/foto: Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek/PAP
Prezes IPN odniósł się też do sugestii, że strona ukraińska buduje "fałszywą symetrię ws. rzezi wołyńskiej, a przecież tej symetrii nie ma": "Symetrii nie ma. To było ludobójstwo - napisał autor artykułu. I słusznie, ale na podsumowanie artykułu niestety nie popisał się wiedzą w tym ważnym temacie pisząc: "11 lipca 1943 r. rozpoczęła się masowa akcja przeciwko ludności polskiej, przeprowadzona przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) na Wołyniu, określana mianem rzezi wołyńskiej.
Tego dnia, nazwanego później Krwawą Niedzielą, zaatakowano ludność z blisko 100 polskich miejscowości. Historycy oceniają, że podczas rzezi wołyńskiej zginęło od 30 do 60 tys. Polaków.. " Szanowny autor powinien wiedzieć, że 11 lipca 1943 r. (krwawa niedziela) to nie początek a a "apogeum tej rzezi Polaków" na Wołyniu. A druga sprawa, że wątpliwi to historycy którzy oceniają liczbę polskich ofiar na 30- 60 tys., nie tylko na zbyt wielki rozrzut, ale i szacunki poważnych polskich badaczy które mówią o co najmniej 60 tys.
http://m.interia.pl/nowa-historia/news,nId,2602856…