyżej kości piętowej.

  65.Łamanie kości rąk w kilku miejscach tępym narzędziem.

  66.Łamanie kości nóg w kilku miejscach tępym narzędziem.

  67.Przecinanie tułowia na wpół piłą ciesielską, obłożonego z dwóch stron deskami.

  68.Przecinanie tułowia na wpół specjalną piłą drewnianą.

  69.Obcinanie piłą obu nóg.

  70.Posypywanie związanych nóg rozżarzonym węglem.

  71.Przebijanie gwoździami rąk do stołu, a stóp do podłogi.

  72.Przybijanie w kościele na krzyżu rąk i nóg gwoździami.

  73.Zadawanie ciosów siekierą w tył głowy, ofiarom ułożonym uprzednio twarzą do podłogi.

  74.Zadawanie ciosów siekierą na całym tułowiu.

  75.Rąbanie siekierą tułowia na części.

  76.Łamanie na żywo kości nóg i rąk w tzw. kieracie.

  77.Przybijanie nożem do stołu języczka małego dziecka, które później wisiało na nim.

  78.Krajanie dziecka nożem na kawałki i rozrzucanie ich wokół.

  79.Rozpruwanie brzuszka dzieciom.

  80.Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu.

  81.Wieszanie dziecka płci męskiej za genitalia na klamce drzwi.

  82.Łamanie stawów nóg dziecka.

  83.Łamanie stawów rąk dziecka.

  84.Zaduszenie dziecka przez narzucenie na nie różnych szmat.

  85.Wrzucanie do głębinowych studni małych dzieci żywcem.

  86.Wrzucanie dziecka w płomienie ognia palącego się budynku.

  87.Rozbijanie główki niemowlęcia przez wzięcie go za nóżki i uderzenie o ścianę lub piec.

  88.Powieszenie za nogi zakonnika pod amboną w kościele.

  89.Wbijanie dziecka na pal.

  90.Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią poprzez odcięcie piersi       i języka, rozcięcie brzucha i wybieranie oczu oraz odcinanie nożami kawałków ciała.

  91.Przybijanie gwoździami małego dziecka do drzwi.

  92.Wieszanie na drzewie głową do góry.

  93.Wieszanie na drzewie nogami do góry.

  94.Wieszanie na drzewie nogami do góry i osmalanie głowy od dołu ogniem zapalonego pod głową ogniska.

  95.Zrzucanie w dół ze skały.

  96.Topienie w rzece.

  97.Topienie poprzez wrzucenie do głębinowej studni.

  98.Topienie w studni i narzucanie na ofiarę kamieni.

  99.Zadźganie widłami, a potem pieczenie kawałków ciała na ognisku.

100.Wrzucenie dorosłego w płomienie ogniska na polanie leśnej, wokół którego ukraińskie dziewczęta śpiewały i tańczyły przy dźwiękach harmonii.

101.Wbijanie zaostrzonego koła do brzucha na wylot i utwierdzanie go w ziemi.

102.Przywiązanie do drzewa człowieka i strzelanie do niego jak do tarczy strzelniczej.

103.Prowadzenie nago lub w bieliźnie na mrozie.

104.Duszenie przez skręcanie namydlonym sznurem zawieszonym na szyici zwanym arkanem.

105.Wleczenie po ulicy tułowia przy pomocy sznura zaciśniętego na szyi.

106.Przywiązanie nóg kobiety do dwóch drzew oraz rąk ponad głową i rozcinanie brzucha od krocza do piersi.

107.Rozrywanie tułowia przy pomocy łańcuchów.

108.Wleczenie po ziemi przywiązanego do pojazdu konnego.

109.Wleczenie po ulicy matki z trojgiem dzieci, przywiązanych do wozu o zaprzęgu konnym w ten sposób, że jedną nogę matki przywiązano łańcuchem do wozu, a do drugiej nogi matki jedną nogę najstarszego dziecka, a do drugiej nogi najstarszego dziecka przywiązano nogę młodszej go dziecka,   a do drugiej nogi młodszego dziecka przywiązano nogę dziecka najmłodszego.

110.Przebicie tułowia na wylot lufą karabinu.

111.Ściskanie ofiary drutem kolczastym.

112.Ściskanie drutem kolczastym dwóch ofiar razem.

113.Ściskanie więcej ofiar razem drutem kolczastym.

114.Periodyczne zaciskanie tułowia drutem kolczastym i co kilka godzin polewanie ofiary zimną wodą w celu odzyskania przytomności i odczuwaj nią bólu i cierpienia.

115.Zakopywanie ofiary do ziemi na stojąco po szyję i w takim stanie jej pozostawienie.

116.Zakopywanie żywcem do ziemi po szyję i ścinanie później głowy kosą.

117.Rozrywanie tułowia na wpół przez konie.

118.Rozrywanie tułowia na wpół poprzez przywiązanie ofiary do dwóch przygiętych drzew i następnie ich uwolnienie.

119.Wrzucanie dorosłych w płomienie ognia palącego się budynku.

120.Podpalenie ofiary oblanej uprzednio naftą.

121.Okładanie ofiary dookoła słomą – snopem i jej podpalenie, czyniąc w ten sposób tzw. pochodnię Nerona.

122.Wbijanie noża w plecy i pozostawienie go w ciele ofiary.

123.Wbijanie niemowlęcia na widły i wrzucanie go w płomienie ognia.

124.Wyrzynanie żyletkami skóry z twarzy.

125.Wbijanie dębowych kołków pomiędzy żebra.

126.Wieszanie na kolczastym drucie.

127.Zdzieranie z ciała skóry i zalewanie rany atramentem oraz oblewanie jej wrzącą wodą.

128.Zadawanie dzieciom tyle ciosów nożem, ile ofiara miała lat.

129.Wycinanie na czole znaku krzyża w obrządku łacińskim.

130.Wieszanie dzieci na drucie kolczastym.

131.Stosowanie tzw. chińskiej tortury, tj. bicie po piętach żelaznym prętem.

132.Wieszanie ofiary na drucie telefonicznym. Oznaczało to w umownym zbrodniczym słownictwie banderowskim – „robić telefon”.

133.Odrzynanie głowy od tułowia piłą ciesielską.

134.Rozbieranie ofiary do naga oraz nakazywanie tańczenia na lodzie i strze­lanie po nogach, a rannych spychanie do przerębli pod lód.

135.Wyrywanie obcęgami paznokci.

136.Bicie kijami i drewnianymi pałkami po całym ciele.

137.Przypalanie ofiary płomieniami świecy.

138.Skrępowanie rąk i nóg drutem kolczastym, a na szyję zakładanie linki z pętlą – jak do wieszania, a koniec linki uwiązany na sztywno do skrępowanych na plecach rąk, tak, że najmniejszy ruch rękami zaciskał pętlę na szyi. Kiedy torturowany tracił przytomność, oprawcy oblewali go zimną wodą.

139.Układanie ofiar rzędem twarzą do ziemi i dokonywanie zabójstwa strzałem w okolice serca.

140.Wbijanie kilku i więcej gwoździ do czaszki głowy.

141.Rozrywanie małych dzieci za nóżki i wrzucanie ich do studni.

142.Rozcięcie ust kosą i włożenie kartki z ukraińskim napisem: „Będziesz miał Polskę od morza do morza”.

143.Uderzenie łomem w głowę niemowlęcia.

144.Odcięcie siekierą nóżki i rączki kilkuletniemu dziecku, a następnie głowy.

145.Mordowanie sposobem „garota” znanym inkwizytorom średniowiecza – przy pomocy żelaznej obręczy zaciskanej na szyi katowanego, dopóki nie złamią się kręgi szyjne. Częstokroć żelazną obręcz zastępował sznur zaciągany na szyi i zaciskany za pomocą kołka. Człowiek ginął w straszliwych mękach. Oprawcy OUN-UPA nazywali to – „krępulcy”.

146.Wyrywanie ofiarom rzepki kolanowej.

147.Wieszanie przy pomocy tzw. chodzącej szubienicy, którą stanowił nie­kiedy członek OUN-UPA, który oprócz pistoletu, czy pistoletu maszynowego nosił przy sobie rzemienną pętlę, którą znienacka od tyłu zarzucał ofierze na szyję, a potem podciągnąwszy ją do góry przez ramię, odrywał od ziemi i tak długo trzymał, dopóki ta nie wyzionęła ducha na jego plecach.

148.Odrąbywanie główek dzieciom.

149.Przestrzelenie obydwu nóg, wykłucie oczu, po kawałeczku obcinanie rąk, uszu, warg, wyrywanie z piersi serca, rozbicie kolbą karabinu głowy i jej oderżnięcie.

150.Rozcinanie brzucha, wyłamywanie rąk, dobijanie kołkami.

151.Przeżynanie ofiary na trzy części.

152.Wykręcanie rąk i nóg, wyrywanie włosów i wykluwanie oczu.

153.Ukrzyżowanie księży rzymsko – katolickich na krzyżach misyjnych.

154.Zakopywanie do ziemi żywcem.

155.Wiązanie rozżarzonym (rozpalonym do czerwoności) drutem.

156.Sadzanie ofiary na gorącym tzw. blacie kuchni węglowej.

157.Wkładanie drzazg pod paznokcie.

158.Cięcie i ściąganie pasa skóry z dołu z okolicy kręgosłupa ku górze, przez nawijanie skóry na patyk wzdłuż kręgosłupa, poprzez kark i głowę aż do czoła.

159.Zabijanie dzieci przez uderzanie głową o ścianę.

160.Zabijanie dzieci przez uderzanie głową o drzewo.

161.Rąbanie ofiary siekierą na trzy części.

162.Zabijanie drewnianymi kołkami.

163.Wycinanie znaków krzyża na ciele wraz z obcinaniem języka i uszu.

164.Przywiązywanie drutem kolczastym kamienia u szyi i topienie ofiary w nurtach rzeki.

165.Rąbanie kilkumiesięcznego dziecka siekierą na cztery części.

166.Wycinanie krzyża na czole i rozdarcie ciała na strzępy.

167.Krępowanie małżonków razem drutem kolczastym i wrzucanie ich żyw­cem do rzeki.

168.Zasypywanie ofiary gorącą szlaką z pieca centralnego ogrzewania.

169.Przybijanie ojca i syna gwoździami do podłogi.

170.Kładzenie na podłodze i kolejno odrąbywanie im głów.

171.Odrąbywanie siekierą głowy poprzez zęby.

172.Rozcinanie brzucha ciężarnym kobietom i wybieranie płodu.

173.Zamurowywanie dzieci żywcem w piwnicach klasztoru karmelitańskiego w  Wiśniowcu.

174.Zdzieranie żywcem skóry ofiary i polewanie otwartej rany wrzątkiem.

175.Przywiązywanie do belki nóg kilkakrotnie zgwałconej dziewczyny i zanurzanie ofiary w studni głową w dół.

176.Roztrzaskanie głowy kolbą karabinu.

177.Nasadzanie małych dzieci na ogrodzeniowe zaostrzone sztachety.

178.Wrzucanie do dołu po wykopanym torfie skrępowanej ofiary z uwiązanym kamieniem u szyi, gdzie następowało utonięcie.

179.Przywiązywanie ofiar drutem kolczastym za szyję do słupków, przy których męczyli się i umierali z wykrwawienia się.

180.Przywiązywanie ofiar do końskich ogonów i wleczenie ich po drodze kilka, a nawet niekiedy kilkanaście kilometrów, aż do zgonu.

181.Poćwiartowanie ofiary, a jej szczątki rozrzucanie na drodze.

182.Rozdeptywanie główki niemowlęcia z wyrywaniem rączki i nóżek i przypinaniem napisu w języku ukraińskim: „Polski Orzeł”.

183.Mordowanie ofiar przy użyciu różnych narzędzi.

184.Wiązanie ofiar drutem kolczastym i wrzucanie ich do studni.

185.Odrąbywanie na pniu głowy toporem i przez uniesienie jej do góry, po­kazywanie innym oprawcom.

186.Podrzynanie szyi i cięcie nożem piersi ofiary.

187.Zabijanie nożem dziecka, a następnie rozbijanie główki siekierą.

188.Rozpłatanie brzemiennej kobiecie brzucha i wycięcie na plecach pasa skóry.

189.Gwałcenie młodej dziewczyny przez trzy dni i wrzucenie ciała do suchej studni głębinowej w lesie.

190.Wydłubanie oczu, obcięcie języka, rąk i nóg i podparcie korpusem drzwi domu.

191.Wiązanie drutem kolczastym i wrzucenie ofiar w płomienie ognia.

192.Odrzynanie piłą głowy.

193.Zabijanie drągami.

194.Zakopywanie żywcem dorosłych i dzieci.

195.Mordowanie przy użyciu wideł i siekier.

196.Podrzucanie małych dzieci na widłach.

197.Zbiorowe gwałcenie kobiet do utraty życia i uprawianie nekrofilii.

198.Przywiązanie ofiary do drzwi i przez biesiadujących upowców – na przemian wycinanie pasów skóry i przypiekanie głowniami, aż do skonania.

199.Przywiązanie do zaprzęgu konnego i wleczenie ofiary po ziemi, a następnie spalenie w stodole.

200Kłucie widłami, aż do utraty życia.

201.Zabijanie przez zgniecenie ofiary podwaliną dębową.

202.Wbijanie w otwarte usta żelaznego pręta i dobijanie kolbą karabinu.

203.Uderzanie obuchem siekiery w głowę.

204.Rozrywanie dzieci przywiązanych za rączki do drzewa.

205.Uśmiercanie dzieci trującą substancją, dawaną przymusowo do wdychania.(Wspólna zbrodnia niemiecko-ukraińsko-szowinistyczna)

206.Związywanie ofiar drutem kolczastym, bicie, szydzenie i naigrywanie się z nich, przed utopieniem ich w rzece.

207.Malowanie jajek wielkanocnych krwią polską w Wielki Piątek w 1943 r.

208.Przywiązywanie do drzew i podpalanie lub pozbawianie różnych części ciała.

209.Pieczenie ofiar żarem płonących zabudowań.

210.Pozbawianie życia przez wrzucanie do piwnic butelek z łatwopalnym płynem i płonących żagwi.

211.Kłucie ofiary aż do zgonu, nożycami do strzyżenia owiec.

212.Zawiązywanie pętli z drutu na szyi i ciągnięcie za koniem.

213.Wrzucanie żywych ofiar do studni i w ten sposób topienie ich.

214.Zakopywanie ofiar w ziemi do połowy tułowia i ściąganie skóry pasami, aż do uśmiercenia.

215.Wymuszanie picia dziegciu i znęcanie się nad ofiarami, aż do zejścia.

216.Sadystyczne mordowanie siekierami ofiar mających ręce związane drutem do tyłu.

217.Duszenie rękami nieletnich dzieci.

218.Wypalanie swastyki na policzku – symbolu przemocy i barbarzyństwa faszystów niemieckich – następnie związanie ofiary i utopienie w tzw. wyrobisku.

219.Wycięcie pępka i wyciągnięcie jelit, którymi okręcano drzewo.

220.Rozprucie brzucha brzemiennej kobiecie, wyjęcie płodu i wbicie go na kołek.

221.Wydłubanie oczu i robienie z języka tzw. „krawata”.

222.Przybicie kobiety gwoździami do drzwi, obcięcie jej piersi i wyprucie z łona wnętrzności.

223.Przybicie dziecka do stołu za język.

224.Uduszenie dziecka paskiem.

225.Zabijanie uderzeniami kolby karabinu w głowę.

226.Przybijanie ofiary kołkiem do ziemi przez brzuch.

227.Obnoszenie po wsi – na widok publiczny – ciała małych dzieci nabitych na widły.

228.Obcięcie piersi matce i siedemnastoletniej córce, następnie, krwią z ich ciał, dokonanie napisu na ścianie mieszkania w języku ukraińskim: „Śmierć Lachom!”.

229.Przywiązanie nagich ofiar do sań za ręce drutem kolczastym i wleczenie ich przez wieś, w końcu zarąbanie siekierami i wrzucenie do studni.

230.Przywiązanie do konia z rękami związanymi drutem kolczastym i wleczenie ofiary, bijąc i kłując bagnetem, aż do skonania.

231.Zamęczanie ofiar biciem drągami i kamieniami.

232.Rąbanie powolne – najpierw rąk, później nóg aby według życzenia ukraińskich szowinistów: „Polska morda dłużej się męczyła”.

233.Przybijanie ofiary gwoździami do ściany stodoły i co około pół godziny podawanie jej octu do ust.

234.Maltretowanie i gwałcenie grupy dziewcząt i kobiet, aż do zejścia i wrzucenie zwłok do szkolnej ubikacji.

235.Znęcanie się i żywcem wrzucanie dorosłych do studni głębinowych.

236.Bicie do utraty przytomności i na przemian polewanie zimną wodą ofiary, znęcanie się i wyrzucenie na śnieg i mróz.

237.Zabijanie widłami, a następnie porżnięcie ciała na kawałki.

238.Wieszanie dzieci na hakach kuchennych.

239.Podeptanie rannego i dobicie uderzeniem w tył głowy.

240.Zabijanie leżących twarzami do ziemi strzałami w tył głowy i dobijanie rannych ciosami bagnetów

241.Mordowanie uderzeniem w tył głowy siekierą lub wielkimi maczugami drewnianymi.

242.Zabijanie uderzeniem w tył głowy specjalnym młotkiem – narzędziem do zabijania zwierząt domowych w kształcie trójkąta u podstawy.

243.Spalenie żywcem ofiary w stogu siana, po czym zabawianie się: muzykowanie, śpiewanie i tańczenie.

244.Wbicie w czoło gwoździa i pozostawienie kartki w języku ukraińskim treści ; „On mnie chlebem karmił, a ja jego za to zabiłem”.

245.Odrąbanie jednej ręki mężowi i odcięcie piersi żonie oraz związanie dru­tem kolczastym obojga małżonków i powieszenie ich w studni głębinowej głowami w dół.

246.Przybicie ofiary za język do stodoły oraz wbicie kołka w klatkę piersiową.

247.Wydłubanie oczu i wycięcie języka oraz przywiązanie drutem kolczastym do drzewa głową w dół.

248.Związanie starca i przeprowadzenie „dla zabawy” operacji wyrostka robaczkowego rozcinając ofierze brzuch scyzorykiem. Z kolei do wnętrza napchanie mchu i zaszycie brzucha sznurkiem oraz wyrwanie języka, zbicie drągami i zakopanie płytko w ziemi i na tym miejscu rozpalenie ogniska.

249.Zakneblowanie ust kołkami i podziurawienie głowy oraz zaciśnięcie szyi sznurkami.

250.Zakopywanie żywcem kilkumiesięcznych dzieci.

251.Przywiązywanie do wozu konnego młodzieńca i nakazanie w czasie ja­zdy biec do utraty sił.

252.Zatłuczenie ofiary tzw. kijankami nad stawem.

253.Palenie żywcem ofiar zapędzonych do stodół.

254.Pieczenie ofiary w gorącej szlace.

255.Zadręczanie ofiary do utraty życia.

256.Wyjmowanie płodu ciężarnej kobiecie i wraz z wnętrznościami rozwieszanie go na krzakach.

257.Przybijanie ofiary gwoździami do desek.

258.Nadziewanie małego dziecka na bagnet i unoszenie ofiary do góry kręcąc nią wokół.

259.Rozpruwanie młodym dziewczętom brzuchów.

260.Wrzucenie ofiary do mrowiska, po uprzednim wydłubaniu oczu, obcięciu rąk i nóg.

261.Zakłuwanie widłami.

262.Rozpalanie ogniska na brzuchu ofiary, po uprzednim powaleniu na zie­mię, związaniu, wycięciu języka, wyłupaniu oczu, wyłamaniu rąk i nóg okręceniu głowy płaszczem.

263.Powieszenie kobiety za nogi na drzewie, obcięcie piersi, wybranie oczu i wyciągnięcie wnętrzności z brzucha.

264.Wleczenie za nogi przywiązane do konia, po czym powieszenie na drzewie.

265.Obcięcie matce piersi i dziecku nóżki, a krwią napisanie na ścianie w języku ukraińskim: „Śmierć Lachom!”.

266.Zamordowanie, po czym pokrajanie ciała na kawałki, wbicie w nie widelców i ułożenie na półmisku.

267.Związanie drutem leśników  i gajowych i wrzucenie ich w płomienie ognia dużego ogniska, po uprzednim oddawaniu na nich moczu, lżeniu i poniżaniu słownym, przy czym jedna z młodych Ukrainek załatwiła na nich swoją potrzebą fizjologiczną.

268.Zagrzebywanie swoich ofiar na cmentarzu padłych zwierząt.

269.Przywiązanie do drzewa, obcięcie języka, wydłubanie oczu i przecięcie piłą.

270.Nabijanie na długi bagnet dwójki małych dzieci i śmianie się że to „Polski samolot”.

271.Nasadzenie dwuletniego dziecka na widły i wystawienie go w oknie.

272.Wbijanie dziecku motyki w brzuch.

273.Związywanie ofiar drutem kolczastym i mordowanie ich nożami.

274.Rozerwanie ust ofierze, która krzyknęła: Niech żyje Polska!

275.Związanie drutem kolczastym i katowanie przez dwa dni.

276.Nasadzenie dziewięciomiesięcznego dziecka żywcem na kołek oraz nabijanie na pozostałe kołki sześciu odrąbanych główek dziecięcych.

277.Nabijanie dzieci na zaostrzone kołki i wrzucanie ich do studni.

278.Odrąbywanie główek dzieciom na pniu do rąbania drewna.

279.Przybicie ofiary do framugi okna.

280.Przywiązanie do żelaznego łóżka babci i dwójki wnucząt, oblanie benzyną i spalenie.

281.Pieczenie żywcem ofiary po uprzednim rozebraniu do naga, przywiązanie do drzewa i rozpalenie ogniska pod nią.

282.Przebijanie widłami brzucha.

283.Nabijanie dzieci na widły i podnoszenie do góry z ukraińskim zawołaniem do pozostałych oprawców: „Patrz! To polski Orzeł”.

284.Przeżynanie piłą i dla ułatwienia tej czynności siadanie przez w spół oprawców na głowie i nogach ofiary.

285.Rozprucie brzucha ciężarnej kobiecie i wyrzucenie nienarodzonego dziecka na gnojowisko z zawołaniem w języku ukraińskim: „Patrzcie jak lata polski orzeł”.

286.Katowanie – męczenie ofiary na raty.

287.Odrąbanie dwóch palców i rozcięcie głowy.

288.Wrzucanie rannych do dołu z wapnem.

289.Zmasakrowanie twarzy siekierą i odrąbanie rąk i nóg.

290.Przywiązanie dziewczyny do drzewa i gwałcenie, po czym włożenie do waginy rozżarzonego żelaza.

291.Przybijanie matki z dziećmi do ściany z ukraińskim napisem: „Polskie orły”.

292.Wrzucanie do dołu ofiar żywcem i przysypywanie ich piaskiem.

293.Torturowanie ofiary na oczach żony i dzieci, aż do zgonu.

294.Wsadzanie ofiary do beczki i bicie jej kijami, aż do skonania.

295.Odrąbywanie po kawałku – w odcinkach około dziesięciocentymetrowych – stóp, dłoni, następnie kończyn nóg, aż do bioder, a rąk do ramion oraz posypywanie solą, a także wybieranie oczu, obcinanie nosów, uszu, zrywanie paznokci i rozcinanie brzuchów.

296.Wypalanie oczu rozpalonym drutem.

297.Rozrąbywanie głowy plastrami – po kawałku.

298.Przecinanie siekierami i toporami dzieci na połówki – od głowy do dołu tułowia.

299.Wbijanie kobietom zaostrzonego drzewca w krocze.

300Palenie żywcem sprowadzanych do budynku kobiet i dzieci i wrzucanie do wnętrza eksplodujących granatów.

301.Przeżynanie tułowia piłą na cztery części i wykluwanie oczu oraz odcinanie języka i głowy, po czym zatknięcie głowy bez oczu i języka na żerdzi koło spalonego budynku.

302.Najeżdżanie końmi na leżących na ziemi.

303.Wrzucanie żywcem do studni głębinowej ofiar głowami w dół, po uprzednim wykłuciu nożem oczu.

304.Przybijanie gwoździami ofiary do desek łóżka.

305.Ściąganie skóry dłoni, tj. tzw. „zdejmowanie rękawiczek”, polegające na nacinaniu skóry nadgarstka ręki i zawijanie jej w dół, a niekiedy w górę.

306.Wycięcie na skórze pleców cyfry „105”, tj. liczby lat ofiary i jej osolenie.

307.Rozdeptanie główki dziecka oraz rozdarcie nóżek i rączek, pozostawia­jąc duży napis w języku ukraińskim: „Polski orzeł”.

308.Wpędzanie mężczyzn do murowanej piwnicy i zabijanie ich eksplodu­jącymi granatami.

309.Odrąbywanie toporem głów ofiarom na pniu do rąbania drewna, po uprzednim związaniu w tyle rąk i w dole nóg drutem kolczastym. Na pniu była kartka przymocowana drutem z napisem w języku ukraiń­skim: „Taka będzie śmierć wszystkim Polakom”.

310.Męczenie chłopczyka uwiązanego za szyję do tzw. koromysła (jarzemka do noszenia dwóch wiader wody na ramionach) i podnoszenie jedne­go ramienia tego koromysła do góry, razem z dzieckiem. Gdy dziecko zaczęło się dusić i wymachiwać w powietrzu rękami i nogami, stawia­no je wówczas na ziemi. Był to pokaz dla grupy Ukraińców.

311.Wypalanie gorącym drutem znaku swastyki na policzku.

312.Związywanie drutem kolczastym rąk i nóg oraz wrzucenie ofiar w pło­mienie dużego ogniska.

313.Zbiorowe gwałcenie dorosłej kobiety, po czym włożenie jej w krocze rozpalonego żelaza.

314.Przecinanie czoła w poprzek.

315.Przybijanie dzieci żywcem na krzyż gwoździami do ściany.

316.Rozbijanie głów dziecięcych o narzędzia rolnicze.

317.Uderzanie w tył głowy orczykiem od wozu.

318.Zakopywanie rannych, jeszcze żyjących ofiar.

319.Rozdarcie ofiary poprzez przywiązanie jednej nogi do drzewa, a drugiej do orczyka powozu konnego i jazdą.

320.Wciskanie głowy rannego w gnojówkę, aż do uduszenia się.

321.Przybijanie wyciągniętego języka gwoździem do brody, po uprzednim wybraniu gałek ocznych.

322.Wbijanie całej siekiery w plecy.

323.Okrutne opuszczanie krwi ofiarom i napełnienie balii ludzką krwią w klasztornej piwnicy o.o. Dominikanów w Podkamieniu.

3244.Wycięcie na czole znaku krzyża i obcinanie uszu i nosa.

325.Zakłuwanie bagnetem i rozpalonymi prętami żelaznymi.

326.Wyrwanie warkocza włosów i przekłuwanie bagnetem.

327.Wbijanie dorosłych mężczyzn i kobiet na zaostrzone pale zakopane! w ziemi pionowo.

328.Wbijanie w skroń gwoździa.

329.Przywiązanie księdza wyznania rzymsko-katolickiego do drzewa i do połowy przerżnięcie piłą oraz nałożenie na głowę korony plecionej z drutu kolczastego. Ofiara służyła dziewczynom jako tarcza strzelnicza.

330.Ukrzyżowanie na płotach – ogrodzeniach poprzez przybijanie rąk i nóg gwoździami.

331.Zbiorowe gwałcenie kobiet, a następnie poddanie torturom takim jak: wycięcie języka, obcięcie piersi, zdzieranie pasów skóry.

332.Związanie drutem kolczastym za nogi i przytroczenie do konia i ciągnięcie galopem po głazach kamiennych.

333.Wieszanie na drzewie za obydwie ręce i podpalenie dolnych kończyn płomieniami ognia z rozpalonego pod drzewem ogniska.

334.Przypalanie płomieniami świecy palców i dłoni, aż do utraty przytom­ności, po czym związanie i zastrzelenie.

335.Bicie łańcuchem i maczugą z kolcami po całym ciele ofiary ułożonej na ławce, z przerwami na polewanie jej zimną wodą dla przywrócenia przytomności, po czym powieszenie na słupie.

336.Krępowanie drutem kolczastym nóg i rąk oraz przez kilka dni pod­dawanie ofiar wymyślnym torturom, a jeszcze żyjących dobijanie sie­kierami.

337.Gwałcenie siedemnastoletniej dziewczyny na oczach jej rodziców, po czym zamordowanie wszystkich.

338.Wieszanie na „żurawiu” studni głębinowej.

339.Kładzenie ofiary na gorącym blacie kuchni węglowej i nakładanie na nią brony, po której chodzono.

340.Zadawanie ciosów nożem pod każde żebro, a gdy ofiara konała polewa­no zimną wodą z wiadra dla powrotu przytomności i ponowne zadawa­nie ciosów.

3421.Wrzucanie do klozetowego szamba żywych ofiar oraz bicie żelaznym narzędziem po głowie i wciskanie ich w głąb tego szamba.

342.Podwieszanie pod pachy na drzewie w lesie i palenie pod ofiarą gałęzi chrustu.

343.Wiązanie rąk drutem i zadawanie na całym ciele ran kłutych.

344.Oskalpowanie – ściągnięcie skóry z głowy i twarzy – wraz z wybraniem oczu, obcięciem uszu, przecięciem krtani i wyciągnięciem przez nią ję­zyka.

345.Obcięcie genitaliów, wydłubanie oczu i skłucie całego ciała cienkimi igłami.

346.Porąbanie ośmiomiesięcznego dziecka na cztery części.

347.Rozbieranie do naga, związywanie ofiary drutem kolczastym i wpycha­nie do przerębli pod lód rzeki.

348.Przybicie bagnetem do stołu kilkumiesięcznego dziecka i włożenie mu do ust kawałka niedojedzonego kiszonego ogórka.

349.Duszenie sznurem zakładanym na szyję i zabijanie ciosem noża w serce.

350.Wyrywanie księżom wyznania rzymsko – katolickiego pulsujących serc z piersi, a niekiedy prezentowanie ich widzom i odliczanie na zegarku czasu trwanie agonii.

351.Duszenie drutem kolczastym.

352.Wypruwanie dzieciom wnętrzności i rozwieszanie jelit na ścianie w ja­kiś nieregularny sposób wraz z kartką wiszącą na gwoździu z napisem w ukraińskim języku: „Polska od morza do morza!”.

353.Przybijanie dzieci do ściany z rozkrzyżowanymi rękami.

354.Wyłamywanie dzieciom stawów rąk i nóg i przybicie martwego dziecka do stołu – na oczach dorosłych osób.

355.Pozbawienie życia dwudziestoma dwoma i więcej ciosami noża.

356.Przymocowanie tułowia do oparcia i rzucanie w nie nożami.

357.Wiązanie – skuwanie rąk drutem kolczastym.

358.Zadawanie śmiertelnych uderzeń łopatą.

359.Przybijanie rąk do progu mieszkania.

360.Przebijanie kołami dzieci na wylot.

361.Wleczenie ciała po ziemi za nogi związane sznurem.

362.Przybijanie małych dzieci dookoła grubego, przydrożnego drzewa, tworząc w ten sposób tzw. „wianuszki”.

Wymienione wyżej metody tortur i okrucieństw stanowią tylko przykłady i nie obejmują pełnego zbioru stosowanych przez terrorystów OUN-UPA metod pozbawiania życia – polskich dzieci, kobiet   i mężczyzn. Pomysłowość tortur była nagradzana. Sprawcy tortur i okrucieństw – tj. terroryści OUN-UPA – urządzali niekiedy makabryczne sceny, aby drwić i szydzić z ofiar. Na przykład: tułów             z obciętymi rękami i nogami oraz obciętą głową ofiary, układali na „siedząco” pod ścianą zewnętrzną domu mieszkalnego, wystawiając je na publiczne „pośmiewisko”. Czasami, rozwieszali jelita ofiary na ścianie wewnątrz izby z ukraińskim napisem – „Polska od morza do morza”. Częstokroć, po dokonanej rzezi Polaków jeździli banderowcy powozem po wsi śpiewając i wiwatując przy akompaniamencie harmonii. Znany jest również przypadek zamordowania furtiana w kościele i obcięcia mu głowy oraz naigrywania się w ten sposób, że tułów banderowcy podparli  z przodu         i z tyłu ławką, a do rąk złożonych jak do modlitwy włożyli jego własną głowę. W innym przypadku, odrąbaną głowę ofiary dawali ukraińscy terroryści dzieciom do zabawy – kopania jej jak piłkę. Tortury psychiczne zadawane były na przykład rodzicom zmuszonym do oglądania szczególnie wymyślnych tortur zadawanych ich dzieciom lub dziecku…

Ilustracje przedstawiają tylko niektóre tortury stosowane na ludności polskiej przez organizację ukraińskich nacjonalistów (OUN) – ukraińską powstańczą armię (UPA) oraz innych szowinistów ukraińskich:

6. Wbijanie bagnetu w skroń głowy. Boremyl, pow. Dubno, woj. wołyńskie, maj 1943

23. Zadawanie ciosu siekierą w szyję. Buszcze, pow. Brzeżany, woj. tarnopolskie, styczeń 1944

37. Obcinanie kobietom piersi sierpem. Nowa Dąbrowa, pow. Kowel, woj. wołyńskie, maj 1943

38. Obcinanie kobietom piersi i posypywanie ran solą. Michałówka, pow. Kowel, woj. wołyńskie, kwiecień 1943

42. Przebijanie brzucha ciężarnej kobiecie bagnetem. Doszno, pow. Kowel, woj. wołyńskie, kwiecień 1943

45. Rozcinanie brzucha i wlewanie do wnętrza wrzątku – kipiącej wody. Doszno, pow. Kowel, woj. wołyńskie, kwiecień 1943

47. Rozcinanie kobietom ciężarnym brzucha i wrzucanie do niego potłuczonego szkła. Kalinów, pow. Dubno, woj. wołyńskie, kwiecień 1943

52. Rozcinanie kobietom przodu tułowia ogrodniczym scyzorykiem, od waginy, aż po szyję i pozostawienie wnętrzności na zewnątrz. Kolonia Lubomiska, pow. Równe, woj. wołyńskie, kwiecień 1943

57. Odrąbywanie siekierą rąk. Nowostaw, pow. Horochów, woj. wołyńskie, czerwiec 1943
 
62. Przypalanie wewnętrznej strony dłoni na gorącym blacie kuchni węglowej. Kolonia Pokosy, pow. Równe, woj. wołyńskie, maj 1943
 
70. Posypywanie związanych nóg rozżarzonym węglem. Lubycza Królewska, pow. Rawa Ruska, woj. lwowskie, czerwiec 1944
 
76. Tortury w tzw. kieracie. Połowice, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, maj 1944
 
77. Przybijanie gwoździami do stołu języczka małego dziecka. Firlejów, pow. rohatyński, woj. stanisławowskie, luty 1944
 
78. Krajanie dziecka nożem na kawałki i rozrzucanie ich wokół. Bednarówka, pow. nadwórniański, woj. stanisławowskie, lipiec 1944

80. Przybijanie bagnetem małego dziecka do stołu. Bednarówka, pow. nadwórniański, woj. stanisławowskie, sierpień 1944

82. Łamanie stawów nóg dziecka. Lubycza Królewska, pow. Rawa Ruska, woj. lwowskie, czerwiec 1944
 
83. Łamanie stawów rąk dziecka. Lubycza Królewska, pow. Rawa Ruska, woj. lwowskie, czerwiec 1944

84. Zaduszenie dziecka przez narzucenie na nie różnych szmat. Połowice, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, luty 1944
 
90. Powieszenie na drzewie kobiety do góry nogami i znęcanie się nad nią poprzez odcięcie piersi i języka, rozcięcie brzucha i wybieranie oczu oraz odcinanie nożami kawałków ciała. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, maj 1943
 
91. Przybijanie gwoździami małego dziecka do drzwi. Buszcze, pow. Brzeżany, woj. tarnopolskie, czerwiec 1944

92. Wieszanie na drzewie głową do góry. Janówka. pow. Horochów, woj. wołyńskie, sierpień 1943
 
93. Wieszanie na drzewie nogami do góry. Nowa Dąbrowa, pow. Kowel, woj. wołyńskie, kwiecień 1943
 
94. Wieszanie na drzewie nogami do góry i osmalanie głowy od dołu ogniem zapalonego pod głową ogniska. Szeroka, pow. Horochów, woj. wołyńskie, lipiec 1943
 
105. Wleczenie po ulicy tułowia przy pomocy sznura zaciśniętego na szyi. Janówka, pow. Horochów, woj. wołyńskie, październik 1943

108. Wleczenie po ziemi ofiary przywiązanej do konia. Klewań, pow. Równe, woj. wołyńskie, styczeń 1943

111. Ściskanie ofiary drutem kolczastym. Wyszogródek, pow. Krzemieniec, woj. wołyńskie, maj 1943

112. Ściskanie drutem kolczastym dwóch ofiar razem. Chołopecze, pow. Horochów, woj. wołyńskie, grudzień 1943
 
113. Ściskanie kilku ofiar razem drutem kolczastym. Mataszóka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, sierpień 1943
 
114. Periodyczne zaciskanie tułowia drutem kolczastym i polewanie ofiary zimną wodą w celu odzyskania przytomności. Polany, pow. Krzemieniec, woj. wołyńskie, maj 1943
 
130. Wieszanie dzieci na drucie kolczastym. Lipniki, pow. Kostopol, woj. wołyńskie, styczeń 1943
 
131. Stosowanie tzw. chińskiej tortury, tj. bicie po piętach żelaznym prętem. Stasin, pow. Włodzimierz, woj. wołyńskie, listopad 1943
 
136. Bicie kijami i drewnianymi pałkami po całym ciele. Laszówka, pow. Krzemieniec, woj. wołyńskie, listopad 1943
 
138. Skrępowanie rąk i nóg drutem kolczastym, na szyję zakładanie linki z pętlą – jak do wieszania, koniec linki uwiązany do skrępowanych na plecach rąk. Kołmaczówka, pow. Horochów, woj. wołyńskie, kwiecień 1943
 
141. Rozrywanie małych dzieci za nóżki i wrzucanie ich do studni. Ostrówki, pow. Luboml, woj. wołyńskie, sierpień 1943
 
142. Rozcięcie ust kosą i włożenie kartki z ukraińskim napisem: „Będziesz miał Polskę od morza do morza”. Witoldówka, pow. Włodzimierz, woj. wołyńskie, wrzesień 1943

143. Uderzenie łomem w głowę niemowlęcia. Połowice, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, kwiecień 1944
 
146. Wyrywanie ofiarom rzepki kolanowej. Michałówka, pow. Kowel, woj. wołyńskie, kwiecień 1943
 
153. Ukrzyżowanie księży rzymskokatolickich. Buszcze, pow. Brzeżany,
 
171. Odrąbywanie głowy siekierą poprzez zęby. Sokłó, pow. Luboml, woj. wołyńskie, kwiecień 1943
 
172. Rozcinanie brzucha ciężarnym kobietom i wybieranie płodu. Ostrówki, pow. Luboml, woj. wołyńskie, sierpień 1943
 
174. Zdzieranie żywcem skóry ofiary i polewanie otwartej rany wrzątkiem. Witoldówka, pow. Włodzimierz Wołyński, woj. wołyńskie, lipiec 1943
 
177. Nasadzanie małych dzieci na ogrodzeniowe zaostrzone sztachety. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, czerwiec 1943
 
181. Poćwiartowanie ofiary, a jej szczątki rozrzucanie na drodze. Lipniki, pow. Kostopol, woj. wołyńskie, lipiec 1943
 
182. Rozdeptywanie główki niemowlęcia. Sokół, pow. Luboml, woj. wołyńskie, maj 1943

192. Odrzynanie piłą głowy. Husiatyn, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, wrzesień 1944
 
212. Zawiązywanie pętli z drutu na szyi i ciągnięcie za koniem. Lipniki, pow. Kostopol, wo. wołyńskie, wrzesień 1943
 
216. Sadystyczne mordowanie siekierami ofiar mających ręce związane drutem do tyłu. Lipniki, pow. Kostopol, woj. wołyńskie, lipiec 1943

217. Duszenie rękami nieletnich dzieci. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, maj 1943
 
219. Wycięcie pępka i wyciągnięcie jelit, którymi okręcano drzewo. Latacz, pow. Zaleszczyki, woj. tarnopolskie, sierpień 1944
 
224. Duszenie dziecka paskiem. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, maj. 1943
 
226. Przybijanie ofiary kołkiem do ziemi przez brzuch. Latacz, pow. Zaleszczyki, woj. tarnopolskie, czerwiec 1944
 
232. Rąbanie powolne – najpierw rąk, później nóg aby według życzenia ukraińskich szowinistów: „Polska morda dłużej się męczyła”. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, maj 1943
 
237. Zabijanie widłami, a następnie porżnięcie ciała na kawałki. Trybenowce, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, maj 1944
 
238. Wieszanie dzieci na hakach kuchennych. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, maj 1943
 
250. Zakopywanie żywcem kilkumiesięcznych dzieci. buszcze, pow. Brzeżany, woj. tarnopolskie, wrzesień 1944
 
272. Wbijanie dziecku motyki w brzuch

287. Odcięcie palców i rozrąbywanie głowy siekierą. Połowice, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, wrzesień 1944
 
296. Wypalanie oczu rozpalonym drutem. Połowice, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, wrzesień 1944
 
297. Rozrąbywanie głowy plastrami – po kawałku. Witoldówka, Włodzimierz Wołyński, woj. wołyńskie, grudzień 1943

298. Przecinanie siekierami i toporami dzieci na połówki – od głowy do dołu tułowia. Lipszczyzna, pow. Horochów, woj. wołyńskie
 
299. Wbijanie kobietom zaostrzonego drzewca w krocze. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, maj 1943

324. Wycięcie na czole znaku krzyża i obcinanie uszu i nosa. Katarzynówka, pow. Łuck, woj. wołyńskie, maj 1943

327. Wbijnie ofiar na zaostrzone pale zakopane w ziemi pionowo. Połowice, pow. Czortków, woj. tarnopolskie, styczeń 1944
 
337. Zgwałcenie siedemnastoletniej dziewczyny na oczach jej rodziców, po czym zamordowanie wszystkich. Lipszczyzna, pow. Horochów, woj. wołyńskie, czerwiec 1943

Dlaczego załączyłem  materiały z tej strony w całości, bo spotkałem  już wielu ludzi którzy uważali, że moje wypowiedzi są za ostre. Uważali tak tylko do momentu   zapoznania się z tymi materiałami.

Później przychodzi ból, cierpienie, trauma, zgroza, znika obojętność, już wtedy nie mówią po co ci to było, przychodzi zrozumienie i rozpacz u tych, których krewnych pomordowali zdegenerowani ukraińscy naziści. Ci ludzie wiedzieli, że ich krewnych pomordowano ale co innego słowa, a co innego zobaczyć obrazy i uświadomić sobie skale tych zbrodni, ogrom czasu i energii jaki poświęcono na zabijanie tych ludzi, a nie na walkę o wolność jak to próbują przedstawić Ukraińcy. Pan prokurator jako oficer Wojska Polskiego powinien wiedzieć dlaczego w normalnym wojsku nie pozwala się na takie zbydlęcenie. Bo takie wojsko jest zdemoralizowane i nie nadaje się do prawdziwej walki co udowodnili sami Ukraińcy walcząc niby o swoją wolność. Nigdy nie stanęli do prawdziwej walki, nawet ich wzorcowa pseudo SS-mańska jednostka SS Galizien zajmowała się tylko bohaterskimi pacyfikacjami. W samej tylko Warszawie brali udział w wymordowaniu w bestialski sposób na Woli około 65 tysięcy ludzi. Pan prokurator  żąda dla nich szacunku. W poprzednim procesie Wysoki Sąd stwierdził, że się wynoszę ponad Ukraińców i ich oceniam. No cóż, według mnie jako część narodu który poniósł największe ofiary w II wojnie światowej mam prawo czuć wyższość moralną w stosunku do społeczeństwa, w którym przewodnią ideologiom jest rasizm i nazizm, gdzie wartością nadrzędną ma być ślepe posłuszeństwo i mordowanie nieukraińców.

Mam nadzieję, że w sposób przystępny przedstawiłem dziś ten materiał tak aby wszyscy zrozumieli.

Tak dla utrwalenia tego tematu, jeszcze kilka zdjęć i  uwag związanych z dzisiejszym materiałem które pozwolą bardziej zrozumieć dlaczego tu dziś jesteśmy.

Tutaj zdjęcie Bandery wielkiego narodowego bohatera Ukraińców, którego cerkiew ukraińska chce wynieść na ołtarze jako świętego w mundurze SS. Będzie to pierwszy na świecie św. SS-man

A tutaj kolejny ukraiński bohater na pewno zamawia 5 piw

Ukraiński plakat przedstawiający żołnierzy batalionu Azow  jako spadkobierców niemieckiego nazizmu.

A tutaj mamy współczesnych  żołnierzy z Batalionu Azow symbolika chyba dla wszystkich rozpoznawalna  

Wysoki Sądzie, posługiwanie się MEM-ami  jest bardzo łatwe jak pokazał Pan prokurator ale tylko w tępym odartym  z wiedzy i własnej historii społeczeństwie. Tak stało się ze społeczeństwem ukraińskim. Najpierw ze spokojnych przyjaznych ludzi stworzono bestie, a oni nie mogli się bronić bo ciężko jest przeciwdziałać takiej akcji bez świadomości tego co się dzieje dookoła. Banderowcy zataili przed swoim społeczeństwem nawet fakt wielkiego głodu na wschodniej Ukrainie bo ludzie mogliby pomyśleć, że Polacy to zbawcy a nie wrogowie. A teraz gdy okupacja Rosyjska się skończyła zamiast pójść do przodu cofnęli się znowu do barbarzyństwa, znowu propagują kult rasizmu i zbrodni Banderowskich. Pan prokurator powinien się też zastanowić dlaczego uważa, że publiczne mówienie  o ofiarach Holokaustu według niego jest przestępstwem. Ano tak, o tym w akcie oskarżenia nie wspomniał. Przestępstwem jest tylko przypominanie kto jest współsprawcą tej zbrodni, bo może być im przykro. Ale Wysoki Sądzie oni są z tego dumni, świętują to, nagradzają sprawców, a za negowanie ich bohaterskości idzie się na 5 lat do więzienia. Kto tu jest pokrzywdzony.
Wysoki sądzie art. 256kk tak zwana mowa nienawiści też jest tylko MEM-em. Można by mniej więcej o nim powiedzieć to samo co Orwell powiedział o słowie faszyzm. Nie służy on do obrony pokrzywdzonych fałszywymi pomówieniami, od tego jest art.212kk.
Art. 256kk to pałka cenzorska, którą wali się po głowie ludzi którzy mówią niewygodną prawdę, zastrasza się ich.
Pan prokurator niestety, zachował się jak tygrysy ludojady z Indii. Miały one wspólne cechy które opisał jeden  z najlepszych myśliwych angielskich w Indiach Jim Corbett. Zauważył on, że ataków na ludzi dokonują najczęściej osobniki stare, często pozbawione zębów,  nie potrafiące polować już na prawdziwą dziką zwierzynę, dlaczego tak piszę.
Przytoczę wypowiedź pewnego pana w radiu.
Gdy jeden z prowadzących audycję zapytał go o film «Wołyń», ten pan odparł : «Proszę Pana, Ukraińcy to gwałciciele i rzeźnicy!».
Dziennikarz próbował załagodzić wypowiedź , stwierdzając, że nie wszyscy obywatele Ukrainy tacy są. Ten Pan powiedział jednak dalej.
- Nie wiem tego czy nie wszyscy. Jeżeli mój brat jest gwałcicielem i rzeźnikiem, a ja przez dziesiątki lat po tym jak dokonano rzezi wołyńskiej twierdzę cały czas że on jest bohaterem, to to mnie czyni rzeźnikiem i gwałcicielem. To znaczy, że mnie nie przeszkadza że on był rzeźnikiem i gwałcicielem, liczy się dla mnie tylko to w jakiej sprawie gwałcił i rozrzynał ludzi. No więc na Pańskie pytanie „czy wszyscy Ukraińcy?” - stwierdzam, że wszyscy, bo żaden Ukrainiec do tej pory nie uporządkował tej sprawy.
O kim mowa. Na pewno wszyscy wiemy. Powiedział to Wojciech Cejrowski.
Co zrobiła prokuratura. Umorzyła  śledztwo w tej sprawie. W krótkim uzasadnieniu napisano, że «czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego».
Mogę w takim razie wiedzieć w czym jestem gorszy? Podobno konstytucja RP gwarantuje mi równość wobec prawa czyżby to był pusty frazes. Proszę nie odpowiadać już wiem, ja jestem bezbronnym starym, kulawym grubasem, którego nikt nie zna. Więc można mnie przez kilka lat spokojnie zaszczuwać. A Pan Cejrowski to taki medialny myśliwy polujący na „tygrysy ludojady”. A nikt przecież nie chce być odstrzelony medialnie, zwłaszcza Pan prokurator.
Wszyscy przejmują się uczuciami ukraińskich rasistów i szkoda tylko, że nie mieli ich gdy brali udział w mordowaniu milionów  ludzi. Trzeba było zachować się jak lew z opowiadania Mrożka, który jadł marchewkę gdy jego pobratymcy jedli chrześcijan na arenie ale prościej jest mordować, ciemna strona mocy zawsze jest łatwiejsza. Nie raz trzeba pomyśleć o swojej rodzinie zanim się popełni jakąś zbrodnię. Po czymś takim, odium hańby przechodzi nie tylko na rodzinę ale i na całe nardy. Wiedzą już o tym: Niemcy, Rosjanie, Turcy, Japończycy, Belgowie, Brytyjczycy dowiedzieli się i Ukraińcy. Mordów na milionach nie da się ukryć. Zawsze w końcu wychodzą na jaw i nie pomogą żadne sady ani kolejne morderstwa. Jeśli mordujesz miliony to pamiętać musisz, że ofiary mają też miliony krewnych którzy w końcu upomną się o pamięć i szacunek dla ofiar.
I rada dla Pana prokuratora. Na pewno Pan Prokurator zna  książkę i film „Wybór Zofii”. Jest tam taka scena, gdzie ojciec głównej bohaterki pan profesor na rampie w obozie  koncentracyjnym pokazuje SS-manowi swoje artykuły chwalące Hitlera w nadziei że to pomyłka, i że uratuje siebie i swoją rodzinę -oczywiście to nie skutkuje. Dlaczego o tym mówię, żeby pan Prokurator nosił z sobą zafoliowany mój akt oskarżenia, a nóż kiedyś uratuje to panu życie. Pan prokurator jak wiemy jest podporucznikiem Wojska Polskiego i niestety może kiedyś być zmuszony do obrony naszego Kraju przed pokojowo nastawionymi godnymi szacunku Ukraińcami, którzy jak wszyscy wiemy chcą odzyskać tylko zagrabione przez nas ziemie które ciągną się gdzieś tak,aż po Kraków co oficjalnie ogłaszają na swoich stronach rządowych. Nie zapomnijmy też o obietnicy Ukraińskiego generała i byłego ministra obrony Ołeksandra Kuźmuka który w wywiadzie telewizyjnym obiecał nam, że odpowiedzią na penalizację banderyzmu i kłamstwa wołyńskiego w ustawie o IPN może być zbrojny bunt ukraińskich imigrantów Polsce. Wtedy  taki dokument to skarb i będzie Pan prokurator mógł wykazać, że dzielnie walczył o honor ukraińskich bohaterów w sądzie z polską kulawą starą pierdołą.
Na koniec jeszcze raz zadam  pytanie:
Jak nazwać kogoś kto definiuje się jako Ukrainiec i dlatego w bestialski sposób morduje a jedynym powodem dla, którego to robi jest to, że według swojej subiektywnej oceny jest Ukraińcem a jego ofiary nie.
Krzysztof Madej

Template Design © Joomla Templates | GavickPro. All rights reserved.